Dawid Ozdoba wraca do MMA?

Sami zainteresowani zrobili z tego wydarzenie sportowe, a raczej Ozdoba. Ja winię organizatorów MMA Attack, że do tych głupich łbów nie powbijali im, że nie zostali zakontraktowani sportowo i nigdy żadnymi zawodnikami MMA nie będą, więc niech wejdą do klatki i się leją, a nie udają jakby od tego zależało ich życie. Prosta kurna sprawa: "kontraktuję cię, jesteś freakiem, ale masz walczyć, bo ściągasz ludzi widowiskiem, a nie sportem - jak nie chcesz walczyć, znajdziemy innego freaka.". Wydaje mi się, że nikt tego Ozdobie nie powiedział i sobie ubzdurał, że pokaże się od sportowej strony. A tak w ogóle to pisałem już o tym w 2013 roku:



Jeżeli Dawid Ozdoba trenował dwa miesiące, to uważam, że gdyby trenował nawet dwa tygodnie to i tak wygrałby spokojnie ten pojedynek gdyby tylko chciał. Został słusznie zdyskwalifikowany i choć stoi mi to kością w gardle, to muszę przyznać, iż Bazelaki, Wiśnie, Sappy i inne freaki – które stały się udziałem promocji MMA w Polsce – zrobiły lepsze wrażenie niż ta żenująca walka. Nawet Marcin Najman (o Jezu!) był lepszy, bo przynajmniej przegrał przez uderzenia, a nie przez dyskwalifikację za unikanie walki. To co stało się udziałem Dawida Ozdoby, to antyreklama MMA. Coś, co zamiast przyciągnąć strzeliło w stopę MMA Attack. Dawid Ozdoba i Robert Burneika, to nie są zawodnicy walczący o kontrakt. Tutaj nie ma miejsca na kalkulacje i wygrywanie taktyką jak miało to miejsce z Tymoteuszem Świątkiem i Marcinem Lasotą. Tutaj goście ci są zakontraktowani tylko po to by dać widowisko. A Najman i teraz Ozdoba walczyli jakby byli w UFC i przegrana gwarantowała im wyrzucenie z organizacji. Kieruję teraz słowa w zainteresowanych: Na wszystkie świętości, NIE JESTEŚCIE ZAWODNIKAMI MMA. Wasza wygrana nikogo nie interesuje. Zatrudniono was byście dali widowisko i przyciągnęli ludzi. Zapłacono wam za to grubą kasę!

Gdyby nie nazwisko nigdy nie pozwolono by wam walczyć nawet w dolnej karcie. Na waszej pysze i niezrozumieniu kontraktu ucierpiało MMA Attack i cały sport. I tak jak napisałem wcześniej, cała wina spoczywa na Dawidzie Ozdobie, bo Robert to przynajmniej chciał się bić. Jestem ostatnią osobą, która wspiera gwizdy. Jednak słusznie ludzie gwizdali na Ozdobę. Tancerz ten dostał za zadanie przyciągnąć i zrobić reklamę, a człowiek ten wyszedł z mózgiem (lub jego brakiem) nastawionym na jakiś kalkulacyjny pojedynek, gdzie celem było unikanie walki przez trzy rundy. Jakbym za nazwisko dostał angaż w walce wieczoru, to nie walczyłbym asekuracyjnie, tylko tak, jak oczekiwano by ode mnie. A jak nawet nie umiałbym walczyć, to przynajmniej starałbym się, a nie udawał Georgesa St-Pierre’a w walce o pas mistrzowski. Komuś się zdrowo pomyliło i zapomniał w jakim celu walczy. Żenujące i nic więcej. MMA Attack powinno się uczyć od KSW jak powinno się freak fighty robić.
Racja, wina leży po stronie organizatorów, że nie zrobili czysto pokazowej walki, tylko pozwolili Ozdobie (i sędziemu, który miał ogromny wpływ na postrzeganie walki) myśleć, że jest to starcie sportowe.
Jednak nie zrzucałbym winę za "sportowe" podejście Ozdoby jako a priori dowód słabości walki. Odrzucając całą otoczkę, a patrząc na same wydarzenia w klatce trzeba stwierdzić, że zdarzały się gorsze walki w mma i to na poziomie sportowym - weźmy choćby chińczyków z tufa.
Zgadzam się, że jako freak fight walka była żenująca - nieporównywalnie słabsza od np. Kimbo DADA 5000 (choć od nich to nawet sportowo było gorzej). Ale po prostu patrząc tylko i wyłącznie na wydarzenia w klatce, odcinając całą otoczkę, nie było aż tak źle, jak jest to przedstawiane.
Oczywistym jest ciąg logiczny przy ocenie tej walki: walka żenująca - zawodnicy się unikali - zawodnicy powinni się napieprzać - to przecież była pokazówka, a nie sportowe starcie.
Problem w tym, że jak do ringu wchodzi Omielańczuk z Rosholtem to nikt nie oczekuje, że zawodnicy będą się napieprzać :tease:
 
Problem w tym, że jak do ringu wchodzi Omielańczuk z Rosholtem to nikt nie oczekuje, że zawodnicy będą się napieprzać

No właśnie. No właśnie to nie jest problem bo goście są sportowcami. Rozumiem, że mogą dawać asekuracyjne walki. Tutaj natomiast był one-time-deal. Powinni wejść do klatki i zacząć huragan ciosów. Albo więc organizatorzy im nie powiedzieli, że mają zrobić widowisko, albo zapłacili im za mało za to widowisko. O ile więc rozumiem czemu taki Nandor Guelmino dawał żenująco słabe walki, tak nie potrafię do dziś zrozumieć czemu freaki z MMA Attack dali słabą walkę w stylu Świątek - Lasota.

