Przesada. Rozumiem przyjąć liścia. Rozumiem przyjąć drugiego jeśli coś się powie obraźliwego, ale to co tu się już odprawiało to mało kto wytrzyma i nie nazwałbym nawet reagującego na to damskim bokserem, bo ja tu damy żadnej nie widzę, a żądną agresji kobietę. Dobrze, że nie miałem takiej sytuacji nigdy (poza trzema pojedynczymi liścmi w różnych sytuacjach) i mam czyste sumienie :-)