Mort
Żołnierz Chrystusa
Btw. @Karateka@ jak często miałeś tak, że dałeś coś komuś z dobroci serca, a później to coś wróciło z nawiązką? :)
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
jak często miałeś tak, że dałeś coś komuś z dobroci serca, a później to coś wróciło z nawiązką? :)
Ja nie Karateka, ale niemal całe życie uczciwy do bólu, ale nie odczułem (oby jak dotąd) bym został jakoś za to przez kogokolwiek wynagrodzony. Chyba, że 2 stówy znalezione kiedyś ;-) Choć nigdy po jakiś rewanż tego nie robiłem, a raczej z empatii i chęci czynienia dobra ;]
O przypadku, przeznaczeniu czy reinkarnacji nie mam większych przemyśleń. W ch*j ciężko powiedzieć, nic nie jest na 100% udowodnione, a o wszystkim bywały mniejsze/większe przesłanki, że to ma rację bytu. Choć chyba najwięcej słyszałem o ogólnej reinkarnacji (ktoś już żył np.) niż o udowodnieniu przeznaczenia czy istoty przypadków. Te to już z naszego chyba życia bardziej, że coś nam się wydało przypadkiem nie bez powodu, a coś urzeczywistnieniem tego co miało się stać.
Btw. @Karateka@ jak często miałeś tak, że dałeś coś komuś z dobroci serca, a później to coś wróciło z nawiązką? :)
Czesto mialem tak , ze dalem cos z dobroci serca, ale jedynym wynikiem tego bylo moje dobre samopoczucie, co sobie bardzo cenie. '
Co do filmu to obejrzalem :) Bardzo dobrze sie ogladalo mimo, ze byl ekstremalnie przerysowany i czysto propagandowy :)
W takim razie moje życie jest przerysowane, bo mam podobną sytuację, szczególnie jeśli chodzi o relacje z kobietą. :)
@DaimonFrey Moze tu przeniesmy nasza rozmowe dotyczaca wolnej woli?
1. Wolna wola, a silna wola - jak rozumiesz roznice? Jak rapowal Juras "zeby byc wolnym trzeba byc silnym" - czy nie jest tak, ze czym silniejsza wola tym bardziej wolni jestesmy, bo niepodatni na zewnetrzne pokusy i manipulacje?
"Czy wszyscy ludzie mają dostatecznie silną wolę by w pełni kontrolować swoje
zachowanie? „Siła woli” może być wynikiem siły pobudzenia obszaru pre-SMA przez płaty
przedczołowe tak, by pojawiła się wyraźna chęć działania. Nauka kontrolowania emocji i
woli jest możliwa ale systemy edukacji się tym nie zajmują. Czasami robimy rzeczy, których
potem żałujemy, nasze mózgi inicjują działanie zanim uświadomią sobie intencję tego
działania. Można więc sobie wyobrazić, że nie każdemu jest równie łatwo powstrzymać się
od niewłaściwego zachowania. Czy jest to wystarczającą wymówką by uniknąć kary? "
2. Czy uwazasz, ze w zwiazku z rozwojem nauki nalezy zmienic nasz system sprawiedliwosci opierajacy sie na WINIE ? Jesli nie ma wolnej woli, to jak mozemy przypisywac wine? Sam Harris uwaza, ze nalezy wszystko zmienic i nie miec pretensji do mordercy, ze morduje.
3. Wyobraz sobie 2 krainy - w jednej ludzie sa przekonani, ze wolna wola istnieje, w drugiej ze nie istnieje zgodnie z neuronauka. Uwazasz, ze w obu krainach zycie bedzie wygladalo tak samo? Drastyczne zmiany?
Twoja kobieta jest profesorem filozofii i nie akceptuje Twojej wiary? :)
Nie, moja kobieta nie potrafi wznieść się ponad dobra materialne, ponad własne pragnienia i skupić na Bogu.
Jakos mnie to nie dziwi :) Czyli jak w filmie profesor byl antyteista, tak w Waszym zyciu to Ty jestes tym zlym antyateista :) On mial swoja krucjate, Ty masz swoja :)
Nie. Po prostu nie mogę być z kimś, kto nie ufa Bogu, tylko martwi się o jakieś głupoty i planuje na 10 lat do przodu, nie wiedząc, nie mając mocy ku temu, by przewidzieć co się stanie jutro. :)
Czyli jest normalna kobieta :) Kobiety tak maja, ze lubia miec wszystko zaplanowane - Bog je takimi stworzyl - nie sprzeciwiaj sie jego woli ;-)
Tamten profesor nie mogl byc z kims, kto ufa Bogu. Ty nie mozesz byc z kims, kto nie ufa Bogu. Jestescie bardzo podobni :)
destiny, life, karma?
