A przecież bycie Polakiem to powód do dumy.
Kiedyś w Londynie jadę ruchomymi schodami na dworcu st pancras aż tu nagle leci jakiś bambo na pełnej piździe po tych schodach zupełnie jakby coś zajebał i mu się spieszyło. Kiedy mnie mijał i lekko mnie szturchnął to oczywiście nie obyło się bez warknięcia "kurwaaa" na co bambo się odwraca i mówi z niepolskim akcentem "kurwa, chuj,cipka". Jebnąłem śmiechem, bambo też zaczął się chichrać i to go uratowało przed zgotowaniem mu Dunkierki. Jak widać, gdy śmierć zajrzała mu w oczy, olisadebe wolał modlić się polskim językiem niż jakimś fakiem czy orewuarem