Po obejrzeniu odcinka i kilka moich wrażeń:
- Hall - nie wróżę mu długiej przygody z TUFem. Mam wrażenie, że jednopłaszczyznowy zawodnik, do ubicia w stócje.
- Le - kopnięcia na wątrobę, dobra stójka. Fajnie się zaprezentował. Jeden z faworytów patrząc ogółem.
- Baghdad - ciesze się, że wygrał. Lobov zachowanie podczas walki niczym Silva i Conor, pajacował. No i nie będzie sytuacji, że Conor i Lobov robią sobie podśmiechujki podczas TUFa, jako, ze razem ze sobą trenują, czy sie znają. Baghdadowi bardzo fajnie ta kombinacja weszła w pierwszej rundzie z łokciem, a na końcu wysokie kopnięcie. Ciężkie ręce ma. Operował łokciami, to na duży plus. Ale i tak liczyłem na trzecią rundę.
- Rogers dobre tatuaże
- Slioa wygrana po bardzo dobrej walce zapaśniczej. Aż było słychać jak przeciwnik się dusił.
- "Rudy się nie dostał" - cytując klasyka. Ale walka fajna, Welch trenujący u Bensona wygrał pierwszą rundę. Padł przez to, czego ja nie lubię na własnym przykładzie - wątroba. Gonzalez wielki jak na tą kategorię. I siostrę ma fajną :D
- Lloveras silny i stary mi się wydaje. 33 lata. Młodemu Chorwatowi się nie poszczęściło z tym ramieniem.
- Flach co za wąs :D Gallicchio jaki wilkołak :D Tom jak się wpiął za plecy to już nie oddał.
- Powtórzę się pisząc, ze fajnie, że Grabinski przegrał. Ale też cytując Fresha, to faktycznie była polska flaga na plecach, a niemiecka w ręce?
- Już myślałem, że czarny japończyk z wielkimi udami będzie trudnym rywalem - a potem patrzę, wychodzi Zombiak. Takze już spokojnie. Jest dobrze.
- Sharma nic ciekawego po skrócie. Generalnie #NIEdlaNiemcówWTUFie
- Austin z początku fajnie rokował. Potem niestety rozpykany totalnie przez Chrisa, wyglądał jak dziecko przy nim.
- Jenkins jak widać połamany miał już nos :D Bardzo fjna druga runda
Teamy poza kilkoma wyjątkami bardzo solidne. Wrzosek łatwo mieć nie będzie. Ale cieszę się, będzie co oglądać. Jak wspominałem, Le faworytem, ciekawe tylko jak spisuje się na ziemi.