Nieuważnie oglądałeś. Przecież to ona go rzuciła, a nie on. :)
Rzucila go bo stawial jej taki warunek i ona nie mogla spelnic jego oczekiwan :)
a może po prostu nie chciała być z kimś kto nie szanuje jej ani jej Boga? :)
równania różniczkowe i teoria chaosu
@DaimonFrey Moze tu przeniesmy nasza rozmowe dotyczaca wolnej woli?
Moglbys rozwinac temat? W prostych i zrozumialych slowach :)
To jest cholernie trudny temat jak przyjmiemy, że żyjemy w ciągłej iluzji. Trzeba by pewnie zacząć od tego czym jest "ja". Już na pierwsze pytanie musiałbym odpowiedzieć, że rozumiem "po swojemu" i widzę możliwość zbudowania w pewnym zakresie czegoś na kształt wolnej woli (silna wola to w ogóle niezrozumiała dla mnie koncepcja), ale wyszłoby mi to pisanie pewnie jako pomieszanie z poplątaniem :) może w weekend pomyślę i jakoś sklecę swoje przemyślenia. Tymczasem nie krępuj się i napisz jak Ty byś odpowiedział na swoje pytania ;)
Odniosę się też później, ciekawie piszesz. Co do podejścia Harrisa, on miał spory spór z Danielem Dennettem (zaczęło się od http://www.samharris.org/blog/item/reflections-on-free-will i później coś jeszcze chyba ze sobą pisali ), można by było sięgnąć i do jego twierdzeń w temacie (tutaj coś np http://bigthink.com/videos/daniel-dennett-explains-consciousness-and-free-will )
Average Joe feels that he has free will (first-person) and doesn’t like to be told that it is an illusion. I say it is: Consider all the roots of your behavior that you cannot see or feel (first-person), cannot control (first-person), and did not summon into existence (first-person). You say: Nonsense! Average Joe contains all these causes. He is his genes and neurons too (third-person). This is where you put the rabbit in the hat.
silna wola to w ogóle niezrozumiała dla mnie koncepcja
można "decydować", ale nie w oderwaniu od wcześniejszych doświadczeń
tzn nie ma jakiegoś człowieczka w głowie, który jest sam sobie panem, steruje ciałem w oderwaniu od przeszłości i mógłby sobie żonglować różnymi decyzjami - jest ciało, które zachowa się w sposób, który moglibyśmy przewidzieć, gdybyśmy poznali całe jego doświadczenie i budowę, i jest świadomość do której przedostaną się myśli sugerujące istnienie kontrolującego człowieczka (myśli będące w rzeczywistości echem działania ciała a nie myślami tego pseudosamostanowiącego człowieczka).
Ciało dokona wyboru tylko w zakresie granic, które nałożyły na nie wcześniejsze doświadczenia i tego jak jest zbudowane, a ja ("ja" jako świadome odczucie) mimo wszystko będę miał wrażenie, że mogłem dokonać dowolnego wyboru (chyba każdy ma po pewnym czasie wrażenie, że mógł coś zrobić inaczej).Po pierwsze nie ja ("ja" jako świadome odczucie, ten "człowieczek" między uszami) tylko ciało, którego "ja" czuje się panem, po drugie to tylko pozorny wybór, w rzeczywistości to ciągłe płynięcie na fali i zajdzie jedna jedyna możliwa w danej sytuacji reakcja.
Nie pozbędziemy się złudzenia dokonywania wyborów (i dobrze), ale jeśli zgodzimy się co do powyższego to możemy inaczej patrzeć na rzeczy, które już się dokonały i np nie mieć wobec kogoś negatywnych emocji - zrobił to, bo musiał - nie blokuje nas to jednocześnie przed podjęciem akcji i ukaraniem jegomościa, jeśli uznamy to za dobre rozwiązanie (znów będziemy mieć jedynie wrażenie, że działamy w jakiś świadomy sposób i możemy podjąć doWolną decyzję a w rzeczywistości nieważne ile byśmy czekali [kłania się tu motyw łóżka] to podejmiemy w końcu tę jedną, jedyną możliwą).