„Walki nie są dla mnie” – Sylwester Wardęga kończy przygodę z występami w klatce MMA

baju

NoLife FC
Cohones
MMARocks
wardega-mma.jpg


Popularny YouTuber, Sylwester Wardęga, zdecydował się na zakończenie swojej przygody z występami w klatce FAME MMA. Wardęga na swoim profilu na Instagramie opublikował wpis, w którym jasno daje znać, że kończy swoją przygodę z walkami w klatce organizacji, lecz zamierza nadal trenować po tym jak przejdzie rehabilitację kontuzjowanego kolana.

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie. Walki nie są dla mnie, bo w oktagonie nie potrafię robić tego czego uczyłem się na treningach, nie realizuję taktyki. Można zganiać na nogę, na cukry ale prawda jest taka, że do walk w oktagonie się nie nadaję. Mimo wszystko po operacji kolana i rehabilitacji będę dalej trenował, tak po prostu dla siebie bo polubiłem ten sport mimo, że wyniki mało zadowalające. Pozytywem jest to, że tym razem zadawałem ciosy i to nawet w więcej niż jedną osobę. Przykro mi, że zawiodłem...




sw.jpg
sw-2.jpg


Wardęga na swoim koncie ma jedną oficjalną walkę w MMA - przegrał na FAME MMA 9 z Kacprem Błońskim przez poddanie w pierwszej rundzie w marcu 2021 roku. Na minionej gali FAME MMA 11 wystąpił w walce bokserskiej na małe rękawice, kiedy to zmierzył z Danielem Ferrerim. Zawodnik został bardzo mocno rozbity i nie wyszedł do trzeciej rundy pojedynku. Warto wspomnieć, że do walki wyszedł z urazem kolana.


 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.
 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.


Wardęga to pchał się na F12 przed F11 ;)

Mówił otwarcie że chodzi o ..hajs.
 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.

No podobało mi się jak psychotrop z zerwanymi więzadłami kopał kolanami przeciwnika.

Puchar Darwina dla tego pana, bo dla kilku tysięcy złotych sobie ROZKURWIŁ cały staw kolanowy ponad moje wyobrażenia.

Co do Wardęgi to akurat chłop charakter ma, ten Błoński go skasował dobrze, a Wardęga cały czas do przodu. No, ale do tanga trzeba dwojga, a do sportu trzeba zdrowia. Nic się na to nie poradzi.
 
Co do Smolastego to może i mma jest dla niego ale jak się biega jak głupi po octagonie to tak się to kończy przeważnie. Tym bardziej że octagon potrafi być śliski. A jeden i drugi latał bez opamiętania.


Nie ma lepszego sposobu na skręcenie nogi.


I ten Miły Pan co zrobił zamach ręką i aż poleciał na siatkę :korwinlaugh:
 
Last edited:
Przecież wiadomo, że on tam poszedł tylko dla pieniędzy. Palmę lidera polskiego internetu już dawno stracił, ale jeszcze chciał przypomnieć sobie złote czasy. Nawet nie ma co przypominać, że warunki fizyczne ma mizerne i musiał nadrabiać charakterem. Jak widać całokształtu starczyło na jedną walkę w mma i jedną w boksie.
 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.
Bierze po prostu przykład od najlepszych. Przecież Conor też utrzymywał, że walczył z Hollowayem będąc w takim stanie :fjedzia:
 
Organizatorzy kiedyś doprowadzą do tragedii. Musi komuś stać się krzywda, wtedy zobaczymy... Czy to walki emerytów czy frikow. Następnie wszyscy pójdą po rozum do głowy. To już są bariery których kiedyś się nie przekraczało. Aż wstyd mi o tym pisać, ale to jest żałosne. Hipokryzja, hajs, tu już nie ma granicy.
 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.
Oni widzą w tym tylko fajny hajsik, nie dostrzegają, że w tym sporcie przede wszystkim chodzi żeby uszkodzić (często bardzo mocno) i zneutralizować swojego przeciwnika. Kręcim dalej karuzelę zanim dotrze do kogoś, że może zostać kaleką lub umrzeć!
 
Oni widzą w tym tylko fajny hajsik, nie dostrzegają, że w tym sporcie przede wszystkim chodzi żeby uszkodzić (często bardzo mocno) i zneutralizować swojego przeciwnika. Kręcim dalej karuzelę zanim dotrze do kogoś, że może zostać kaleką lub umrzeć!
Myślę, że gale freakowe + GROMDA to będą niestety największe źródła takich sytuacji. Mnie to nieco przeraża.
 
