Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Z tym brakiem zapasów to tam pies, niech na polizei uważają.Staram sie nawet nie czytac postow w tym temacie bo zazdrosc jednak zzera. Dobrej zabawy wszystkim i bez jakichs zapasniczych konfrontacji po wszystkim bardzo prosze .
Ale musieli potem żałować :DNa minus :
- Sporo osób wyszło po walce Sivera.
Ta w tej różowej sukience to była Polka? To, że nie Niemka to po urodzie się domyśliłem.- Najebana Polka, robiąca patologię pod samą klatką.
Mnie przenieśli na płytę do 6 rzędu i przede mną siedziała polka z niemieckim gachem i za mną chyba trójka Polaków. To z tej grupki najgłośniejsze były dwie dziewczyny. "Bij Niemca" i "Za naszych dziadków" w walce z Heinem powaliło mnie na kolana.@Pietras... My siedzieliśmy ekipą na 202 właśnie. Polaków chyba było trochę, ale porozrzucani po całej hali, to gineli w tłumie. Jednak jak sprawdziłem na powtórce walki Asi, to było nas słychać.
Nasze "Na-pier-dalaj" wygrało doping. :-)
Mnie przenieśli na płytę do 6 rzędu i przede mną siedziała polka z niemieckim gachem i za mną chyba trójka Polaków. To z tej grupki najgłośniejsze były dwie dziewczyny. "Bij Niemca" i "Za naszych dziadków" w walce z Heinem powaliło mnie na kolana.
Gala i obiekt bardzo fajny. Gospodarze jakoś znosili nasze darcie na walkach rodaków. W części vipowskiej można było spotkać Gustafssona czy Forresta. Biedny Alex praktycznie biegał, aby go nie zatrzymywano do zdjęć. Sikanie do pisuaru przy Gustafssonie to niezapomniane przeżycie.
Co do Berlina mam takie samo odczucie jak @Dooży&Grooby. Syf i nędza. Może w innych częściach wygląda lepiej, ale na zwiedzanie nie miałem czasu. Dobrze, że za parking można było zapłacić przed galą, bo przynajmniej sobie oszczędziłem kolejek do parkomatu. Na plus na pewno możliwość płacenia kartą. Do Krakowa jeszcze nie dotarły takie cuda techniki.
Niezapomniane przeżycia móc oglądać zwycięstwo w walce o Pas Polki i to w takim stylu.
Za kibel na dworcu np. :D Pewnie chodzi mu o parkomat, u nas chyba większość na bilon nadal(?)Płacenia kartą za co?
Za kibel na dworcu np. :D Pewnie chodzi mu o parkomat, u nas chyba większość na bilon nadal(?)
We Wrocławiu automaty w mpk są tylko na kartę. W wielu miejscach są automaty na przystankach i te mają obie możliwości płacenia.A możliwe: w centrum są stare parkomaty, nowe, stawiane w nowych strefach mają zdaje się płatności kartą. W Krakowie przesadzają w drugą stronę: w niektórych autobusach automaty biletowe są tylko na karty zbliżeniowe. Ciekawe jak płacą dzieci i emeryci, którzy kart się boją?
@MPS masz pozdrowienia od Kaczora.
We Wrocławiu automaty w mpk są tylko na kartę. W wielu miejscach są automaty na przystankach i te mają obie możliwości płacenia.
Brak możliwości płacenia gotówką w pojazdach ma swoje plusy. Komuś upadnie moneta i będzie się przeoychal żeby podnieść albo schyli się w momencie zakrętu albo hamowania i nieszczęście gotowe. Do tego bilon czasem blokuje się w automacie i sprawia ze jest bezuzyteczny.
A tego to się pewnie nie dowiemy :)To może mieć sens, ale pewnie wybrali takie ze względu na tańszy serwis właśnie a nie możliwość wypadków.
a z tyłu niewykluczone, że stać może jakiś pedałBrak możliwości płacenia gotówką w pojazdach ma swoje plusy. Komuś upadnie moneta i będzie się przeoychal żeby podnieść albo schyli się
Ja już postanowiłem, że Glasgow odpuszczam, nie da rady mnie zmusić dla Bispinga, Leitesa, Pawlaka i Daniela na samolot za 1200pln. Czekam na Szwecję, dziś sprawdzałem i wyjdzie taniej niż Berlin jeśli odpuszczę ważenie, a podróż 1,5h to bajka. Do tego rozpiska będzie bankowo lepsza, Mauler w ME > Bisping/Leites + na pewno jacyś Polacy. Ostatnio było 3. KSW Londyn chętnie, ale 13.09 wracam z wakacji, różnie mogę stać z $ po nich :D@Dooży&Grooby my jeszcze wydaliśmy 50€ na taksę żeby nas na Szenefeld zawiozła, bo polskiego busa goniliśmy, bo skurwiel nam uciekł z ZOBu, przez jakąś wariatka w metrze, bo hamulec awaryjny zaciągnęła i z 15min staliśmy w miejscu.
Ogólnie to zjadłem w 2 dni więcej kebsów niż przez całe życie. AUTENTYCZNE. Jeśli będzie gala za rok, to też pewnie wpadnę, chociaż na kebsa.
No i @Dooży&Grooby na Glasgow na akredytacje, nie? Bo bilety się rozeszły w moment, a też przez chwilę się zastanawiałem, ale poczekam raczej na Szwecję, albo KSW w Londku.