Koksu vs Najman

Koksu ma lepszą kondycję, lepszą stójkę i mniej łamliwe kości. A tak na poważnie, wystarczy, że dojdzie do klinczu i przewróci N., a na dole może zrobić kilka rzeczy m.in usiąść mu na kolano/głowę (N. odklepie), bądź uderzać. Czekam.
 
najman powinien walczyć już tylko w grapplingu... !



ma tu całą scenę do podbicia... :-)
 
Też tak uważam jak Yazz, powinien oszczędzać piszczelę skoro ma takie pier#@$^#*cie powinen skupić się tylko na chwytanych :-)
 
już widzę oczami wyobraźni te piekielnie mocne obalenia, rewalecyjną kontrolę pozycji i nieskalane technicznie dźwignie na biedne kończyny jego kolejnych oponentów...
 
A Najman siedzi w tej swojej zaprzyjaźnionej częstochowskiej restauracji, wcina kanapki z jajkiem i cieszy facjatę, bo znów o nim piszą :)



Co się z kolei tyczy Roberta, to spójrzcie, jak ten facet wypromował swoje nazwisko w Polsce. Wystarczyły niebagatelne gabaryty, łamana, acz całkiem przyzwoita polszczyzna a przede wszystkim sympatyczne, żartobliwe usposobienie, dystans do siebie i filmiki "domowej" roboty, by zyskać taką popularność i sympatię Polaków.



Jestem pewien, że jego wartość "handlowa", zwłaszcza w kontekście jego popularności ale i oporów przed występami mma, jest dzisiaj bardzo wysoka, a każda rodzima federacja chcąca zwerbować go pod swoją banderę skusić go musi wysokim honorarium. Oglądalność, zwłaszcza wśród młodzieży - gwarantowana. Wartość sportowa takiego widowiska - wiadoma ;)
 
przecież koksu by z nim zrobił dokładnie to samo, co pudzian...wywrócił jakoś i zatłukł młotkami...wystarczy napór cala masą ciała, żeby wywrócić takiego zapaśnika jak Progesteron.
 
starcie chetnie bym zobaczyl, jak wiekszosc takich freak fightow jako dodatek do gali MMA, natomiast tak jak juz dawniej pisalem, nie sadze, zeby do takiego starcia dzis doszlo - nie w momencie, kiedy Robert wchodzi w swoj prime jako kulturysta - no chyba, ze zmienil priorytety.



Kibicowalbym oczywiscie Koksowi, ale dziwi mnie tak powszechne stawianie go w roli ewentualnego faworyta, moim zdaniem to Najman by tutaj niestety mial sporo szans, aczkolwiek z tym pajacem to nigdy nic nie wiadomo, a nuz odklepalby jakies duszenie czolem :-)





Twój post wydaje mi się zbyt chaotyczny, nie potrafię go zrozumieć.


Nie tylko ty GLF :)
 
jak chcą niech walczą, ale niech nie dostają za to tak wielkiej kasy, ani jeden ani drugi to nie sportowiec, jeden znany ze stejków a drugi z pyskatej mordy i z tego ze w pizdeczke dostaje z kim by nie walczył.
 
ja tam im nie żałuję, jak mam oglądać w klatce Drwala, Grabowskiego czy Mańkowskiego, to w imię tego mogę zobaczyć nawet Małysz vs Ibisz. A Najmana z HC Koksu bym nawet zobaczył chętnie, qpa śmiechu gwarantowana.
 
Z gabarytami Koksa moze być ciężko, prędzej widziałbym już Peje, który miał jakiś kontakt ze sztukami walki, lub Jurasa z Prosto (Kickboxing), chociaż taka walka na pewno przyciągnęłaby dużo ludzi.
 
No jeszcze niech wystawią Peję na MMA ATTACK, podstawy jakieś tam w judo miał i bić może też się potrafi, a Rysiu by się pewnie chętnie połasił na pewną kwotę :D
 
Poprawny link: http://www.eurosport.pl/sporty-walki/koksu-kontra-najman_sto3100690/story.shtml



I tak może się okazać iż są to tylko nasze życzenia nie mające nic wspólnego z realem.
 
Obejrzał bym walkę Roberta, bo to konkretny gość. Nie opie$#la się, no ale niekoniecznie z El Estrogenem.



Bazelaka bym z nim w klatce zobaczył, w open wnieśli by pewnie obaj na wagę ze 300 kg :)



Co do N to dobrze ze nie nauczył się wysoko kopac, bo przez przypadek mógł by się sam znokautować.
 
Back
Top