Jak mówimy o nabitych bilansach to ten Brazylijczyk co walczy z Benoit Saint-Denis ma sporo takich walk na koncie i co prawda wygląda na to, że w parterze sporo potrafi to raczej jestem spokojny, że Francuz to wygra.
Imavov z pozycji faworyta powinien to ogarnąć, ale jest spora potencjalna wartość u Buckleya, który ma tak naprawdę więcej doświadczenia walk z mocnymi rywalami o ma predyspozycje do kończenia walk przed czasem - możliwa niespodzianka.
Po tym co Jourdain pokazywał ostatnio i biorąc pod uwagę to, że Wooda znokautował Dodson to dobrze widzę szanse Kanadyjczyka w tej walce. Tylko jest to, że obaj całkiem niedawno walczyli i Charles miał ciężką walke z Burgosem a Anglik porozbijał jednostronnie Rosę...
Haqparast sporym faworytem z Makdessim a wcale się nie zdziwię jak starszy o 10 lat Kanadyjczyk go wypunktuje w stójce. Też wydaje się ciekawe do grania jakiś over, bo obaj nie mają zbyt wielu nokautów i sami też są wytrzymali.
Co do Meksykańca z Tahą nie ma zbyt wiele do dodania, możliwe, że spróbuje trochę parteru, bo potrafi dobrze kontrolować z góry. Libańczyk silny fizycznie, więc może być ciężko go utrzymać a w stójce może być wyrównanie. Jeszcze to zastępstwo za Lapilusa, Cristian miał trochę przerwy, trudno przewidzieć jak to wyjdzie.
Di Chirico z Kopylovem rozumiem czemu jest 50/50. Dwóch gości z pizgnięciem, którzy najpewniej pójdą na wymiany. Wygra ten co lepiej będzie trafiał albo wyjdzie mu jakiś super strzał.
Gomis z Errensem takie starcie prospektów europejskich. Obaj mają kilku rywali, którzy prezentują pewien poziom w bilansie. Gomis w debiucie MMA pomęczył Parnassa, wydaje się dynamiczniejszy. Jakbym musiał stawiać to wytypowałbym Francuza, ale trochę mało widziałem żeby lepiej ocenić.
Stoltzfus fajnie z Grantem wyglądał, ale to jednak rywal z kategorii niżej a Abus to jest dzik wszechstronny i raczej Rusek reprezentujący Niemcy pokona Niemca reprezentującego USA.
Figlak dobrze wyglądał w Cage Warriors i nie ma syndromu LPC, ale jak Ziam nie jest duszony w pierwszej rundzie to ciężko z nim wygrać a Polak raczej nie dusi. Może być bliska walka.
Gane nie będzie wchodził wymiany, może trochę przekombinował z Ngannou, ale tutaj plan na walkę powinien być prosty. Pomęczyć i porozbijać z dystansu. Trudno mi uwierzyć, że Tłustasa go złapie, ale jak Pena wygrała pas z Amandem i Leon wygrał przez nokaut z Usmanem to wszytko jest możliwe.
W walce Vettoriego z Whittakerem zdałbym się na opinię gościa, który walczył z jednym i drugim dwa razy. Podobnie jak Izzy widzę Roba jako wyraźnego faworyta, ale Vettori twardy skurwiel i w 3 rundówce może sprawić, że walka będzie bliska. Ciekaw jestem czy będzie próbował obalać czy tylko markować obalenia i bić ciosy.
Na koniec baby. Perez właściwie niepokonane, bo jedną z cukiniowych rywalek sfaulowała i stąd porażka. Egger jest cienka w stójce, coś potrafi w parterze z bazą w judo, równie dobrze może zając dobrą pozycję i zbić rywalkę albo skończyć na dole i sam oberwać. Jak powiem, że któraś wygra to pewnie skończy się decyzją w drugą stronę a jak powiem, że będzie decyzja to pewnie któraś wygra przed czasem
Tak więc stawiam na Perez.