Kupon, który postawiłem, składa się z trzech pojedynków:
1. Tomasz Narkun (1.36) -ten kurs na betathome traktuję jako prezent. Chyba nikt nie ma wątpliwości po ostatnim występie Andrade, że przyjedzie on potraktować poważnie pojedynek na KSW. Na niekorzyść Tomka może świadczyć tylko ewentualny stres związany z debiutem w tak dużej organizacji, bo o umiejętności i formę sportową nie boje się ani trochę.
2. Michael Chandler (1.12) - Amerykanin nie będzie jak Wineland. Sportowo jest kilka poziomów wyżej od wszystkich ewentualnych opponentów w Bellatorze, a jedyny, który jest w stanie nawiązać z nim wyrównaną walkę, jest kontuzjowany (lub "kontuzjowany", jak kto woli).
3. Oli Thompson (1.60) - nie mam wątpliwości, że chociaż Oli nie jest największym talentem sportowym, to te braki nadrabia sercem do walki i świetną (szczególnie jak na dywizję ciężką) kondycją. Pudzian mówi, że jest gotowy przewalczyć pełne trzy rundy? Szkoda, że nie pokazał tego w walce z McCorkle, gdzie w drugiej (pierwsza przeleżana w parterze, gdzie Mariusz był z góry) szukał tlenu po Atlas Arenie. Mariuszowi pomóc mogą w tej walce jedynie sędziowie punktowi (chociaż myślę, że Thompson nie da im na to szans), bo wyczynu Selwaniego nie powtórzy, a braków kondycyjnych (pozwalających mu wyrównanie szans z Anglikiem), w parę miesięcy na pewno nie nadrobił.
Pojedynki, których nie stawiam i dlaczego (a może powinienem???):
1. Mańkowski vs. Saidov - oj, wiele tutaj rzeczy działa na korzyść Borysa. Na pewno będzie lepiej przygotowany, niż przed pierwszą walką, nie powinna się przydarzyć pechowa kontuzja. Widzę również tutaj kolejny pozytyw - Borys przygotowywał się do walki wspólnie z Gamrotem, którego poziom zapasów jest znakomity. Nie zapominam jednak, jak łatwo obecny mistrz poradził sobie w tamtej walce z Mańkowskim. Dlatego tym razem spodziewam się bardziej wyrównanego przebiegu walki, wciąż jednak obstawiam na korzyść Aslambeka... ale wynik w drugą stronę (przy dobrej taktyce i ewentualnej ,życiowej formie zawodnika Ankosu) nie zdziwi mnie ani trochę.
2. Strus vs. Azaitar - cały czas w głowie mam, jak Piotrek był nokautowany przez niewalczącego ponad 3 lata Karaoglu albo lżejszego Pawlaka na treningu (wiem, że to była efektowna obrotówka, no ale...). Abu jest eksplozywny, silniejszy i powinien szybko się uporać w stójce. Co z parterem? Ciężko mi ocenić umiejętności Azaitara w tej płaszczyźnie, ale nie lekceważyłbym ich i nie uważam, aby Piotrek miał tam stuprocentową szansę na zwycięstwo. Jakieś tam szansę Warszawiaka widzę, jeśli zastosuje mądrą taktykę i spróbuje zawalczyć na pełnym dystansie. Do tego, przy wszystkich walkach Strusa (począwszy od MMA Attack 2 do KSW 25) przejechałem się i zawsze było odwrotnie, niż typowałem... i chyba jest to główny czynnik, dla którego nie postawię pieniędzy na ten pojedynek.
3. Błachuta vs. Vallee - walki Rafała z Rosji niestety nie widziałem. Chociaż Francuz nie przyjedzie po pełnym okresie przygotowawczym, to na pewno spodziewam się jego przewagi w stójce i zapaśniczej. Vallee lubi obalać swoich przeciwników, do tego został poddany jedynie przez dość zdolnego Khuseina Kalieva (8-1, przegrana przez split z Enomoto, pozostałych rywali pokonywał w pierwszych rundach) i w 2005 roku przez Bielkhedena. Gdyby Patrick używał swoich lowkicków (po walce z Wojcikiem chyba o nich zapomniał, a kopnięcie facet ma), to Polak mógłby być mocno poobijany. Sprawę typowania muszę jeszcze przemyśleć - nie pamiętam, który zawodnik ostatnio wygrał walkę, o której dowiedział się dwa tygodnie przed pojedynkiem, dlatego chyba skłonie się ostatecznie ku Polakowi.
Pozostałe walki z KSW, których nie dorzuciłem, odbyły się po prostu drogą eliminacji, czyli: Narkun/Mamed/Chlewicki , Chandler/Gamrot/Kowalkiewicz, Thompson/Saidov/Azaitar/Blachuta
Stawka: 100 zł, AKO: 2,42.
Życzę pozostałym wygranych :)