bobyflex - Bardzo fajnie, że sobie palisz i masz kolegów palaczy i to normalni ludzie... Nie musisz mówić oczywistych rzeczy. Jednak Wy cały czas gadacie o zajebistych sprawach marychy. Dziwne, że nikt z Was jednak nie zauważył, że wielka część palaczy nie kończy na marichuanie. Średnio 60 % z moich znajomych, którzy palili gandzie, poszło dalej do amfy. Fajnie, że jesteście młodymi ludźmi, wykształconymi i Wam marichuana nie robi z mózgu gówna i nie sięgacie dalej, ale większość ludzi to nie Wy. I naprawdę uwarzam, że nie mieliście do czynienia z gorszym elementem społeczeństwa. Nie wiem czy tylko ja mam takich kolegów, którzy chodzą naćpani i są zagrożeniem dla innych czy Wy widzicie wszystko w różowych okularach. Jeżeli nawet tylko ja stąd chodzę do patologicznych środowisk bo nie zawsze wybiera się serdecznych przyjaciół z którymi się dorastało, to w takim razie nie mam ochoty ułatwiać tym ludziom dostęp do marichuany i bardzo się cieszę, że policja ich ściga.
Choć z drugiej strony ułatwiłoby to Wam, normalnym ludziom dostęp do narkotyku na własny użytek i to by było dobre, bo przestępcami nie jesteście, a wedle prawa obecnie jesteście. Gdyby większość była normalna jak Wy to spoko, jestem za legalizacją. Niestety nie o wszystkich da się powiedzieć, że mają "swój" rozum. Więc idą dalej, bo koledzy, bo środowisko.
Jestem przeciwny i już nie hajpujcie się tak, że ktoś ma inne zdanie o legalizacji. Alkohol robi gorsze rzeczy. Ale z dwojga złego wolę pijaństwo niż dragi.