Asia Jędrzejczyk ciągle sama

Czy mogłaby być z kimś, kto nie parzy jej herbaty?
HEHEHE nie zły follow up do Małego Księcia , Posłuże się cytatem z insta " Niektórzy nazywają mnie pantoflarzem. W końcu to takie nie męskie kiedy pytasz żonę przed podjęciem decyzji....." itd itp reszte pewnie znacie.
 
A z ciekawości, co nie tak z charakterkiem ? Prócz tego, że lubi się napierdalać w klatce.
Niektóre zachowania i sposób wypowiedzi sugerują że nikt normalny by z taką wredną babą nie wytrzymał. No chyba że taki który potrafi parzyć herbatę.
 
Za mało uważnie śledziłem jej wypowiedzi, natomiast brak umiejętności parzenia herbaty dyskwalifikuje we wszystkich innych pospolitych czynnościach. Chyba gorszy jest brak umiejętności wiązania butów. Ale może to parzenie herbaty to jakiś kalambur :eddieconspiracy:
 
Za mało uważnie śledziłem jej wypowiedzi, natomiast brak umiejętności parzenia herbaty dyskwalifikuje we wszystkich innych pospolitych czynnościach. Chyba gorszy jest brak umiejętności wiązania butów. Ale może to parzenie herbaty to jakiś kalambur :eddieconspiracy:
Kleszcz Szostak jest słynnym parzycielem romantykiem.
 
Ciągle sama
Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej
Żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie
A ja
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę
Patrzę w niebo chwytam w usta deszczu krople
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie to nic
Ciągle sama
Ludzie biegną bo się bardzo boją deszczu
Stoją w bramie ledwie się w tej bramie mieszcząc
Ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze
A ja
A ja chodzę nie przejmując się ulewą ani spiesząc
Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą
Ze złożonym parasolem idę pieszo o tak
Ciągle sama
Alejkami już strumienie wody płyną
Jakaś para się okryła peleryną
Przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie
A ja
A ja chodzę w strugach wody ale z czołem podniesionym
Żadna siła mnie nie zmusza i nie goni
Idę niby zwiastun burzy z kwiatkiem w dłoni o tak
Ciągle sama
Nagle ogniem otworzyły się niebiosa
Potem zaczął deszcz ulewny sieć z ukosa
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
A ja
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ani ulewa
Ani piorun który trafił obok drzewa
Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa
Ciągle sama
Nagle ogniem otworzyły się niebiosa
Potem zaczął deszcz ulewny siać z ukosa
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
A ja
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ani ulewa
Ani piorun który trafił obok drzewa
Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa
A ja
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę
Patrzę w niebo chwytam w usta deszczu krople
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie to nic.




I co, można powiedzieć że napisałem hita, czy zajebałem tekst?
 
Ciągle sama
Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej
Żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie
A ja
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę
Patrzę w niebo chwytam w usta deszczu krople
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie to nic
Ciągle sama
Ludzie biegną bo się bardzo boją deszczu
Stoją w bramie ledwie się w tej bramie mieszcząc
Ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze
A ja
A ja chodzę nie przejmując się ulewą ani spiesząc
Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą
Ze złożonym parasolem idę pieszo o tak
Ciągle sama
Alejkami już strumienie wody płyną
Jakaś para się okryła peleryną
Przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie
A ja
A ja chodzę w strugach wody ale z czołem podniesionym
Żadna siła mnie nie zmusza i nie goni
Idę niby zwiastun burzy z kwiatkiem w dłoni o tak
Ciągle sama
Nagle ogniem otworzyły się niebiosa
Potem zaczął deszcz ulewny sieć z ukosa
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
A ja
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ani ulewa
Ani piorun który trafił obok drzewa
Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa
Ciągle sama
Nagle ogniem otworzyły się niebiosa
Potem zaczął deszcz ulewny siać z ukosa
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze
A ja
A ja chodzę i niestraszna mi wichura ani ulewa
Ani piorun który trafił obok drzewa
Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa
A ja
A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę
Patrzę w niebo chwytam w usta deszczu krople
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie to nic.




I co, można powiedzieć że napisałem hita, czy zajebałem tekst?
Dokonałeś delikatnej parafrazy klasyki polskiego bigbitu, czyli zasadniczo zajebałeś hita sprzed 60 lat i delikatnie przerobiłeś.
 
Back
Top