Globalne ocieplenie jest mitem. Przez ostatnie 5 lat lodowce (ich objętośc etc) wzrosly o 25 %, tak wiec mówienie o jakimkolwiek zagrożeniu dla klimatu ziemi na dzień dzisiejszy jest niedorzeczne.
Co do idei wspólnej europy - kiedyś coś takiego było, nazywało się Macedonia Aleksandra Wielkiego, potem Imperium Romanum, potem Imperium Brytyjskie, potem Rosja Carska, potem ZSRR. Obecnie mamy USA, które tonie w długach i w tym tempie za mniej niż 5 lat będzie w gorszej sytuacji niż Grecja dziś. Ktoś może powiedzieć Chiny, ale to państwo jest tak wolne jak 8 latka w objęciach pedobear'a. Nigdy wielki moloch, wielki organizm państowy nie funkcjonował lepiej niż zbiór małych indywidualnych jednostek współpracujących ze sobą w symbiozie. UE najlepsze lata miała jak prowadziła właśnie taką a nie inna polityke, niezależności w gigantyczną współpracą między partnerami. Obecnie chcą nam zrobić jedno państwo z jednym bankiem centralnym, co samo w sobie jest gwałtem na wolności obywatelskie, lecz prędzej popłyniemy w długach od kredytów i kredytów kredytów niż to się stanie (przynajmniej mam taką nadzieje). Tak czy siak, ostatnie wydarzenia, to że ktoś usilnie wprowadza ACTA raczej nie dobrze rokuje dla naszej wolności i swobód obywatelskich. Mam nadzieje że ludzie się obudzą, przestaną doszukiwać sie pozytywnych cech w tych wszystkich organizacjach, bankach, korporacjach, UNIACH etc. (nie wiem jak można promować życie na kredyt przez 30 lat, powinno się promować tanie mieszkania na które każdego stać...) a zaczną myśleć krytycznie w każdym aspekcie życia.
"WĄTPIE WIĘC JESTEM"
EDIT:
Nazywa się Richard O'Dwyer, jest 23-letnim brytyjskim studentem i z powodu domniemanego naruszenia praw autorskich w internecie zostanie pierwszą ofiarą międzynarodowych porozumień antypirackich.
Czym zawinił student?
Richard mieszkał w akademiku w Sheffield, gdzie uczęszczał do miejscowego uniwersytetu. W wolnych chwilach prowadził stronę internetową TVShack, gdzie społeczność zamieszczała linki do różnych źródeł, gdzie nielegalnie można było obejrzeć/ściągnąć materiały filmowe. Strona nie hostowała żadnych plików, umożliwiała jedynie wymianę linków... tak jak setki milionów innych stron w internecie, gdzie funkcjonują fora lub chociażby system komentarzy do artykułów. Czym więc wyróżniał się serwis Richarda? Tym, że osiągnął sukces - w ostatnich dniach działalności odnotowywał ok. 300 tys. wejść miesięcznie. To naprawdę sporo, jak na amatorski serwis.
Co grozi studentowi?
W świetle brytyjskiego prawa student nie popełniał żadnego wykroczenia. Nie udostępniał nielegalnych plików, nie trzymał ich na własnych serwerach, co więcej - sam z nich nie korzystał. Niestety, według prawa amerykańskiego, stał się groźnym przestępcą i USA wystąpiły o jego ekstradycję. Sąd w Wielkiej Brytanii stwierdził, że nie ma prawa odmówić, w związku z czym w najbliższym czasie Richard uda się na wycieczkę do Stanów. Może zostać tam dłużej, niż przeciętny turysta - za "piracką" działalność grozi mu 10 lat więzienia. 23-latek zdaje sobie sprawę, że jego proces będzie pokazowy - amerykańskie władze będą chciały wysłać sygnał do cyberprzestępców poza granicami kraju, że to koniec pobłażania - w związku z tym obawia się najwyższego wymiaru kary.
<br style="font-size: 5px;" />
L21/1673759591/x05/OasDefault/DSNR_41913_ROS_srod_PL/DSNR32149_Praca_mix_b1.html/546c685a786b37357a58304142635770?_RM_EMPTY_&pwastatid=78.88.89.198.23956:1324993916:1356047724:v1,616;13;43875" />
<table align="center" bgcolor="#8d8d8d" border="0" cellpadding="2" cellspacing="0" name="u3" width="660">
<tbody>
<tr>
<td align="center" bgcolor="#ffffff">
</td>
</tr>
<tr>
<td align="left" bgcolor="#ffffff" id="podpis">
Odwiedzając dziś stronę Richarda zobaczymy tylko groźną wiadomość, pozostawioną przez amerykański Departament Imigracji i Służb Celnych (fot. WP)</td>
</tr>
</tbody>
</table>
Reakcja społeczeństwa
Sprawa wywołuje wielkie emocje w Wielkiej Brytanii. Chodzi tu w końcu o ochronę własnych obywateli, która powinna być sprawowana przez państwo. Matka chłopaka przed kamerami najpierw nazwała decyzję brytyjskiego sądu "obrzydliwą", a potem nie potrafiła powstrzymać łez.
Czy w obliczu podpisania przez nasz kraj ACTA, wkrótce czeka nas seria podobnych spraw? Jak bardzo międzynarodowe porozumienia wpłyną na możliwość ochrony obywateli przez polskie władze? Udzielenie odpowiedzi na te pytania powinny być dziś priorytetem dla rządu.
Na razie społeczeństwo nie rezygnuje z protestów, także tych ulicznych. Zbierane są też podpisy pod wnioskiem o referendum ws. ACTA (potrzebne jest 500 tys. podpisów). Porozumienie nie zostało jeszcze przepchnięte przez Sejm RP, protestujący mają więc cień nadziei, że ostatecznie uda się powstrzymać wprowadzenie ACTA w życie.
EDIT: