Tyson Fury vs Francis Ngannou – wyniki gali "Battle Of The Baddest"

Oj widać, że mina furego mówi wszystko. Wie, że pokazał się z tragicznej strony i dopiero dociera do niego co się odwaliło.
 
Petrodolary nie śmierdzą i araby nie chciały żeby im ktoś kurę znoszącą złote jajka ubił. Szkoda tylko, że te petrodolary pokazały jak żałosny jest teraz boks.
Bo to tylko w boksie, ekspansja arabów w różnych sportach dalej trwa ale tak obiektywnie patrząc że na tych śmiesznych "meczach" liczba osób na trybunach wynosiła 600-700 ostatnimi czasy to jeszcze długa droga przed nimi, i w boksie i w piłce nożnej.
 
ekscytujecie sie Bambo jakby to była prawdziwa walka a nie była, to było przedstawienie, gdyby Fury walczył na powaznie to by nie było połowy rund, trzeba być slepym zeby nie widziec ze on prawie w ogole nie atakował (a to ze sie nie przygotował ani kondycyjnie ani w inny sposob do walki to inna sprawa, obstawiam ze po prostu wstał z kanapy i poszedł "walczyć")
No nie trochę sadła zgubił ważył tylko 0,5 kg więcej niż z Wilder III, a z kanapy to pewnie by było +140 kg, podobno w wyniku przerwy miał blisko 160 kg...
 
Nie ma dziękowania Jezusowi i nie ma śpiewania, więc raczej nie było to przedstawienie. Fury po knockdownie przestał boksować, co jest dziwne bo w karierze nie raz mu się to zdarzało i nie odwalał cyrku jak dziś.
 
Ma twardy łeb, jeśli pójdzie na wymianę z Wilderem albo AJ-em to nie jest na straconej pozycji.
Nie no, AJ jednak za dobrze się rusza i raczej nie olałby tematu jak cygan, mokebe za chuj nie wytrzymałby 10 rund z tak lotnym na nogach gościem. Dziś było okej, bo Fury wyszedł do ringu z kanapy.
Z Wilderem byłoby zabawnie i chciałbym to zobaczyć :antonio:
 
Fury zlekceważył Francisa już przed walką. Ważył najwięcej od lat. 2 pierwsze rundy chciał się z nim bawić. w 3 dostał gonga i już miał strach w oczach. Tak naprawdę Tyson NIE WYGRAŁ TEJ WALKI NA PUNKTY. Czekam na karty punktowe. 96-93 dla TYSONA to skandal. Musiał to sędziować Stevie Wonder. Najważniejsza wiadomość na dziś to że PRZEGRAŁ BOKS !!!
 
Nie no, AJ jednak za dobrze się rusza i raczej nie olałby tematu jak cygan, mokebe za chuj nie wytrzymałby 10 rund z tak lotnym na nogach gościem. Dziś było okej, bo Fury wyszedł do ringu z kanapy.
Z Wilderem byłoby zabawnie i chciałbym to zobaczyć :antonio:
Jest szansa, że AJ spanikuje jak z Ruizem Jr, wystarczy że poczuje legendarne mokabe power.
 
No nie trochę sadła zgubił ważył tylko 0,5 kg więcej niż z Wilder III, a z kanapy to pewnie by było +140 kg, podobno w wyniku przerwy miał blisko 160 kg...
Dokładnie. Gdyby Fury nie trenował to wyglądałby jak na konferencjach z obwisłym brzuchem a tu forma była podobna jaką prezentował w ostatnich walkach
Collage-Maker-26-Oct-2023-10-22-AM-8130.jpg
 
Nie no, AJ jednak za dobrze się rusza i raczej nie olałby tematu jak cygan, mokebe za chuj nie wytrzymałby 10 rund z tak lotnym na nogach gościem. Dziś było okej, bo Fury wyszedł do ringu z kanapy.
Z Wilderem byłoby zabawnie i chciałbym to zobaczyć :antonio:
Dlaczego miałoby być zabawnie z Wilderem?? Wilder wygrywa taką walkę z palcem w nosie. Francis tylko stał i Fury skakał w koło niego. Tylko że nie mógł go czysto trafić i najważniejsze Fury nie nokałtuje jednym ciosem. Wilder ma bombę w ręce jeden cios i Francis leży.
 
Brak aktywności i walki z wypranym Whytem i Chisorą plus "trzymanie formy" między obozami i dostajemy takiego a nie innego Fury'ego. Stawiam na Usyka. Boks dziś przegrał. Dobranoc.
 
Dlaczego miałoby być zabawnie z Wilderem?? Wilder wygrywa taką walkę z palcem w nosie. Francis tylko stał i Fury skakał w koło niego. Tylko że nie mógł go czysto trafić i najważniejsze Fury nie nokałtuje jednym ciosem. Wilder ma bombę w ręce jeden cios i Francis leży.
No i właśnie dlatego byłoby śmiesznie. Potężne luje i zgaszone światło
 
Jakby podziękował Jezusowi to by wypłaty za przedstawienie nie dostał. Najśmieszniejsze, że biedny nie jest, a sprzedał swoją godność jak "modelki" z obsranymi klatami.
Podobno 60 Fury i 10 Mgannou.
 
Dokładnie. Gdyby Fury nie trenował to wyglądałby jak na konferencjach z obwisłym brzuchem a tu forma była podobna jaką prezentował w ostatnich walkach
Collage-Maker-26-Oct-2023-10-22-AM-8130.jpg
Gruby Bakole (sparingpartner Fury'ego) dużo lepiej wypadł na tle Takama niż Tyson z Ngannou... :lol::boss:
 
Jakby podziękował Jezusowi to by wypłaty za przedstawienie nie dostał. Najśmieszniejsze, że biedny nie jest, a sprzedał swoją godność jak "modelki" z obsranymi klatami.
Za to Itauma dziś się nie pierdolił, z krzyżykiem wyszedł do walki i na wywiad założył z powrotem.
 
Dlaczego miałoby być zabawnie z Wilderem?? Wilder wygrywa taką walkę z palcem w nosie. Francis tylko stał i Fury skakał w koło niego. Tylko że nie mógł go czysto trafić i najważniejsze Fury nie nokałtuje jednym ciosem. Wilder ma bombę w ręce jeden cios i Francis leży.
I nganou i Wilder wychodzi na to, że mają twardą szczękę i potężne walniecie. Zobaczyłbym z chęcią.
 
Ciekawe, że Usyk właśnie mówi, że Tyson, nie podszedł do tego do końca serio lub wręcz udawał.
 
Dlaczego miałoby być zabawnie z Wilderem?? Wilder wygrywa taką walkę z palcem w nosie. Francis tylko stał i Fury skakał w koło niego. Tylko że nie mógł go czysto trafić i najważniejsze Fury nie nokałtuje jednym ciosem. Wilder ma bombę w ręce jeden cios i Francis leży.
A ktoś znokautowął już Nganou? Co ty pierdolisz za przeproszeniem, murzyn ma szczękę z kamienia, do tego nie rozbitą.
Walka to rzut monetą. Defensywę udowodnił Nganou, że ma świetną, atak raczej średni.
 
Back
Top