Po ogłoszeniu decyzji miałem w głowie jedynie "Co?!". Druga runda zdecydowania dla Canettiego, tzn. zdecydowane 10:9 na pewno, pierwsza według mnie blisko remisu, przed kopnięciem i po kopnięciu kto inny rządził, więc jesli 10:10 (to 10:9 dla Marco), jeśli ktoś dał 10:9 dla Marco (to 10:8 dla niego). Dla mnie jednak 1 powinna być remisowa, jeśli nawet nie wygrana przez Guido, bo więcej obalał, w stójce zadawał ciekawsze ciosy, kopnięcia. To, że Marco znalazł się za plecami to efekt sweepa i kontroli, także skłaniałbym się do remisu, więc 10:9 i trzeciej rundy. No, ale na tyle ile walk widziałem 10:8 i 9:10 bardzo mnie nie dziwi. Tak czy inaczej szkoda, Marco nie był w stanie stać przed 3 ewentualną rundą, więc miał fart, że tak się skończyło. A odjęcie punktu słuszne. Trafił w rękę czy częściowo głowę, kopnięcie szło w kierunku głowy na leżącego rywala, trochę chora akcja Guido. No, ale psuje to ogólny bilans półfinalistów. Lipa dla rywalizacji mimo wszystko.