Gasteluma bardzo lubie przez sentyment z TUFa, ale nie jest aż tak dobry jak krążąca o nim opinia. Z Hallem nic specjalnego nie pokazał, to Uriah był 100% faworytem i każdy oczekiwał efektownego nokautu, Hall zawiódł, ale i Gastelum nic nie pokazał. Ze Storym było czyste 29-28 dla Kelvina, ale również widać było że kondycyjnie ma bardzo duże braki. Z Musoke też nie zachwycił, mimo iż pewnie wygrał. A teraz dostaje kogoś znacznie mocniejszego i ma być wielkim faworytem? Może i wygra, ale widziałem go w 9 walkach i nie jest to dla mnie zawodnik który jest pewny, bije sporo na oślep, bardzo dziurawa garda, zapasy też nie tak dobre jak hype wskazuje.
A co do jego pochodzenia to nie róbmy sobie jaj, to jest Amerykanin, urodziny w USA, wychowany w USA, który cały czas podkreślał że jest z Ameryki, a teraz nagle stał się Meksykaninem, bo jego rodzice są z Meksyku? Typowy marketing pod Meksykańską publikę.