Wybory "Największego dzbana" w polskim MMA za rok 2022. Zapraszam do głosowania.

Dzban roku 2022 w polskim MMA

  • Pyton

    Votes: 14 15.9%
  • Kangur

    Votes: 58 65.9%
  • Armani

    Votes: 4 4.5%
  • Imperatorzy

    Votes: 2 2.3%
  • Jóźwiak

    Votes: 10 11.4%

  • Total voters
    88
Hola, hola, panowie, z tym kangurem jak bym się tak nie rozpędzał… przyznam, że mocarny kandydat, ale…

Znajomy mi opowiedział historię o zmarszczonym purpurowym pytonie. Znajomy jest on skromnym facetem z żoną i dzieckiem, żadnym bajkopisarzem, obecnie trenerem zapasów.

X lat temu, gdy był jeszcze młodzikiem pojechał na zgrupowanie zapaśnicze i trenował w jednej Sali z kolegami i dominatorem. Pyton robił jakieś tam swoje rzeczy, były to zdaje się jego początki związane z mma. Chłopaki mieli do niego wielki szacunek za strongmena i obicie el progesterona. Pech chciał, że w Sali był jakiś wyczesany zegar z kukułką. Ponoć był na tyle interesujący i nietypowy, że ciągle na niego zerkali i czasem skomentowali.

Nie spodobało się to purpuratowi. W pewnym momencie zirytowany pyton powiedział, że: „mają wypier… bo to „jego” zegar i tylko on ma prawo się na niego patrzeć”. Chłopaczki poszły sobie. I od tego momentu znienawidzili sknerusa.

Nie chciało mi się w to wierzyć, ale przysięgał, że to prawda i jak sobie o tym przypomni, po latach, to wciąż go telepie… Podziwia jego sukces, ale wciąż nienawidzi go za tamto zachowanie.
 
Ciężki wybór - osobiście stawiam na Jóźwiaka bo mial bardzo dobry rok, ale:
Panowie tu brakuje dwóch kandydatur.
Po pierwsze Szalona Żyrafa Szczecińska.
Po drugie Najcenniejszy dla UFC Polak we własnym mniemaniu aktualnie bezrobotny.
 
Ciężki wybór - osobiście stawiam na Jóźwiaka bo mial bardzo dobry rok, ale:
Panowie tu brakuje dwóch kandydatur.
Po pierwsze Szalona Żyrafa Szczecińska.
Po drugie Najcenniejszy dla UFC Polak we własnym mniemaniu aktualnie bezrobotny.
Na następną edycję proponuje najpierw temat w którym ustalimy nominacje. O tomaszku to zapomniałem że w ogóle istnieje. Widzę też że brakuje szamanki i juareza i durniaTa. Jest tyle kandydatów że można z tego zrobić program jeden z dziesięciu.
 
Hola, hola, panowie, z tym kangurem jak bym się tak nie rozpędzał… przyznam, że mocarny kandydat, ale…

Znajomy mi opowiedział historię o zmarszczonym purpurowym pytonie. Znajomy jest on skromnym facetem z żoną i dzieckiem, żadnym bajkopisarzem, obecnie trenerem zapasów.

X lat temu, gdy był jeszcze młodzikiem pojechał na zgrupowanie zapaśnicze i trenował w jednej Sali z kolegami i dominatorem. Pyton robił jakieś tam swoje rzeczy, były to zdaje się jego początki związane z mma. Chłopaki mieli do niego wielki szacunek za strongmena i obicie el progesterona. Pech chciał, że w Sali był jakiś wyczesany zegar z kukułką. Ponoć był na tyle interesujący i nietypowy, że ciągle na niego zerkali i czasem skomentowali.

Nie spodobało się to purpuratowi. W pewnym momencie zirytowany pyton powiedział, że: „mają wypier… bo to „jego” zegar i tylko on ma prawo się na niego patrzeć”. Chłopaczki poszły sobie. I od tego momentu znienawidzili sknerusa.

Nie chciało mi się w to wierzyć, ale przysięgał, że to prawda i jak sobie o tym przypomni, po latach, to wciąż go telepie… Podziwia jego sukces, ale wciąż nienawidzi go za tamto zachowanie.

Pudzian ma lepsze wyczyny w portfolio, jak odmowa wizyty u umierającego dziecka, bo "po co skoro i tak umrze".
 
Back
Top