Początek trendu. Ja nie wiem jak nieświadomym trzeba być swojego ciała żeby występować w walce z zerwanymi więzadłami w kolanie (jeśli to prawda). Smolasty też się solidnie rozpierdolił. Przerażające czasy nadchodzą, sporty walki nie są dla każdego i w PL to zobaczymy okrutnie.
Baju Wardega zarabiał na bidę ponad 100 koła, może nawet ponad 200 wiec przy takiej wypłacie walczyłbym nawet ze związanymi nogami :p
 
Baju Wardega zarabiał na bidę ponad 100 koła, może nawet ponad 200 wiec przy takiej wypłacie walczyłbym nawet ze związanymi nogami :p

A potem wnuków nie podniesiesz. W sumie ta, każdy ma priorytety. Lekarze powinni kontrolować zdrowie występujących w klatkach - takie są fakty.
 
Wychodzi to, co mówiłem od początku, kiedy te freakshowy zaczęły łapać i słyszałem zachwyty jak to fajnie, że "się tyle osób bierze za sport" i się kurwa "młodzież inspiruje" i "oglądając swoich idioli sami zaczną ćwiczyć" i wszystko w ogóle będzie fajnie, a mianowicie że gówno będzie, a nie fajnie, bo te wszystkie cudaki, te youtubery, ćpuny, grubasy, kaleki, karły, lachociągi etc., ludzie nie mający pojęcia o walce, o przygotowaniach do walki (nie tylko machaniu linami czy zasuwaniu na rowerku), o tym jak reaguje ciało - i jak reaguje umysł - porobią sobię prędzej czy później krzywdę i kto wie, czy nie poważną (tu mój błąd, bo spodziewałem się tego sporo wcześniej) i to nie dlatego, że jeden drugiemu jakoś strasznie mocno zajebie, czego tamten nie wybroni (choć to też możliwe), ale że sama taka oferma coś sobie, zerwie, złamie czy po prostu pierdolnie na zawał na tym morderczym dystansie 3x3 czy 3x2 z tylko 1.5 minuty przerwy między rundami. Albo jak ten mędręk wyjdzie do "walki" z pozrywanymi więzadłami i cukrzycą do kompletu.
 
Wychodzi to, co mówiłem od początku, kiedy te freakshowy zaczęły łapać i słyszałem zachwyty jak to fajnie, że "się tyle osób bierze za sport" i się kurwa "młodzież inspiruje" i "oglądając swoich idioli sami zaczną ćwiczyć" i wszystko w ogóle będzie fajnie, a mianowicie że gówno będzie, a nie fajnie, bo te wszystkie cudaki, te youtubery, ćpuny, grubasy, kaleki, karły, lachociągi etc., ludzie nie mający pojęcia o walce, o przygotowaniach do walki (nie tylko machaniu linami czy zasuwaniu na rowerku), o tym jak reaguje ciało - i jak reaguje umysł - porobią sobię prędzej czy później krzywdę i kto wie, czy nie poważną (tu mój błąd, bo spodziewałem się tego sporo wcześniej) i to nie dlatego, że jeden drugiemu jakoś strasznie mocno zajebie, czego tamten nie wybroni (choć to też możliwe), ale że sama taka oferma coś sobie, zerwie, złamie czy po prostu pierdolnie na zawał na tym morderczym dystansie 3x3 czy 3x2 z tylko 1.5 minuty przerwy między rundami. Albo jak ten mędręk wyjdzie do "walki" z pozrywanymi więzadłami i cukrzycą do kompletu.

Ale jak te dzieciaki zaczną trenować MMA wskutek freak fajtów to wejdą w dorosłe życie znacznie lepiej przygotowane w temacie. Kto ma być ich wzorem? KSW? Jak oni nie mają przyszłości bez Pudziana. Największym problemem obecnych freak fightów jest to, że panuje przekonanie, że można wejść z ulicy, ew. po jakimś krótkim treningu w siłowni. Wszyscy idą tam dla pieniędzy, ale np. taka Way of Blonde jako trenerka personalna to widać, że kultura fizyczna nie jest jej obca i ona akurat nie zwichnie sobie kolana skacząc na lewo i prawo w oktagonie. Ja byłem przeciwny Wardędze w MMA od samego początku, żałosna próba odzyskania pozycji lidera polskiego jutuba. Wystarczyły dwie "walki" i chłop zdał sobie sprawę, że to nie dla niego bo się rozsypał fizycznie już po pierwszej, a teraz pewnie czeka go rok leczenia.

Paradoksalnie tu należy docenić tych przegrywów w stylu Najmana, co mają w planie jedną szarżę, a jak nie wyjdzie to od razu się kładą i klepią. I tak mogą jechać parę lat, lista porażek spora ale straty fizyczne minimalne, żeby nie powiedzieć żadne. A Wardęga naiwnie chciał pokazać charakter. Przecież on na Fame 11 zebrał więcej szkód, niż Najman przez ostatnie 5 lat. I co mu z tego przyszło? Większość wypłaty przeznaczy na rekonstrukcję więzadeł i rehabilitację? :lol:
 
Back
Top