Znalezione na stronie "Instytut myśli Narodowo-Bolszewickiej im. M. Kamińskiego" na fb.Pewnie tylko mnie to rozśmieszyło: :-)
"Eduard Kałmanawardze (ros.Едуард Калманавардзе, gruz.უვგფკვ ოფლტფიფჯფკვჭუ) ur. 07.11.1929r. w Kutaisi, zm. 02.04 1996r. w Paryżu- gruziński poeta, marksista,robotnik,alkoholik,
nauczyciel akademicki, historyk, teoretyk Narodowego Bolszewizmu.
Urodził się w rodzinie spawacza i kołchoźnicy w Kutaisi na terenie
Gruzińskiej SRR. Trudne warunki bytowe rodziny (spowodowane neoliberalną polityką NEPu) zmusiły go do przerwania edukacji na czwartej klasie szkoły powszechnej. Potem podjął swoją pierwszą pracę jako tester jakości spółdzielni produkującej prezerwatywy w Niżnym Penkło-gumsku. Z tegoż okresu pochodzi jego pierwszy wiersz pt. "Jebać biedę".
W roku 1953 debiutuje tomem wierszy pt. Zdechł pies, a nie ma co jeść". Kolejne lata to czas pogłębionej
pracy nad rozwojem świadomości klasowej, samodzielne studia nad dialektyka marksizmu oraz formowanie zrębów ideologii nazbolskiej. Kolejnym ważnym wydarzeniem z życia poety jest wydanie w roku 1968 tomu wierszy pt. "Kibuce dla kibiców".
W tym samym roku kończy eksternistycznie studia na uniwersytecie im. Wiecznego Tułacza w Biszkeku. Zostaje asystentem w nowo powstałym zakładzie badań nad Narodowym Bolszewizmem. W dalszym ciągu dużo podróżuje z odczytami, wśród proletariatu.
Czas pierejstrojki to czas wielkiego ciągu alkoholowego i destylowania etanolu z klejów tapeciarskich. W roku 1990 wydaje zbiór esejów pt. "Jelcyn oddawaj moje 100 rubli radzieckich".
W roku 1994 bierze udział w nieudanej próbie kolektywizacji i nacjonalizacji straganów na stadionie X lecia.
W 1995r. wyjeżdża z wykładami do Paryża, wzmacniać świadomość klasową przeciwników Frontu Narodowego.
Po jednym z wykładów, idąc obok restauracji McDonald's zostaje potrącony przez ciężarówkę koncernu Coca-Cola. Niektórzy podejrzewają celowy zamach ze strony wielkiego kapitału.
Jego ostatnie słowa to :
"Umieram za Narodowy Bolszewizm, który chce zniszczyć dziki neoliberalizm, stop prywatyzacji mienia, żadnych wojen za Izrael"
Niestety przez silny gruziński akcent ciężko było zrozumieć, co poeta chciał w chwili śmierci powiedzieć.Niektórzy interpretują te słowa jako:
"O kurwa, robiłem na czarno u prywaciarza na budowie. Nie mam ubezpieczenia medycznego, a przyjechałem do pracy na wizę turystyczną, co misia do paszportu mi wjebią,to ja nawet nie".
Został pochowany na cmentarzu w Nazbolsku.""