MjAxMS1hYWI4YWIyN2E1ZTQ3ODVh.png
 
No właśnie. No właśnie to nie jest problem bo goście są sportowcami. Rozumiem, że mogą dawać asekuracyjne walki. Tutaj natomiast był one-time-deal. Powinni wejść do klatki i zacząć huragan ciosów. Albo więc organizatorzy im nie powiedzieli, że mają zrobić widowisko, albo zapłacili im za mało za to widowisko. O ile więc rozumiem czemu taki Nandor Guelmino dawał żenująco słabe walki, tak nie potrafię do dziś zrozumieć czemu freaki z MMA Attack dali słabą walkę w stylu Świątek - Lasota.

MjAxMS1hYWI4YWIyN2E1ZTQ3ODVh.png
Chodzi mi o problem w ocenie walki. Ale w pełni się zgadzam, że walka była jak na freak fight żenująca.
Bronię tylko tego, że odrzucając freak, to fight był słaby, ale nie aż tak drastycznie jak go się przedstawia.
 
Chodzi mi o problem w ocenie walki. Ale w pełni się zgadzam, że walka była jak na freak fight żenująca.
Bronię tylko tego, że odrzucając freak, to fight był słaby, ale nie aż tak drastycznie jak go się przedstawia.

No okej, może było nie wiem, z pięć czy sześć gorszych walk w historii MMA, ale co to zmienia? :D
 
Tu nie chodzi o to, że to była bardziej czy mniej żenująca walka tylko o to, że to było główne, medialnie promowane starcie mające przyciągnąć przed TV niedzielnych widzów. Gdyby taki cyrk odbył się na undercardzie gali w Pcimiu, to nie byłoby sprawy. Tu leży pies pogrzebany.

Co do samego tematu wyciągania Ozdoby z zaświatów - nie skomentuję... przynajmniej dopóki się nie potwierdzi.
 
To nie chodzi o to, że to była bardziej czy mniej żenująca walka tylko o to, że to było główne, medialnie promowane starcie mające przyciągnąć przed TV niedzielnych widzów. Gdyby taki cyrk odbył się na undercardzie gali w Pcimiu, to nie byłoby sprawy. Tu leży pies pogrzebany.

Co do samego tematu wyciągania Ozdoby z zaświatów - nie skomentuję... przynajmniej dopóki się nie potwierdzi.

Dokładnie o tym samym piszę. Ja winię organizatorów, że nie uświadomili freaków jaka jest ich rola (albo im nie zapłacili wystarczająco, choć Robbie chciał się bić, to Ozdoba uciekał).
 
to Ozdoba uciekał
Nawet gdyby organizator mu nagadał a ten z bojową groźną miną myślał sobie "wejde i rozjebie" to pierwszy gong i panika. W dwa miesiące instynktów nie wyrobisz, spanikował i uciekał przed walką.
 
Historia alternatywna

Ozdoba jednym z cepów kładzie Burneikę na glębę, skacze na niego i napierdala serią młotków. Burneika jak żółwik nie jest w stanie się podnieść. Dawid pokonał Goliata. MMA Attack 3 to najlepsza gala MMA w roku (tak by było gdyby nie ten main event - przypomnijcie sobie jak dobre to było), MMA Attack zdobywa mega popularność, zostaje na rynku i robi 4 do 6 gal rocznie...ech

A rzeczywistość wyglądała tak

 
Walka Ozdoba vs Koksu przyciągnęła MEGA dużą ilość przed telewizory i z chęcią zobaczyłbym rewanż.

#TeamDawidOzdoba
#PawełJóźwiakLiczęNaCiebie
 
Walka była słaba prócz kilku momentów. Gdyby widzowie na hali nie jarali się tak wtedy, to chyba wgl nie pamiętałbym jej.
 
dla mnie każdy solidny Freak Fight musi się skończyć w max 2 minuty.

Paweł Jóźwiak zaprzecza na TT że mieli plan na Ozdobe. I Dobrze!
 
Niestety zawalczył w takim zestawieniu, a nie innym i nie mieliśmy na dobrą sprawę okazji przekonać się co potrafi. Rywal nie potrafił go dopaść, a on się go obawiał, bo wielki...Szczerze to prędzej dałbym jemu szansę niż Robertowi mimo jego 2-0...Z nim to jest cyrk po prostu już, a Ozdoba jednak raczej bardziej nadaje się do tego sportu niż Burneika, choć ciężko to aż wychodzi spod palców :D Ale porównując tylko tych dwóch oczywiście. Niech sobie zawalczy, ale z kimś tej samej postury, żeby się zweryfikował i tyle.

Koksa to bym ewentualnie z Akopem zobaczył ;) Choć byłby to megamissmatch i nikt tego nie zestawi to jednak ciekawie dla mnie pod kątem tego, że obaj to "bazowi" kulturyści jeśli się nie mylę.
 
Ozdobę widziałem jakieś 2 tygodnie temu w BDG w galerii siedział z jakimś typem przy stoliku. Ciepło jak chuj ja na krótki rękaw a on siedział w bluzie, kurtce i jeszcze kaptur założył na łeb dla niepoznaki. W oczy chyba nie chciał się rzucać ale na kurtce miał wielką naszywkę z logiem swojej grupy chippendales tak więc nie dało się go nie poznać:lol:taki zwykły szczurek:wink:
 
Ozdoba nie pójdzie do FENu, bo zablokowałby sobie możliwość walk w UFC (w sensie musiałby płacić przez 5 lat Jóźwiakowi) :)

A tak na poważnie to mi freak fighty nie przeszkadzają w sumie ;)
 
Moja pierwsza mysl. Ozdoba vs Tymek i chuj ogladam to. Kazda inna walka z ozdoba dziekuje ale nie
 
Back
Top