Rośliny doniczkowe - uprawa.

Dobrze rośnie. Też sadzę papryczki. W ubiegłym roku tylko cayenne owocowało. Habanero nie zdążyło (bo sadzę w małej szklarni, którą zestarych okien i folii wymodziłem i jak przychodzą zimne noce to już chuj a nie papryczki są). Jeśli mają stać na dworze, to później niż w marcu nawet nie ma sensu sadzić.
mam dosyć spory balkon, na który planuję je wyrzucić jak już będzie można - w końcu będzie miał zastosowanie inne, niż smażenie blantów

mam tylko nadzieję, że obędzie się bez doświetlania, bo jak patrzę na ceny tych wszystkich akcesoriów, to delikatnie chuj mnie strzela

myślę też nad tym, co zrobić z podlewaniem, jak wyjadę na urlop w lipcu - nie do końca chciałbym wpuścić kogoś do mieszkania by mi je podlewał, masz jakiś patent, albo słyszałeś o czymś takim?
 
Dobrze rośnie. Też sadzę papryczki. W ubiegłym roku tylko cayenne owocowało. Habanero nie zdążyło (bo sadzę w małej szklarni, którą zestarych okien i folii wymodziłem i jak przychodzą zimne noce to już chuj a nie papryczki są). Jeśli mają stać na dworze, to później niż w marcu nawet nie ma sensu sadzić.
@szplin - jak masz taką starą szklarnię, to trza zastosować stary patent - zakop w szklarni przed wiosną jedną albo dwie dobrze wysuszone belki, będzie przez 10/15/20 lat dawać ciepło (nawet do kilku stopni Celsjusza więcej) z procesu gnilnego. Drewno zacznie butwieć po jakimś pół roku/roku dopiero, ale tak ma być, to powolny proces, ale zajebisty.

Kiedyś w Polsce jak mieliśmy cieplejszy klimat, to ta technika pozwalała na uprawę cytryn i pomarańczy w naszym klimacie. Nie mówię już o tym że wszystko w okolicy paru metrów zacznie plonować znacznie ładniej.

Stare patenty rulez!
 
mam dosyć spory balkon, na który planuję je wyrzucić jak już będzie można - w końcu będzie miał zastosowanie inne, niż smażenie blantów

mam tylko nadzieję, że obędzie się bez doświetlania, bo jak patrzę na ceny tych wszystkich akcesoriów, to delikatnie chuj mnie strzela

myślę też nad tym, co zrobić z podlewaniem, jak wyjadę na urlop w lipcu - nie do końca chciałbym wpuścić kogoś do mieszkania by mi je podlewał, masz jakiś patent, albo słyszałeś o czymś takim?
Masz słońce w dzień na tym balkonie? Papryki to lubią.
Jak przyjdzie spiekota lipcowa to patenty typu knot zamoczony w wodzie a drugim końcem w doniczce mogą się nie sprawdzić. Chociaż możesz to zweryfikować i kilka baniaków 5 litrkwych z dziurą w nakrętce na jakiś knot ustawić gdzieś blisko doniczek.
 
@szplin - jak masz taką starą szklarnię, to trza zastosować stary patent - zakop w szklarni przed wiosną jedną albo dwie dobrze wysuszone belki, będzie przez 10/15/20 lat dawać ciepło (nawet do kilku stopni Celsjusza więcej) z procesu gnilnego. Drewno zacznie butwieć po jakimś pół roku/roku dopiero, ale tak ma być, to powolny proces, ale zajebisty.

Kiedyś w Polsce jak mieliśmy cieplejszy klimat, to ta technika pozwalała na uprawę cytryn i pomarańczy w naszym klimacie. Nie mówię już o tym że wszystko w okolicy paru metrów zacznie plonować znacznie ładniej.

Stare patenty rulez!
Jak przyjdzie ocieplenie wiosenne i będę przekopywał szklarnię żeby kompostu dojebać to sprawdzę. Dziękówa.
Jak głęboko to zakopać?
 
mam dosyć spory balkon, na który planuję je wyrzucić jak już będzie można - w końcu będzie miał zastosowanie inne, niż smażenie blantów

mam tylko nadzieję, że obędzie się bez doświetlania, bo jak patrzę na ceny tych wszystkich akcesoriów, to delikatnie chuj mnie strzela

myślę też nad tym, co zrobić z podlewaniem, jak wyjadę na urlop w lipcu - nie do końca chciałbym wpuścić kogoś do mieszkania by mi je podlewał, masz jakiś patent, albo słyszałeś o czymś takim?
Co do podlewania - są tanie patenty na to (butelka z dziurką, albo ziemia ze specjalnym dodatkiem nawadniającym), można też kupić drogie systemy nawadniające.

