Voelker mi wtopił, chociaż ja inaczej punktowałem walkę. 2 pierwsze rundy mogły pójść w dwie strony, ostatnia powinna być 10-8 na korzyść Bobby'ego. Brawa dla Patricka, że w końcu się wziął się za siebie - po jego ostatnich występach w ogóle w niego nie wierzyłem, a tu ładne zdziwko. No ale nie ma co płakać, bo oboje dali świetną walkę, a i tak jestem zarobiony dzięki KSW.
Tak jak już pisałem przed walką w kilku miejscach nawet, Piliafas to dno i metr mułu, gówno opakowane w papierek, udające cukierek, wystawione po raz kolejny do sprzedaży. Jak było widac po wpisach tutaj, duuużo "konsumentów" dało się nabrać poraz kolejny. Niechęć do Walusia odebrała chyba niektórym umiejętność racjonalnego myślenia. On nie jest wybitnym zawodnikiem i pewnie nigdy nie będzie, ale jego umiejętności w zupełności wystarczają, żeby obijać fighterów będących wybuchową mieszanką Boba Sappa i Marcina N. Walkę po dobrym kursie 1.80 grałem w singlu, ale mam ją też w dublu z Dawidem Ozdobą. Na tym drugim kuponie jest ładna kasa do wzięcia - mam nadzieję, ze mój dobry nos do freaków mnie nie zwiedzie.
Grałem jeszcze Janka w singlu po kursie 1.42. Trochę ryzykowałem, ale wiedząc, że w każdej płaszczyźnie Błachowicz jest lepszy od Chorwata, skusiłem się.
Żałuję, ze postawiłem tylko te dwie walki. Do ostatniej chwili myślałem o Moksie, ale bałem się, że będzie miał problemy z dużo cięższym w ringu Naruszczką.
Na koniec wklejam swój wpis sprzed walki Aziza ze Strusem, będący reakcją na wielkie oburzenie forum, że KSW sprowadza Piotrkowi ogórasa, który przyjedzie tylko po wypłatę
Chcę zobaczyć wasze miny jak Kolargol sprawi kłopoty Strusowi.
Trochę się mądruję hehe, ale po roku obecności tutaj widzę, że jakbym się kierował opiniami większości, to bym u buków zostawił w ciul kasy, nie zarabiając nic. :-)