@raynor187
Moim zdaniem na korzyść Hestera przemawiają trzy czynniki. Ma przewagę w stójce. Walczy bardziej ofensywnie, bije kombinacjami, wyprowadza silne, celne ciosy. Andrews w stójce jest mniej aktywny, zdarza mu się łapać bloki w walce i stać jak ciele ( walka z Uriah Hall). Drugą rzeczą są zapasy, te też powinny być po stronie Hestera. W eliminacjach wielokrotnie obalał i zdominował zapaśniczo przeciwnika. Co prawda został pokonany przez Jimmy'ego Quinlan'a, ale ten jest wybornym zapaśnikiem przewyższających poziomem obydwu. Trzeci czynnik przemawiający za Hesterem ( a może przeciwko Andrewsowi ) to zauważalnny brak wiary we własne siły Andrewsa. Nie wiem, czy tylko ja to zauważyłem, że w całym sezonie Andrews sprawiał wrażenie zagubionego. Napisałem wcześniej o blokach, które Dylan łapał w walce z Hall'em. Dla mnie to trochę wyglądało tak, jakby stał jak wryty obawiając się ataków przeciwnika. Hester nie ma z tym problemu. Presja i kontrola octagonu powinna być po jego stronie. Czynnikiem przemawiającym za Anderwsem jest parter. Moim zdaniem jest lepszym graplerem.
Główną przyczyną, dla której postawiłem na Hestera to czynnik trzeci, czyli problemy z psyche. Istnieje szansa, że seria zwycięstw i rozmowy z psychologiem zrobiły robotę, ale presja i agresywne ataki mogą szybko zmącić wiarę we własne siły. Liczę na to, że Hester zdominuje Andrewsa podobnie jak Abedi w ostatniej walce i oczywiście ustrzeże się przed Ko, hehe.
Oczywiście może być tak, że dupa zbita i wygra Andrews więc nikogo nie namawiam. To jest raczej argumentacja, dlaczego sam postawiłem:-)