@Tark: moge spytac w jakim zawodzie pracujesz? Naprawde nie zycze ci (twojej zonie i dzieciom), bys zawodowy blad, nieintencjonalnie zle wykonane polecenie sluzbowe czy chocby nawet zle podjeta decycje, splacal cale zycie. Nawet jesli ty sam za tym jestes. Od tego sa ubezpieczenia twoje, jak i pracodawcy. A jesli nawet takowych nie ma, trudno, takie jest ryzyko biznesowe pracodawcy, i to dlatego pracodawca (tu: bank) zarabia troszke wiecej niz ta pracownica. W uproszczeniu - bo moze wiecej stracic. Dopiero potem (byly :) ) pracodawca moze po sadach starac sie udowodnic, ze to nie wina procedur/przelozonych/whatever a po prostu wina pracownika.
Z innej beczki, bo tu cos intencjonalnego... Pamietam przypadek oszustki, pracownicy pewnego banku, ktora obslugujac VIPow, niby w ramach niezbednych operacji, przelewala ich kase na swoje konto, a nie na jakies tam co powinna. Po paru latach (!) wyszlo ze lacznie przelala iles tam baniek (!) na swoje tropikalne konto. Bank wypial sie na ludzi - tych VIPow - ktorzy stracili pieniadze stwierdzajac, ze co prawda ona byla ich pracownica, oszustw dokonywala w ramach powierzonych jej obowiazkow, w miejscu do tego wyznaczonym, uzywajac autoryzacji jej sluzbowo dostepnych, ale robila to... ...prywatnie heheheheheh. Dopiero po wrzawie medialnej rzecznik banku zmiekl, w sumie nie wiem jak sie to skonczylo.
Edit (zeby nie zasmiecac skory):
Maks to trzykrotność pensji. Pierwsze klika linkow ze znanej wyszukiwarki :)
http://www.rp.pl/artykul/693553.html?print=tak&p=0
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,8599179,Gdy_pracownik_psuje_i_niszczy.html
http://www.e-podatnik.pl/artykul/doradca_podatnika/4753/Odpowiedzialnosc_materialna_pracownika_za_szkode_wyrzadzona_pracodawcy.html
@Hang: spowodowanie strat materialnych to co innego niz narazenie na utrate zdrowia lub zycia.
@Spa: lekarze to zupelnie inna grupa zawodowa, poza tym patrz na moja odpowiedz do Hanga