Co do doświetlania - można używać nawet zwykłych świec, bo światło jest prawie identyczne. Możesz też zrobić instalację słoneczną i do tego podpiąć system naświetlający... Jest trochę metod na obejście problemów :corn:
 
Co do podlewania - są tanie patenty na to (butelka z dziurką, albo ziemia ze specjalnym dodatkiem nawadniającym), można też kupić drogie systemy nawadniające.

Co do doświetlania - można używać nawet zwykłych świec, bo światło jest prawie identyczne. Możesz też zrobić instalację słoneczną i do tego podpiąć system naświetlający... Jest trochę metod na obejście problemów :corn:
Zawsze można pokombinować z małą dziurką tak aby woda skapywała po kropli
 
Jak przyjdzie ocieplenie wiosenne i będę przekopywał szklarnię żeby kompostu dojebać to sprawdzę. Dziękówa.
Jak głęboko to zakopać?
Zależy od rozmiaru belki, ale co najmniej tak głęboko, by belka leżała pod korzeniami roślin, które będziesz sadził. To już wyższa matematyka, poproś Bastka żeby policzył :suchykarol:

Tylko dojeb wtedy mniej kompostu, bo jak w końcu drewno zacznie generować energię to możesz spalić korzenie rośliny na jesieni (niejeden rolnik który lubi wyrzucać hajs w nawozy już się o tym przekonał...).
 
Może uda się jakoś reaktywować temat.

Są tu jacyś fani ostrych papryczek, a najlepiej tacy, którzy już je uprawiali i mogą się pochwalić efektami/podzielić radami?

Ja, generalnie, jestem dużym fanem. W tym roku, wkurwiony faktem, że w trzech najbliższych sklepach nie mogłem dostać marynowanego Jalapeno (robiłem burrito, potrzebowałem) postanowiłem, że zrobię swoje i nie będę musiał się prosić. W jakimś carrefourze czy innym pierdolniku dorwałem świeże jalapeno i piri piri, znalazłem instrukcje jak się to marynuje, no i zamarynowałem.

Smakowo i "ostrościowo" dużo lepsze, niż te ze sklepu. Pomyślałem więc, że spróbuję wyhodować swoje, bo przy rosnącej inflacji, to chuj wie ile będą te papryczki kosztować za jakiś czas; znalazłem jakieś nasiona kupione rok temu, no i prawie zajebałem z bani w ścianę, bo 3/4 przeterminowane - do czegokolwiek nadawały się jedynie nasiona dwóch wariantów habanero: Red i Chocolate. Miałem jakąś resztkę ziemi, wielodoniczki do wysiewu, to namoczyłem ziarna przez dobę i wrzuciłem w glebę w zeszły poniedziałek (31.01.2023).

Przez kilka dni chodziłem wkurwiony, bo niecierpliwy jestem i codziennie patrzyłem, czy są jakieś zmiany, no i ich nie było (wiem o długim czasie kiełkowania ostrych papryk, ale doświadczenia nie mam, to i się wkurwiam), martwiłem się, że coś zjebałem, aż do wczoraj - wczoraj zauważyłem pierwsze kiełki(?), chociaż jako amator zastanawiam się, czy tak powinno to wyglądać.

Jako że mam dość duży balkon do zagospodarowania, postanowiłem nie opierdalać się w tańcu i zamówić więcej nasion różnych gatunków papryczek, a do tego jakieś pomidorki (Bhutlah mustard big, Bahamian Goat Pepper Peach, Pomidor Bawole serce, Bishop's Crown/Zvonek, Carolina Reaper Rustical, Cayenne Yellow, Dragons Breath, Fatali White, Habanero Mustard, Koral Orange, Koral White, Pomidorki Cherry czerwone, Pomidorki Cherry żółte, Pomidorki Cherry czarne, Scotch Bonnet Yellow, Thai Chilli Rawit Red), bo kto mi kurwa zabroni.



Do ludzi obeznanych - czy tak powinno wyglądać kiełkujące nasiono? Trochę zastanawia mnie ten 'puszek', dla porównania zdjęcie z innej komórki doniczki obok.

View attachment 55820 View attachment 55821
Panie, to jakas huba wyrasta
 
Masz słońce w dzień na tym balkonie? Papryki to lubią.
Jak przyjdzie spiekota lipcowa to patenty typu knot zamoczony w wodzie a drugim końcem w doniczce mogą się nie sprawdzić. Chociaż możesz to zweryfikować i kilka baniaków 5 litrkwych z dziurą w nakrętce na jakiś knot ustawić gdzieś blisko doniczek.
Mam, zastanawiam się tylko, czy jest go tam wystarczająco dużo. Da się to sprawdzić w jakiś sposób inny niż patrzenie, przez ile godzin dziennie ono tam jest?

Chodzi mi o jakiś w miarę dokładny pomiar.

@Drzewo

Dzięki!

Możesz coś więcej powiedzieć o doświetlaniu świecami/tej instalacji słonecznej z systemem naświetlającym? W temacie upraw czegokolwiek innego, niż taktyczny bebech, jestem - uwaga, żart zamierzony - ZIELONY w chuj i nawet nie wiem pod jakimi hasłami to googlować. Z góry dziękuję za życzliwość i wyrozumiałość ;)

@Gaara

1675702686777.png
 
Ja kiedyś miałem jedną doniczkę. Niestety w pierwszym roku nie zaowocowała, a w drugim na przełomie jesień/zima miałem atak jakiś szkodników i padła. Jest dużo poradników w necie na ten temat i na pewno coś znajdziesz nawet na yt.

Co do wyglądu tego co kiełkuje to biorąc pod uwagę jakość zdjęć to wygląda normalnie. Na pewno radę jaką mogę ci dać to wygląda na to że masz zwykłą ziemię torfową jakąś. Na pewno będą lepiej rosły jak zrobisz mieszankę luźniejszą - perlit, keramzyt, chipsy kokosowe, kora - dobrze zdrenowaną.
 
Ja kiedyś miałem jedną doniczkę. Niestety w pierwszym roku nie zaowocowała, a w drugim na przełomie jesień/zima miałem atak jakiś szkodników i padła. Jest dużo poradników w necie na ten temat i na pewno coś znajdziesz nawet na yt.

Co do wyglądu tego co kiełkuje to biorąc pod uwagę jakość zdjęć to wygląda normalnie. Na pewno radę jaką mogę ci dać to wygląda na to że masz zwykłą ziemię torfową jakąś. Na pewno będą lepiej rosły jak zrobisz mieszankę luźniejszą - perlit, keramzyt, chipsy kokosowe, kora - dobrze zdrenowaną.
Dzięki :)

Użyłem ziemi uniwersalnej, bo taką akurat miałem, nie pamiętam nawet skąd... Kupiłem teraz (parę dni temu) ziemię do wysiewu i pikowania, do niej mam zamiar wrzucać nowe nasiona by kiełkowały. Myślę tylko, że ciężko będzie by mieszać to z keramzytem, mam taki o frakcji 8-16mm i nie wiem, czy wielodoniczka nie ma za małych komórek na to, by zmieścić tam i ziemię i keramzyt.
 
Dzięki :)

Użyłem ziemi uniwersalnej, bo taką akurat miałem, nie pamiętam nawet skąd... Kupiłem teraz (parę dni temu) ziemię do wysiewu i pikowania, do niej mam zamiar wrzucać nowe nasiona by kiełkowały. Myślę tylko, że ciężko będzie by mieszać to z keramzytem, mam taki o frakcji 8-16mm i nie wiem, czy wielodoniczka nie ma za małych komórek na to, by zmieścić tam i ziemię i keramzyt.
Są też od razu worki ziemi nawiezionej różnymi nawozami. Trza by było coś pogooglować pod warzywa czy coś takiego i zrobić mieszankę choćby z uniwersalną.
 
Dzięki :)

Użyłem ziemi uniwersalnej, bo taką akurat miałem, nie pamiętam nawet skąd... Kupiłem teraz (parę dni temu) ziemię do wysiewu i pikowania, do niej mam zamiar wrzucać nowe nasiona by kiełkowały. Myślę tylko, że ciężko będzie by mieszać to z keramzytem, mam taki o frakcji 8-16mm i nie wiem, czy wielodoniczka nie ma za małych komórek na to, by zmieścić tam i ziemię i keramzyt.
Jak będziesz miał wykiełkiwane sadzonki to sobie przełożysz do większej i wtedy zrób mieszankę. Byle nie za duża doniczka bo mała roślina sobie nie poradzi z ilością wilgoci bo ma słaby system korzeniowy. Takiemu maluchowi co ledwo z pestki wyszedł to i tak aż takiej różnicy nie robi.

Ja teraz wykiełkowałem mango i awokado. Kiełkiowałem w wodzie z węglem. Jak miałem już korzeń 3-4cm to wsadziłem w taki bigos zmieszany i teraz już mango puszcza pęd z listkiem. Na spodzie mam 2cm keramzytu właśnie wielości jak Ty masz i na górę mieszanka ziemia, perlit i trochę węgla i keramzytu właśnie. Bardzo dobrze zdrenowane i woda w tym nie stoi. Spokojnie sobie przesycha między podlewaniami.
 
