I skąd ta beka niby i w ogóle z jakiej paki czytasz jak nie do Ciebie? Kurwa mać, Polska ;]
Kaczy. Szczerze to chujnia jakieś tanie bilety jak już być na żywo. Nie chciałbym na telebimie na pewno oglądać jak jakiś frajer, który jedzie ileśset km by oglądać telewizję i tak :| No, ale to już droższe wszystko by było i to mnie wkurwia, bo w domu mam już wszystko opłacone by galę wygodnie oglądać. No i czasu nie tracę, a jak pisałem we wrześniu i tak stawiam, że go nie będę miał na taką eskapadę. Max jeden dzień wolny, a to za mało.
I piszę to do Kaczego. Jak ktoś ma się dopierdalać to lepiej niech wypierdala:) Nikt mi nie będzie kazał zapierdalać gdziekolwiek za mój ciężko zarobiony hajs. Ktoś ma go za dużo i i ma czas by go wydawać na co chce to fajnie. Kaczy grzecznie zapytał, a ja mu odpowiadam, bo akurat taka propozycja jest i tak dużo bardziej realna dla mnie niż wyjazd parodniowy, więc "było o czym pisać". W innym wypadku bym się w tym temacie raczej nie odezwał.
Swoją drogą chyba całe MMA trochę u mnie zeszło na inny plan. Oglądam gale głównie, mało tu jestem, interesuje mnie oglądanie walk w dobrej jakości, by widzieć wszystko co trzeba. Nie muszę za tym jeździć czy chodzić w koszulkach MMA by interesować się tym sportem ;] Tu większość jedzie, bo przygoda, alko, wypad. Ja różnych wyjazdów w życiu trochę przeżyłem i wyrosłem raczej z tego. Skupiam się na tym co istotne i by robić jak najwięcej z tego co lubię, nie marnując czasu życia :)
PS: Kaczy tak czy siak dzięki za zaproszenie :) Będę miał to na uwadze. Choć dodając fakt, że chuj wie jaka karta, a i jaka karta dotrwa do końca....A ogarnięte wszystko musi być wcześniej to naprawdę uważam, że MMA jest chujowym sportem do planowania bycia na jakiejś konkretnej gali.