Anderson Silva AD 2016

Dragonball

Oplot Challenge
Light Heavyweight
anderson_silva.0_standard_730.0.jpg


Siema

Pierwszy zalozony temat, tak slowem wstepu...

Chcialem rozpoczac dyskusje nt wyzej wymienionego pana, ktory swego czasu byl prze-kotem, przy ktorym (niemalze wszyscy) kolejni pretendenci wygladali chwilami jak fighterzy wchodzacy do klatki po 5 amatorskich walkach. Niestety sytuacja sie troche odmienila ostatnimi czasy...

Jak sadzicie, czy Anderson jest jeszcze w stanie cos grubiej zdzialac. Wiadomo, lata nie te, refleks nie ten (a na refleksie dosc mocno sie tez jego dominacja opierala IMO), ciezka kontuzja, moze juz brak motywacji.

Jakie jest Wasze zdanie?

Pzdr
 
Niech obije jakiegoś gościa z końca top w efektownym stylu i przejdzie na emeryturę. Piszę to jako człowiek, który zaczął oglądać MMA od hajlajtu Andersona i walki Cerrone - Varner.
 
anderson_silva.0_standard_730.0.jpg


Siema

Pierwszy zalozony temat, tak slowem wstepu...

Chcialem rozpoczac dyskusje nt wyzej wymienionego pana, ktory swego czasu byl prze-kotem, przy ktorym (niemalze wszyscy) kolejni pretendenci wygladali chwilami jak fighterzy wchodzacy do klatki po 5 amatorskich walkach. Niestety sytuacja sie troche odmienila ostatnimi czasy...

Jak sadzicie, czy Anderson jest jeszcze w stanie cos grubiej zdzialac. Wiadomo, lata nie te, refleks nie ten (a na refleksie dosc mocno sie tez jego dominacja opierala IMO), ciezka kontuzja, moze juz brak motywacji.

Jakie jest Wasze zdanie?

Pzdr
http://cohones.mmarocks.pl/threads/anderson-spider-silva.21812/
 
Pająk wielkim wojownikiem jest ale jest też inteligentnym skomplikowanym człowiekiem. Tacy ludzie nie dążą do muni muni albo do sławy bo już sobie to wszystko zapewnili więc zapomnij żeby posłuchał rad z cohones i przeszedł do ankosu albo zaczął zaczepki w stylu współczesnych młodych i głodnych sławy. Ośmieszył Krzyśka, poboksował sobie w jakimś filipińskim stylu z Bispingiem a że nie miał ciśnienia na wygraną a przed oczami widoku swoich głodujących dzieci to kurwa wszystko spierdolił ( nie wybaczę ci tego Silva ;) i gardy nie trzymał a nonszalancko się zachowywał. Przegrywa ostatnio na własne życzenie ale kto tam wie co siedzi w jego głowie. może go to bawi, może dorabia sobie do emeryturki spokojnymi łatwymi waleczkami jak tą z DC. Jeśli rozmienia swoja legendę na drobne to - któż tego nie robi i któż mu zabroni. Tak wiec jest w stanie zadziałać ale mu się nie chce bo i po co, no i oczywiście USADA robi robotę.
 
@skunx Nie wiem czy USADA zrobila robote akurat w Jego przypadku, sadze ze ta wpadka z koksem jest wynikiem regeneracji po ciezkiej kontuzji a zamiast przyznac sie do takowej sytuacji szedl (jak idiota wg mnie) w zaparte - brasil logic. Co do tego ze ostatnio przegrywa na wlasne zyczenie to zgadzam sie w 100%. Koniec walki z Bispingiem, gdzie zaczal sobie z usmiechem tanczyc zamiast do konca atakowac - czy byl pewien ze wygrywa ta walke?? :/ (swoja droga to jak nie znosze Bispinga to postawa w klatce podczas tej batalii mi zaimponowal!!)
 
Ja zawsze wierzę w Andy'ego. Diaza rozpykał bez problemu. Trochę inna postawa w walkach z Weidmanem i Bispingiem i kto wie jakby to się skończyło.
Mimo wszystko zawsze będę fanem i będę kibicował w każdej walce.
 
Problem z Andersomem jest taki, że on chyba nigdy nie walczy na 100% tylko robi show. (Wyjątek pierwsza walka z Szaelem, gdzie naprawdę musiał spinać dupe by wygrać).

To żałosne, jeśli mistrz stójki po prawie znokauotowaniu przeciwnika (Bispinga), przegrywa walkę.

Jakby nie robił tych małpich ruchów, tylko rzeczywiście szedł po ko, byłby dalej nie do zajebania
 
Anderson to straszny dziwak i w ogóle nie zachowuje się jak brazol. Cholera wie co on ma w głowie i czy dalej może jeszcze coś podzialać. Szczęka na pewno już nie ta. W walce z w chuj mocnym Cormierem bez przgotowania pokazał, że dalej jest cholernie niebezpieczny. Także jak dla mnie to niech jeszcze walczy.
:lol: Lubię go bo dostarcza sporo atrakcji. :lol:
 
  • Like
Reactions: MZ
Anderson to straszny dziwak i w ogóle nie zachowuje się jak brazol. Cholera wie co on ma w głowie i czy dalej może jeszcze coś podzialać. Szczęka na pewno już nie ta. W walce z w chuj mocnym Cormierem bez przgotowania pokazał, że dalej jest cholernie niebezpieczny. Także jak dla mnie to niech jeszcze walczy.
:lol: Lubię go bo dostarcza sporo atrakcji. :lol:
DC podczas walki Brooksa i Kowboja mówił, że po tym kopnięciu od Pająka w 3 rundzie, żebra go bolaly przez tydzień.
W parterze nie dał sobie krzywdy zrobić też. Z przygotowaniem i w 5 rundach miałby szansę na jakieś KO.
Ogólnie to nie rozumiem czasem jego postawy. Do Weidmana wyszedł na takim wyjebaniu, a w Anglii chciał być chyba starym Pająkiem i nawet mu to wychodziło bo czułem się jak za dawnych czasów tylko walkę wypadało by wygrać poza daniem dobrego show w trakcie :confused:
 
DC podczas walki Brooksa i Kowboja mówił, że po tym kopnięciu od Pająka w 3 rundzie, żebra go bolaly przez tydzień.
W parterze nie dał sobie krzywdy zrobić też. Z przygotowaniem i w 5 rundach miałby szansę na jakieś KO.
Ogólnie to nie rozumiem czasem jego postawy. Do Weidmana wyszedł na takim wyjebaniu, a w Anglii chciał być chyba starym Pająkiem i nawet mu to wychodziło bo czułem się jak za dawnych czasów tylko walkę wypadało by wygrać poza daniem dobrego show w trakcie :confused:
Mówię Ci chłop jest strasznie dziwny. I często zachowuję się jakby miał 14 lat a to już starszy gość. :lol:
 
Back
Top