A więc obejrzałem po jednym odcinku każdego serialu z mojej listy. Moje spostrzeżenia? zadnego serialu nie odrzucam. Kolejność wygląda tak: HoC sezon 2, przeprowadzka (do tego czasu jadę z South Park), a potem zaczynam maratony po kolei z: Hannibal, Vikings, GoT, Banshee, Spartacus, Shamless, Homeland i na końcu Arrow. W międzyczasie nadrabiam najnowsze odcinki seriali takich jak SPN, Californication, TBBT i Naruto (akurat anime).
Ocena pierwszych odcinków seriali, o których jeszcze nie pisałem:
Arrow - tak jak mówicie, zostawiam na sam koniec. Fakt, po pierwszy odcinku widzę, że będą dobre dupeczki, już ta Laurel wpała mi w oko (wiedziałem, że skądś ją znam, a to jedna z dobrych dup które były też w Supernatural!). Ale zauważyłem też, ze to raczej taka bajeczka. Suporbohater, rozruby i mało realizmu i faktów. Dlatego ostatnia pozycja.
Homeland - jestem ciekawy serialu. Już w pierwsyzm odcinku pojawiła się mała zagadka, a główny bohater wcale nie wyglądał mi na takiego, który przez 8 lat byłby więziony, co sprawdziło się pod koniec. Czytałem chyba tutaj, że serial w niektórych momentach jest przekoloryzowany. Zdaje mi sie, ze takiej wielkiej tragedii raczej nie będzie. A więc będzie dobrze.
Spartacus - po Wikingach i GoT, tutaj ogladało mi się trochę dziwnie. Fakt, grafika komuterowa na najwyższym poziomie, dobrze wykonane przejscia krajobrazu itp, ale ta krew i cięcia mi czasem dziwnie wyglądały. Jednak po GoT i V, moim zdaniem należy obejrzeć ten serial. Pomysł ciekawy, walki na arenie zawsze spoko. Zdaje mi się, ze będę mógł lekko czepiać się realizmu, ale z checią go obejrzę.
Pozostałe seriale omawiałem wyżej, albo na ostatniej stronie. Na tym kończę, kolejne opinie dam jak obejrzę, a troche mi to zajmie. Mam wiele czasu, nigdzie mi się nie śpieszy, a co najważniejsze, nalzey też żyć, a nie tylko w serialach siedzieć, wiec nie obejrzę całosci w miesiąc czy mniej. Pozdro ;)