Wy i ta wasza piłka nożna. Jak zaczynałem swoją przygodę z bukmacherką (a było to ładnych parę lat temu, jeszcze w czasach liceum), to się też właśnie bawiłem w granie piłki i chuj z tego wychodził. Te wasze taśmy, które wrzucacie tu od wielu miesięcy w znakomitej większości przypadków nie wchodzą, także może lepiej sobie darować? ;) W MMA masz 2 opcje: wygra zawodnik A albo B i to wszystko. Mecze piłkarskie zawsze spierdoli jakiś remis. Poza tym jest tyle czynników, które mają wpływ na to jak dana drużyna zagra, że cholernie ciężko jest to ogarnąć. Dwóch zawodników stających na przeciwko siebie moim zdaniem łatwiej "rozgryźć", bo do analizy jest duuużo mniej. Ja od dłuższego czasu gram tylko MMA i w tym roku jestem sporo do przodu (nawet jak przegram wszystkie kupony z najbliższej gali). Od niedawna "bawię się" też w tenis i uważam, że ten sport też jest dobrą opcją na zarobienie kilku groszy. Przemyślcie słowa Szadego. ;) Pzdr