
Dziś mijają dokładnie trzy lata odkąd Mackenzie Dern została mianowana czarnym pasem BJJ. Niedawno też zawodniczka ta ogłosiła gotowość przejścia ze sportów chwytanych do MMA. Warto w związku z tym bliżej zapoznać się z sylwetką Mackenzie, która w grapplingu, osiągnęła już bardzo dużo. Dern jest 22-latką trenującą w teamie Gracie Humaita. Na swoim koncie ma takie tytuły jak:
- Mistrzyni świata (2015 czarne, 2012 brązowe & absolute, 2011 purpurowe, 2010, 2009 & 2008 niebieskie)
- Mistrzyni świata No Gi (2015 czarne absolute, 2012 brązowe, 2011 weight & absolute, 2010 & 2009 niebieskie/purpurowe)
- Abu Dhabi World Pro Champion (2015 weight & absolute)
- Pan American Champion (2015, 2012 brązowe, 2011 purpurowe)
- FIVE Super League Champion (2015)
- Mistrzyni Europy (2015, 2013 czarne, 2012 brązowe, 2011 purpurowe weight & absolute, 2010 niebieskie)
- Copa Podio Superfight Champion (2013)

Mackenzie całe życie otoczona była jiu jitsu, nic dziwnego zatem, że związała swoje życie z tą dyscypliną. Już w wieku 14 lat Dern zaczęła podróżować po Stanach Zjednoczonych, zdobywając coraz to nowe tytuły w zawodach w których brała udział. Jej ojciec zauważył w niej potencjał i mniej więcej od 15 roku życia, zaczął z córką pełnoprawną zawodową treningową rutynę. Zanim nadszedł 2009 rok, Mackenzie była już czterokrotną mistrzynią świata.

Promocję na czarny pas, Mackenzie otrzymała w 2012 roku. Aktualnie jest na pierwszym miejscu w rankingu IBBJF czarnych pasów kobiet. Na ADCC w Sao Paulo, które odbyło się w tym roku, zdobyła złoto w dywizji -60kg, która upchana jest talentami. Dała przepiękny bój z Michelle Nicolini, dla której była to okazja do zemsty za przegrany pojedynek na mistrzostwach świata. Dern jednak i tym razem okazała się być lepsza od rywalki. Zdobywając najwyższe trofea, jasne stało się to, że jej przejście do MMA jest już tylko kwestią kilku najbliższych lat. A wyczucie czasu ma świetne, gdyż teraz żeńskie MMA jest na topie jak nigdy! Porażka Rondy Rousey z Holly Holm rozpaliła ten piec do czerwoności! Angaż tak utytułowanej grapplerki, byłby dla UFC strzałem w dziesiątkę. Największa na świecie organizacja MMA, miałaby bowiem w swoich szeregach II vice mistrzynię olimpijską w judo, mistrzynię świata w boksie oraz niekwestionowaną królową sportów chwytanych.

Przepiękna, młoda i utalentowana Dern, mogłaby stać się nową twarzą żeńskiego MMA. Co ciekawe spekuluje się, że występowałaby w kategorii słomkowej. Czyli kiedyś jej ścieżka być może skrzyżowałaby się z tą po której kroczy Joanna Jędrzejczyk. Oczywiście najpierw zawodniczka ta musi gdzieś zadebiutować oraz wygrać, ale znając UFC, byłby to zbyt łakomy dla nich kąsek, żeby nie spróbowali od razu (lub po dwóch/trzech walkach) dołączyć Mackenzie do świeżej dywizji słomkowej. Dodatkowo żeńskie MMA poza UFC jest na bardzo niskim poziomie, zatem kilka walk w których Dern poddaje swoje rywalki w pierwszych rundach, to scenariusz, który jest możliwy do zrealizowania w ciągu roku.

Czy czeka nas zatem pojedynek Mackenzie Dern kontra Joanna Jędrzejczyk? Wszystko jest możliwe. Skoro Claudia Gadelha potrafiła wspaniale przystosować się z brazylijskiego jiu jitsu do MMA, to tym bardziej jest w stanie to zrobić Dern. A jeśli będzie uczyć się stójki w takim samym tempie jak uczyła się parteru, to czeka ją niesamowita kariera. Poniżej wywiad jaki udzieliła magazynowi Tatami:
Tak, planujemy przejście do MMA. Nadal brakuje mi kilka tytułów w jiu jitsu i będę kontynuowała starty w tej dyscyplinie, ale plan jest taki, że zaczniemy walczyć w MMA już w 2016 roku (...) Nie mogę tutaj mówić za innych sportowców, którzy też przechodzą do MMA, więc uznaję po prostu, że migracja może następować z wielu powodów. W moim przypadku jest to chęć sprawdzenia się w czymś nowym. Chcę być jak Fabricio Werdum, ale w żeńskim wydaniu, z trzema tytułami mistrza świata: jiu jitsu, ADCC oraz UFC. Mam dopiero 22 lata, jestem zdrowa, wydaje mi się, że mam wszystko by spróbować się w tym nowym wyzwaniu i kiedy już przestanę walczyć, chciałabym mieć własny klub w którym nauczałabym to co kocham, czyli jiu jitsu.
Jak widać, nie tylko umiejętności są u Mackenzie na swoim miejscu, ale również nastawienie i motywacja do nowych wyzwań. Nazwisko Dern powinno być zapamiętane przez każdego fana MMA i mocno śledzone. Kto wie, może za jakiś czas zawodniczka ta skrzyżuje rękawice z Joanną Jędrzejczyk o tytuł, który jest w posiadaniu Polki.
Last edited: