Cohones typuje McGregor vs Diaz 2 [ANKIETA]

Kto wygra?

  • Conor McGregor

    Votes: 49 34.3%
  • Nate Diaz

    Votes: 94 65.7%

  • Total voters
    143
  • Poll closed .
Sercem za Conorem, jednak nie ma chuja, żeby Diaz nie trafił prędzej, czy później zmęczonego Krula, a potem nie wykończył.
Diaz TKO runda 4 tym razem :)
 
zapominacie chyba o tym jak bardzo conor jest zapatrzony w siebie i zakochany w swojej sile ciosu, ten gość nie słucha nikogo, wejdzie do klatki i zrobi to samo co ostanio - sam o tym mówi, także pisanie o jakimś game planie i słuchaniu narożnika można włożyć między bajki, jedyne co to może wytrzyma do 3,4 rundy z cardio ale potem już nie widzę go w tej walce

Diaz przed czasem 4-5 r.
 
Moje przewidywania:
Conor wejdzie bardzo spokojnie w walkę, nauczony doświadczeniem, będzie w dość niskim tempie punktował Diaza z dystansu bez podpalania ani prób skończenia rywala.
Mniej więcej po 3,5 rundy opadnie z sił i Diaz przejmie inicjatywę. Jednak nie da rady skończyć Irola, który będzie miał na tyle zapasu sił, żeby nie dać zrobić sobie kuku.
48-47 McGregor.
 
Nie wierzę, że ta walka będzie trwała pełny dystans.
W materiałach widać, że w obozie Irola dużą uwagę przyłożono do poprawy kardio. Do tego miał czas, żeby przywyknąć do nowej wagi. Nie należy lekceważyć również tego, że McGregor w końcu ma pełny obóz pod konkretnego rywala. W pierwszej walce z Natem udowodnił, że skracanie dystansu w walce z wyższym zawodnikiem nie stanowi dla niego problemu. Póki było paliwo, póty nie dawał sobie specjalnie robić krzywdy w stójce. Myślę, że tym razem tego paliwa będzie na 3 rundy i to wystarczy, aby w końcu przełamać betonową szczękę Diaza. McGregor przez TKO w końcówce 2-giej/ na początku 3-ciej rundy.
 
Serio ktoś na poważnie tutaj piszę, że Diaz może się spompować ?:D

Dla mnie walka 50-50, ale liczę na Diaza, bo go nie da się nie lubić.
 
Pisałem to już pewnemu siusiolowi na fb, ale powtórzę tutaj (i piszę to mając bardzo chujową minę): IMO wynik tej walki zależy w większym stopniu od Condorasa niż od Diaza, który walczy od wielu lat bardzo schematycznie. Jeżeli McGregor świetnie dobierze swój gameplan pod Diaza to niestety, to będzie bardzo smutna dla mnie noc. Liczę jednak, że Diaz złamie go mentalnie i zobaczę piękne widowisko po którym będę miał piękną niedzielę. Niby walki w stylu tych z Johnsonem napawają optymizmem, że Diazy potrafią coś nowego pokazać (blokowanie lowkikow? U nich? Wow. Zresztą już Nick to pokazał z Silvą), ale no... kurrrrrwaaaa nie wieeem.....

Mam zawsze mega tendencje do umniejszania zawodnikom którym kibicuje z całego serca czy to przed czy w trakcie walki (live widziałem wygraną 3 runde Gadelji z Asią, eh). Na szczęście.

WOJNA NATE KURWA WOJNA ZAJEB URWIJ UDUŚ ZIOMEK
 
Po pierwsze #WarDiaz

A co do samej walki to uważam, że szanse są 50/50. Diaza bardzo łatwo porozcinać przez ilość blizn jakie ma na twarzy i możliwe jest TKO dla Conora przez "doctor stoppage". W takim wypadku myślę, że przedzej czy później będzie trylogia ponieważ takie zakończenie walki nikogo nie bedzie satysfakcjonowało.

Druga opcja to Sub dla Diaza. Conor może poczuć się zbyt pewnie w swoim parterze przez treningi z Dillonem a nie uważam, że po pół roku szlifowania tej płaszczyzny jest w stanie równać się z Cesar Gracie Jiu-Jitsu
 
... a Diaz jeden i drugi jak wiadomo Cardio maszyny to moze zadecydowac o walce. Ciezko naprawde znokautowac Natea a ma tez niezlomna wole Conor raczej tez go nie podda wiec najprawdopodbniejsza szansa na jego wygrana jest decyzja. I tu wchodzi pytanie czy naprawde bedzie w stanie wytrzymac tempo jakie narzuci mu Nate po drugiej rundzie? zobaczymy napewno beda duze emocje ale cos czuje ze Nate znowu wygra mimo ze Conor go oprawi solidnie na poczatku.
Mam bardzo zbliżone przemyślenia dotyczące prawdopodobnego przebiegu tej walki. Do tego zwyczajnie chciałbym, żeby wygrał Diaz, trzeba jednak pamiętać, że Conor ma szczęście i może się wydarzyć coś kompletnie nieprzewidzianego (jak błyskawiczne KO na Aldo).

Na marginesie powiem, że lubię obserwować jak psychika McGregora znosi ogromną presję jaką sam sobie narzucił, wejście do walki będzie równie ciekawe jak sam pojedynek.
 
Conor.
Prawda @MysticBęben ??

ezgif.com-resize_5.gif
emotarozalbig_1.gif
 
Po pierwsze #WarDiaz

A co do samej walki to uważam, że szanse są 50/50. Diaza bardzo łatwo porozcinać przez ilość blizn jakie ma na twarzy i możliwe jest TKO dla Conora przez "doctor stoppage". W takim wypadku myślę, że przedzej czy później będzie trylogia ponieważ takie zakończenie walki nikogo nie bedzie satysfakcjonowało.

Druga opcja to Sub dla Diaza. Conor może poczuć się zbyt pewnie w swoim parterze przez treningi z Dillonem a nie uważam, że po pół roku szlifowania tej płaszczyzny jest w stanie równać się z Cesar Gracie Jiu-Jitsu

Poważnie bierzesz pod uwagę że na walce tego formatu lekarz się odważy przerwać walkę z powodu krwi ?
 
Back
Top