ja tam Caina rozumiem, do do wieku 23 lat bylem zdrow jak ryba i czulem sie jak mlody Bog, trenowalem sport walki i nawet lubilem byc poobijany i z zakwasami. Do czasu jak zerwalem wiezadlo krzyzowe w jednym kolanie.. pozniej poszlo drugie, co za tym idzie pozniej kostki niedomagaly i chuj do dupy. Mozna gadac i polemizowac , ale samo muay thai, ktore trenowalem latami, dalo mi na tyle w kosc,ze teraz na prawde tylko w lekkim stopniu moge naduzywac sportu. Jeden nie dozna kontuzji cale zycie, drugiemu przyjdzie nagle zalamanie i sypie sie wszystko po kolei. Dlatego zawsze trzeba byc wyrozumialym wobec naszych bohaterow, nie dosc,ze fizyka to i psychika czesto ma slabsze dni, o czym sami dobrze wiemy.