Akcja wsparcia #JajecznicaDlaMaterli

  • Thread starter Deleted member 2903
  • Start date
Status
Not open for further replies.
Wasze dzieci jedzą gorszy syf niż 35 letni grubas: parówki, sery z plastiku, kabanosy z Sokołowa. I dziwić się że nasze dzieci tyją najszybciej w UE :D
Uuu, trafiłeś w czuły punkt. Chyba jakaś maczeta pójdzie w ruch. Moje dziecko jest odżywiane zdrowo. Parówki nie dostała nigdy, a kabanosy je od czasu do czasu te o najlepszym składzie (Henryk Kania, Tarczyński). Nigdy nie jadło jedzenia ze słoika. Miało rozszerzaną dietę metodą BLW od 8 miesiąca życia. Ma świetne wyniki badań i jest zdrowym szczęśliwym dzieckiem :)
 
Uuu, trafiłeś w czuły punkt. Chyba jakaś maczeta pójdzie w ruch. Moje dziecko jest odżywiane zdrowo. Parówki nie dostała nigdy, a kabanosy je od czasu do czasu te o najlepszym składzie (Henryk Kania, Tarczyński). Nigdy nie jadło jedzenia ze słoika. Miało rozszerzaną dietę metodą BLW od 8 miesiąca życia. Ma świetne wyniki badań i jest zdrowym szczęśliwym dzieckiem :)

@Comber to hodujesz ją ostro - co to za życie ;) Żartuje... my też staramy się normalnie odżywiać ale bez udziwnień... Sami patrzymy na to co jemy (glutaminianowi mówimy nie!). Ja jestem mięsożerny a moja wybranka jest wegetarianką i już jakoś 13 lat egzystujemy razem. Córka poszła po tatusiu i wcina mięcho! Dzisiaj jadła konserwę ale... robioną przez jej babcię z dziczyzny upolowanej przez dziadka! czyli samo zdrowie.

Jajecznicy nie lubi. Za to ja jem półpłynną na samym masełku z pieprzem i solą... :)

@Comber jagnięcy bym zjadł... :)

hmmmm czytałeś kiedyś skaład tych kabanosów ?
wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, przeciwutleniacz: izoaskrbinain sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu.
http://wieszcozjesz.blogspot.com/2013/11/tarczynski-kabanos-ekstra-wieprzowy.html

a parówki nie muszą być złe :
http://czytamyetykiety.pl/products/piratki-z-szynki-pikok/

Parówki z szynki nie mają takiego złego składu a co ciekawe te które podesłałeś to mają chyba taki sam skład jak te z szynki dla dorosłych (też w lidlu) tylko są droższe!
Co do kabanosów to nie wszystkie mają wzmacniacze smaku i nawet jednej firmy kabanosy ale różne rodzaje mogą mieć inny skład wzmacniaczy...
 
Uuu, trafiłeś w czuły punkt. Chyba jakaś maczeta pójdzie w ruch. Moje dziecko jest odżywiane zdrowo. Parówki nie dostała nigdy, a kabanosy je od czasu do czasu te o najlepszym składzie (Henryk Kania, Tarczyński). Nigdy nie jadło jedzenia ze słoika. Miało rozszerzaną dietę metodą BLW od 8 miesiąca życia. Ma świetne wyniki badań i jest zdrowym szczęśliwym dzieckiem :)
@Masu chyba myśli, ze nasze dzieci jedzą gowno z żabki.. Parówki tylko berlinki z najwyższa zawartością mięsa, kabanosy tez tarczynski, bo sam te tylko jem :) ze słoika żarcie? To dla tych co nie umieją gotować ( @halibut ) albo pierdolonych leni. A ostatnie zdanie moge tylko skopiować. Także masu nie pierdol, bo największym grubasem tu ty tutaj jestes

E. Wlasnie jemy spaghetti bolognese z wołowym mięsem i sosem z PACZKI! O kurwa otrujemy sie! Niestety nie lubię przygotowanego sosu z pomidorów tylko taki syf :(
 
Uuu, trafiłeś w czuły punkt. Chyba jakaś maczeta pójdzie w ruch. Moje dziecko jest odżywiane zdrowo. Parówki nie dostała nigdy, a kabanosy je od czasu do czasu te o najlepszym składzie (Henryk Kania, Tarczyński). Nigdy nie jadło jedzenia ze słoika. Miało rozszerzaną dietę metodą BLW od 8 miesiąca życia. Ma świetne wyniki badań i jest zdrowym szczęśliwym dzieckiem :)
propsuję za BLW!

@halibut umyj stopy...
 
W związku z tym, że nienawidzę wyrzucać jedzenia, przygotowałem "pourlopówkę":

- jaja wiejskie z dobrego źródła (każde sprawdzane osobno, przed wrzuceniem na patelkę)
- masło
- stary chleb krojony (zeschły, nie spleśniały)
- sucha żywiecka
- przyprawy wedle uznania
- litr maślanki


1. Znajdujemy w lodówce i po szafkach to co jadalne :)
df9Q0kD.jpg


2. Smażymy "bazę" :)

sbPiSL3.jpg

FqtGQ1V.jpg


3. Do bazy można dodać jaja, ale można i osobno. Zabełtane KONIECZNIE dopiero po lekkim ścięciu.
HqKwHRs.jpg


4. Efekt (koniecznie z zimną maślanką!)

4JLovT6.jpg
 
Wy bełtujecie, mieszacie w misce przed wrzuceniem na patelnie czy zawsze wrzucacie jajko bezposrendio na patelnie?

Bo może dlatego mi takie gówno wychodzi, że wpierw ostro jajka mieszam(aż piana zaczyna sie robic) w miseczce wczesniej.
 
Wy bełtujecie, mieszacie w misce przed wrzuceniem na patelnie czy zawsze wrzucacie jajko bezposrendio na patelnie?

Bo może dlatego mi takie gówno wychodzi, że wpierw ostro jajka mieszam(aż piana zaczyna sie robic) w miseczce wczesniej.
Ja zawsze bełtam w misce, aż białko zmiesza się z żółtkiem. Nie doprowadzam do ubicia piany. Jem jajecznicę nieściętą i nie lubię jak białko jest oddzielone od żółtka.
 
Wy bełtujecie, mieszacie w misce przed wrzuceniem na patelnie czy zawsze wrzucacie jajko bezposrendio na patelnie?

Bo może dlatego mi takie gówno wychodzi, że wpierw ostro jajka mieszam(aż piana zaczyna sie robic) w miseczce wczesniej.
Ja pierw mieszam wszystko i dopiero wylewam na rozgrzaną patelkę :)
I nie wychodzi mi jak Twoja, złe jajka może miałeś
 
Ja pierw mieszam wszystko i dopiero wylewam na rozgrzaną patelkę :)
I nie wychodzi mi jak Twoja, złe jajka może miałeś

Jajka miałem zajebista - z prywatnej hodowli, podwórkowej, wielkie, duuużo żółtka, nie jak w tych sklepowych ze 95% to białko.
 
Ja zawsze bełtam w misce, aż białko zmiesza się z żółtkiem. Nie doprowadzam do ubicia piany. Jem jajecznicę nieściętą i nie lubię jak białko jest oddzielone od żółtka.
A parę stron wcześniej mówili, że jestem jedynym człowiekiem na świecie, który tak robi :lol:
 
Status
Not open for further replies.
Back
Top