Dymek domaga się zakończenia kariery Pudziana w MMA!

kokos80

Brutaal
Super Heavyweight
610x.jpg




Mariusz jest bardzo łakomy na pieniądze. Dlatego właśnie rozpoczął przygodę z MMA - mówi bez ogródek Jarosław Dymek, wieloletni rywal Mariusza Pudzianowskiego w zawodach z cyklu Strong Man. Jego zdaniem popularny "Pudzian" tylko ośmiesza się swoimi ostatnimi pojedynkami i powinien zrezygnować z kariery w MMA.







Dymek to dwukrotny mistrz Polski i mistrz Europy z 2005 roku. Przez wiele lat był jednym z najgroźniejszych rywali Mariusza Pudzianowskiego w zawodach krajowych i zagranicznych. Choć obaj pozostają kolegami, to Dymek nie boi się krytykować "Dominatora" za jego ostatnie poczynania na ringu.

- Do tej pory w świecie sportu i ludzi zajmujących się sportami walki i siłowymi do strongman pałali sympatią, zrozumieniem i respektem. Teraz każdy chce się sprawdzić z strongmanem. Strongman stracił swój prestiż przez to, że Mistrz Świata daje się kopać słabym zawodnikom po tyłku - nie ma wątpliwości Dymek.




Popularny "Ralf" zdradza, że od samego początku był sceptyczny co do kariery Pudzianowskiego w MMA. - Miałem jednak nadzieję, że jego upór i ambicja znana mi z zawodów Strong Man pomoże mu i teraz. Myliłem się.




- Nie ukrywam, że na ostatniej gali siedząc blisko ringu, jako chyba jedyny byłem za Thompsonem. Później dochodzili do mnie inni. Chcemy po prostu, by Mariusz przestał się ośmieszać i skończył z tą farsą na ringu.



- On jest bardzo łakomy na pieniądze. To dlatego rozpoczął starty w MMA - zakończył Dymek.


Przypomnijmy, że w swojej ostatniej walce w formule MMA 21 maja 2011 roku Pudzianowski przegrał przez poddanie z Brytyjczykiem Jamesem Thompsonem.



WP.PL/ARMPOWER.NET
 
ja tam lubię walki Pudziana - przynajmniej śmiechu co niemiara, jak po 2 minutach nie ma już tlenu ^^
potem elegancka odskocznia na walkę Mameda i oglądanie prawdziwego MMA
 
To nie jest sprawa pana Dymka, nie ma on prawa wygłaszac takich oczekiwań. Mariusz Pudzianowski nie jest głową kościoła strongmanów, zobligowaną do reprezentowania "systemu wartości prawdziwego strongmana", a juz tekst o byciu łakomym na hajs to totalna dziecinada i buractwo, zwłaszcza w ustach telewizyjnego akwizytora chińskich "szklanych paciorków". No ale dla Pudziana każdy ma poradę albo oczekiwanie jak powinnien postępowac i rozwijac swą karierę. W końcu dobro narodowe. :P A i jeszcze do kaczki: chłopie aco z niego ma byc? Ma zrealizowac twoje ambicje? Gośc się ustawil do końca życia, wybił z małego miasteczka, zwiedza świat, wafluje się z Arnoldami i innymi Sylwestrami, pół świata go zna, a Ty kaczko Ksantypo wieszczysz jego koniec z przed monitora. Bądź poważny. Pozdrawiam.
 
Może Dymek wpiernicz dostał gdzieś pod blokiem od 2 rocznego forumowicza - amatora mma - i stąd tak go to boli,ze strongmani guzik znaczą w sportach walki :-)
 
Dymek chcę się wypromować, bo dopoki Pudzian był znali go Polacy teraz zapomnieli o nim.
 
Pudzian pojechał kiedyś dla Dymka że blokuje miejce dla polaków na MŚ, teraz jest okazja na rewanż :)
 
dokladnie. to nie jest taka polska zawisc, a maly rewanz. Pudzian krytykowal go. Pudzian nawet do Malysza mial problemy, ze niegodnie reprezentuje Polske. a teraz, po kompromitacji z DVD, czas przyjac ciosy ha Dymek ma w dupie promocje, chce mu dojebac.
 
Różnica między tym jest taka, że Pudzian wypowiadał się o osobie z tej samej dyscypliny, a Dymek, po za tym, że siedzi w pierwszych rzędach, pojęcia o tym nie ma żadnego, tak też te słowa raczej wywodzą się z narodowej zawiści niż by z jakiś konkretnych,sensownych pobudek.
 
ja tego zdjecia nie dalem! ktos dodal. Dymek ma prawo do krytyki, bo Pudzio nie byl lojalny wobec niego. zreszta Pudzio jak juz wspomnialem mial zale do Malysza za slaba forme, wiec niech teraz poczuje jak inni go oceniaja.
 
Nic nie można mówić o Pudzianie bo zaraz jest że to chęć wypromowania się na jego nazwisku, ja pier***e...
 
Mariusz Pudzianowski odpowiedział na zaczepki Jarosława Dymka, który stwierdził, że "Dominator" startuje w MMA tylko dla pieniędzy oraz że przynosi wstyd strongmanom. Oto, co odpowiedział mu "Pudzian". - Nie interesują mnie opinie pseudoekspertów. Rzymu przecież też nie zbudowano od razu. Dajcie mi czas, wszystko po kolei - powiedział dla portalu gadu-gadu.pl Pudzianowski.



Na "Dominatora" po ostatniej porażce z Jamsem Thompsonem na gali KSW spadła wielka fala krytyki, jednak pięciokrotny mistrzem świata strongmanów nie zamierza się tym przejmować i już rozpoczął treningi przed następnym starciem. "Pudzian" zdaje sobie jednak sprawę, że w MMA nie zawsze będzie wygrywał.



- Jeszcze nie raz dostanę po tyłku, zdaję sobie z tego sprawę. Ale ja się nie boję walki, nie boję się boksowania. Natury oszukać się nie da, potrzeba treningu, by wydolność była taka jak u najlepszych. Przede mną jeszcze kilka lat zawodowego uprawiania sportu, bądźcie cierpliwi -
wyznał Pudzianowski.



W kuluarach mówi się, że kolejnym przeciwnikiem "Dominatora" może być znów James Thompson
lub Tim Silvia
, z którym Pudzianowski przegrał podczas gali w USA.
 
Pudzian nie ma szans póki co na rewanż z Sylvią czy Thompsonem powinnien walczyc z 4,5 razy do roku z jakimiś leszczami.
 
Myślę, że pudzian powinien zrzucic wagę i walczyć w wadze piórkowej, bo tam tanio skóry nie sprzeda!!!
 
ma walczyc z leszczami? czyli zawodnikami na podobnym poziomem... oj, nie ma gwarancji wygranych. on musi walczyc z emerytami, lub paralitami.
 
Back
Top