Joanna Jędrzejczyk: "Lepiej czuję się tutaj, w Ameryce"

hlehle

Brutaal
Lightweight
Od 5:24



- Muszą być z ciebie bardzo dumni?

- Tak, są bardzo dumni ze mnie. Mam bardzo wielu kibiców w Polsce, ale, szczerze mówiąc, lepiej czuję się tutaj, w Ameryce


Joasia bardzo stara się zaskarbić serca amerykańskich fanów. Jest to oczywiście zrozumiałe. Jednak mam wrażenie, że w tym samym momencie traci sympatię, wielu starych kibiców. Uwielbiałem ją jako zawodniczkę MT, uwielbiam ją jako zawodniczkę MMA. Jednak mam wrażenie, że to już nie ta sama osoba. Zawsze była pewna siebie, ale według mnie kiedyś było to szczere, a swoim zachowaniem zawsze reprezentowała poziom kulturalny, który jest niedościgniony dla wielu zawodników. Obecnie słuchając jej wywiadów przed walką mam wrażenie, jakby na siłę chciała naśladować Conora. Nie czuję żeby to było do końca autentyczne. Poza tym, ociera się to według mnie o brak klasy, a właśnie to kiedyś bardzo ceniłem w Joannie.
Zalinkowany wywiad akurat pokazuje zupełnie inną Jędrzejczyk, bez "czynnika McGregora", ale chyba nowych kibiców w Polsce sobie nim nie zdobędzie.

Wirtualna Polska już podchwyciła temat:
http://sportowybar.wp.pl/kat,104124...medium=RStream&utm_campaign=hot&ticaid=1160a6
 
No i chuj. W Ameryce jest taki hype na MMA, że w ogóle jej się nie dziwię. Jestem pewien, że chodziło jej tylko i wyłącznie o to, że tam czuje się bardziej doceniana i bardziej jej się podoba zaangażowanie fanów i mediów w promowanie MMA. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jej bardzo, bardzo słaby angielski.

A nawet jeśli nie, to jej sprawa gdzie się czuje lepiej. Współczuję w sumie, bo zaraz fala hejtu od cebuli pójdzie na nią.
 
Nie ma w tym nic złego, czuje się doceniana tam, lubią ją a moze i wręcz kochają - dlatego reakcja jest zrozumiała.
Kto wie, z czym spotyka się na codzień w swoim Olsztynie i okolicach - moze nawet z cebulactwem, a poza tym nie ma na nią takiego hypu, bo nie walczy w KSW.
 
No i chuj. W Ameryce jest taki hype na MMA, że w ogóle jej się nie dziwię. Jestem pewien, że chodziło jej tylko i wyłącznie o to, że tam czuje się bardziej doceniana i bardziej jej się podoba zaangażowanie fanów i mediów w promowanie MMA. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę jej bardzo, bardzo słaby angielski.

A nawet jeśli nie, to jej sprawa gdzie się czuje lepiej. Współczuję w sumie, bo zaraz fala hejtu od cebuli pójdzie na nią.

Z tym się zgadzam. Też bym się czuł lepiej tam, gdzie mnie bardziej doceniają. Jednak pytanie czy tak faktycznie jest?
W Stanach jest bardzo dużo fanów MMA, ale czy procentowo jest bardziej rozpoznawalna niż w PL? Obecnie w naszym kraju nawet wiele gospodyń domowych wie kim jest Joanna Jędrzejczyk. Wszystko dlatego, że jednak Joasi jest całkiem sporo w mediach. Była nawet u Wojewódzkiego.
Czy w Stanach były informacje na jej temat w największych dziennikach telewizyjnych? Czy wystąpiła w jakimś znanym show nie związanym ze sportem? Chyba nie.
Po prosty Stany są wielkim krajem, wielkim rynkiem i to jest efekt skali.

Bardziej chodzi mi o to, że Joanna stara się bardzo wkupić w serca Amerykanów ( a oni lubią taki marketing jaki prezentuje Conor), a wypowiedziami jak powyżej (mimo że szczera) raczej tych fanów w naszym kraju nie zdobędzie.
 
Jeździ sobie tam na rożne imprezy to jej się podoba, ja też się najlepiej czuję we Włoszech.
Teraz to akurat pojechala na zabieg chirurgiczny ;) Pamietajcie, ze to rozmowa w amerykanskiej stacji TV. Wszyscy zawodnicy przyjezdzajacy do Polski tez mowia, ze to najwspanialszy kraj w jakim byli, przynajmniej w wywiadach dla polskich mediow. W polskim MMA trzeba poki co dokonywac trudnych wyborow, albo mistrzostwo KSW i olbrzymia popularnosc, albo rywalizacja z najlepszymi. Moze Asi uda sie to stopniowo zmienic choc latwo nie bedzie.
 
A gdzie ma się lepiej czuć? Gdzie są media kiedy powinny się nią interesować? Tam zauważcie, że gdzie się nie pojawi to jest gdzieś zapraszana i wzbudza zainteresowanie. Wcale mnie to nie dziwi i niech się Aśce wiedzie jak najlepiej!
 
Moim zdaniem to u nas w Polsce nie wiele osób wie co to wogóle jest UFC,pewnie w stanach więcej osób się tym intresuje może Aśka czuję sie troche niedoceniana.... przez to u nas
 
Mówiła o docenianiu przez kibiców i ja to zrozumiałem tak, że w Stanach czuje się lepiej pod tym względem, bardziej doceniania. A to zwykła prawda. Obejrzyjcie sobie nawet w takiej Australii jakie piski były, w Polsce środowisko oglądające MMA jest małe, oglądające KSW nieco większe (stąd w samym Olsztynie Mamed z całą pewnością jest bardziej sławny, ale obstawiam że i taki Saidov także).
 
Back
Top