Tanio skóry nie sprzedam

20231012_184408.jpg
 
Niby 10-15 lat różnicy, a dzieciaki nie kojarzą postaci, na których całe pokolenie się wychowało. A jeśli nie słuchałeś, to i tak kojarzyłeś, bo cała reszta słuchała. 10 lat! :dismay:
Ja się wychowałem na budowaniu bazy w lesie, napierdalania patykami pokrzyw, włażeniu na drzewa, jeżdżenia na motorynkach, rometach, simsonach, komarkach, napierdalania sie z kogutami, koszeniu trawy i zrzucaniu węgla do piwnicy lokalnym babciom za kase itd.
Dzisiejsza młodzież to tylko by siedziała wlepiona w te telefony i kurwiła sie za cheeseburgery.
 
Ja się wychowałem na budowaniu bazy w lesie, napierdalania patykami pokrzyw, włażeniu na drzewa, jeżdżenia na motorynkach, rometach, simsonach, komarkach, napierdalania sie z kogutami itd.
Dzisiejsza młodzież to tylko by siedziała wlepiona w te telefony i kurwiła sie za cheeseburgery.
A w radiu był program 1 a w pierwszym odtwarzaczu osobistym miałeś tylko dźwięki lasu i szum pustej kasety?
 
Fiu fiu Prezes poeta :deniro:
To słuchaj tego jak ostatnio klientowi powiedziałem

Hokus pokus czary mary tera to se strasz frajerze tym sądem za brak gwarancji zza bramy

No i Pan Mirek co u Nas na ochronie robi przypierdolił mu z balkonika ale sam sie przy tym wyjebał bo chłop już leciwy ale jakoś go chłopaki poskładali. Wsadzili do kalfasa i zalali zaprawa samopoziomująca bo do szpitala bym nie jechał, przecież u nas na czarno robi. Mówi że ciężko mu sie chodzi ale wytłumaczyłem że gips to taki chujowy w szpitalach robią po taniości a to ma solidne.
 
Last edited:
Ja się wychowałem na budowaniu bazy w lesie, napierdalania patykami pokrzyw, włażeniu na drzewa, jeżdżenia na motorynkach, rometach, simsonach, komarkach, napierdalania sie z kogutami, koszeniu trawy i zrzucaniu węgla do piwnicy lokalnym babciom za kase itd.
Dzisiejsza młodzież to tylko by siedziała wlepiona w te telefony i kurwiła sie za cheeseburgery.
Dla potomnosci, do tej listy dodam od siebie: puszczanie tzw. katiuszy z podpalonej butelki po szamponie familijnym, granie "w noża", robienie świecy dymnej z pociętego pink-ponga, strzelanie jarzębiną albo plastelinowymi kulkami ze spluwki. I każdy miał procę, scyzoryk albo finkę.
:beer:
 
Back
Top