Wewiur
Bellator Light Heavyweight
Takiego tematu na forum jeszcze nie ma, więc pozwolę sobie być jego założycielem. Chciałbym, aby dyskusja tutaj odbywała się w granicach ustalonych tytułową sztuką życia. Choć zdaję sobie sprawę, że współcześnie większość ludzi "dobre wychowanie" kojarzy z dziećmi i nie odnosi tego do dorosłych, tak tutaj będziemy (jeśli ktoś się do mnie przyłączy) poruszali te zagadnienia w odniesieniu do właściwej grupy. Liczę przede wszystkim na kulturę wypowiedzi, z zachowaniem przynajmniej przyzwoitych ram.
Jako, że będę ograniczał do minimum moją męczącą czytelników aktywność w innych tematach, tak tutaj chciałbym pozwalać sobie na dłuższe wypowiedzi, przejawianie refleksji i ogólne rozkładanie wszystkiego jak tylko się da. Jeśli komuś forma nie będzie odpowiadała, można najzwyczajniej w świecie w temat nie klikać. Nie chciałbym również, aby w temacie pojawiał się spam, dlatego wszelkie niedotyczące istoty dyskusje prosiłbym o przeniesienie gdziekolwiek indziej.
Internetowy savoir vivre dopiero się rodzi, choć już można wyróżnić kilka oczywistych aspektów w tej materii. W tym temacie mowa będzie zarówno o sztuce wypowiadania się, pisania postów na forum, umiejętności argumentacji i prowadzenia dyskusji. Z drugiej strony nie mniej, a mam nadzieję, że więcej treści, będzie się odnosiło do zasad życia poza forum, w rzeczywistości realnej (pozwolę sobie na tautologię).
Zdaję sobie sprawę, że zapewne będzie to jeden z najmniej poczytnych tematów na forum, wszak jak mniemam będzie skierowany do zaledwie kilku zainteresowanych osób, niemniej tym samym tworzę sobie mój mały kącik na cohones. Ufam, że znajdzie się miejsce i dla tej tematyki. W przypadku zainteresowania, będę się starał udzielać odpowiedzi jak najbardziej kompetentnych jak tylko jestem w stanie.
Na koniec mam nadzieję, że nie będzie to dyskusja jakich wiele w internecie, gdzie zostają podane suche reguły. Chciałbym, abyśmy dyskutowali o przyczynach powstania danych zachowań, powodach, dla których przyjęto dane rozwiązanie za właściwe, o sztuce łamania zasad, a także o wszystkim co się kryje pod suchym wypunktowaniem regułek. Z czasem mam nadzieję, że wykrystalizuje się najbardziej odpowiadająca wszystkim forma.
Jeśli się temat nie przyjmie, to najzwyczajniej umrze śmiercią naturalną i siłą nie będę go wskrzeszał.
Dość wstępu, zapraszam do dyskusji.
Jako, że będę ograniczał do minimum moją męczącą czytelników aktywność w innych tematach, tak tutaj chciałbym pozwalać sobie na dłuższe wypowiedzi, przejawianie refleksji i ogólne rozkładanie wszystkiego jak tylko się da. Jeśli komuś forma nie będzie odpowiadała, można najzwyczajniej w świecie w temat nie klikać. Nie chciałbym również, aby w temacie pojawiał się spam, dlatego wszelkie niedotyczące istoty dyskusje prosiłbym o przeniesienie gdziekolwiek indziej.
Internetowy savoir vivre dopiero się rodzi, choć już można wyróżnić kilka oczywistych aspektów w tej materii. W tym temacie mowa będzie zarówno o sztuce wypowiadania się, pisania postów na forum, umiejętności argumentacji i prowadzenia dyskusji. Z drugiej strony nie mniej, a mam nadzieję, że więcej treści, będzie się odnosiło do zasad życia poza forum, w rzeczywistości realnej (pozwolę sobie na tautologię).
Zdaję sobie sprawę, że zapewne będzie to jeden z najmniej poczytnych tematów na forum, wszak jak mniemam będzie skierowany do zaledwie kilku zainteresowanych osób, niemniej tym samym tworzę sobie mój mały kącik na cohones. Ufam, że znajdzie się miejsce i dla tej tematyki. W przypadku zainteresowania, będę się starał udzielać odpowiedzi jak najbardziej kompetentnych jak tylko jestem w stanie.
Na koniec mam nadzieję, że nie będzie to dyskusja jakich wiele w internecie, gdzie zostają podane suche reguły. Chciałbym, abyśmy dyskutowali o przyczynach powstania danych zachowań, powodach, dla których przyjęto dane rozwiązanie za właściwe, o sztuce łamania zasad, a także o wszystkim co się kryje pod suchym wypunktowaniem regułek. Z czasem mam nadzieję, że wykrystalizuje się najbardziej odpowiadająca wszystkim forma.
Jeśli się temat nie przyjmie, to najzwyczajniej umrze śmiercią naturalną i siłą nie będę go wskrzeszał.
Dość wstępu, zapraszam do dyskusji.