Jak to jest, że mierzący niespełna 180 Golovkin, który miesiąc przed walką waży średnio 77 kg. Czyli zakładam, że na roztrenowaniu jest to ok 84. Alvarez podobnie. Niska kategoria wagowa, 72 kilo, więc jak to możliwe. Skąd taka siła ciosu. Czego brak u Sulęckiego. Jak to jest, że Kazach jak i Meksykanin dysponują takim kowadłem w łapie? Przy czym w MMA to rzadkość. Jest Mcgregor, czy Woodley, ale to wciąż niewiele. Czy, aż taką robote robią rękawice? Wątpię. Trener GGG twierdzi, że kiedy Kazach sprawuje, ze swoją wagą to się bawi i dopiero z zawodnikami ciezszymi, którzy są wstanie zrobić mu realną krzywdę bierze to na poważnie. Jak to jest, że wyglądający niepozornie Golovkin ma taką siłę?