Jak będziesz miał wykiełkiwane sadzonki to sobie przełożysz do większej i wtedy zrób mieszankę. Byle nie za duża doniczka bo mała roślina sobie nie poradzi z ilością wilgoci bo ma słaby system korzeniowy. Takiemu maluchowi co ledwo z pestki wyszedł to i tak aż takiej różnicy nie robi.

Ja teraz wykiełkowałem mango i awokado. Kiełkiowałem w wodzie z węglem. Jak miałem już korzeń 3-4cm to wsadziłem w taki bigos zmieszany i teraz już mango puszcza pęd z listkiem. Na spodzie mam 2cm keramzytu właśnie wielości jak Ty masz i na górę mieszanka ziemia, perlit i trochę węgla i keramzytu właśnie. Bardzo dobrze zdrenowane i woda w tym nie stoi. Spokojnie sobie przesycha między podlewaniami.
myślisz, że tą do kiełkowania mogę wymieszać z uniwersalną i na dół dać keramzyt?

jedyny bigos jaki mam w domu, to ten świąteczny, zostawiłem garnek na balkonie jak były mrozy, potem o nim zapomniałem bo na balkon nie wychodziłem przez pewien czas, a teraz poza standardowymi grzybami dodanymi intencjonalnie, zaczynają rosnąć jakieś nowe, a że jestem tak wrażliwy na smród i spleśniałe rzeczy, to nie mam psychy tego otworzyć nawet (podnieść wieka garnka), bo do kibla z pawiem nie dobiegnę, za daleko mam

swoją drogą, mango i awokado wyrosną w naszym klimacie? widziałem, że np mango to składnik wielu ostrych sosów, w sumie spoko by było mieć swoje
 
myślisz, że tą do kiełkowania mogę wymieszać z uniwersalną i na dół dać keramzyt?
Ja bym do kiełkowania już sobie roboty nie dodawał.


swoją drogą, mango i awokado wyrosną w naszym klimacie? widziałem, że np mango to składnik wielu ostrych sosów, w sumie spoko by było mieć swoje
Wyrosną ale tylko w bardzo dobrym stanowisku (ilość słońca) no i najlepiej doświetlać zimą. Kwitnąć to szybciej niż dać owoc ale są tacy którym owocuje. To tak bardziej dla sportu. Na zbiory to nie ma co liczyć.
 
Mam, zastanawiam się tylko, czy jest go tam wystarczająco dużo. Da się to sprawdzić w jakiś sposób inny niż patrzenie, przez ile godzin dziennie ono tam jest?

Chodzi mi o jakiś w miarę dokładny pomiar.

@Drzewo

Dzięki!

Możesz coś więcej powiedzieć o doświetlaniu świecami/tej instalacji słonecznej z systemem naświetlającym? W temacie upraw czegokolwiek innego, niż taktyczny bebech, jestem - uwaga, żart zamierzony - ZIELONY w chuj i nawet nie wiem pod jakimi hasłami to googlować. Z góry dziękuję za życzliwość i wyrozumiałość ;)

@Gaara

View attachment 55830
Tak, możesz sprawdzić ilość godzin słonecznych w swoim mieście, wpisz w google nazwę miasta i "ilość godzin słonecznych", powinno znaleźć bez problemu. Co do doświetlania - ja się w uprawy bawiłem w czasach jak o fotowoltaice nikt prawie nie słyszał, więc tylko ze świeczkami eksperymentowałem i testowałem owoce tych eksperymentów :einsteinsmoke:

Ogółem - Świeczki i inne źródła światła dodatkowego działają, o dziwo :suchykarol:

Kiedyś myślałem że to takie hippisowskie pierdololo, ale jednak działa, po wielu testach na swoich i cudzych roślinach okazuje się, że jest lepszy efekt.

Od razu uwaga - trzeba szczególnie uważać wtedy na rośliny, łatwo o pożar :burnit:

Świeczki stosujesz w dni pochmurne, na wiosnę i jesień dodatkowo.

W połowie cyklu, gdy musimy wywołać kwitnienie, świeczek lepiej nie stosować (kwitnienie wywołuje ilość światła do ciemności w proporcjach 12/12, łatwo o nadmiar światła wtedy, a to powoduje komplikacje).

Co do fotowoltaiki - ziomki mówiły że nie ma problemu z wyliczeniem potrzebnej mocy, ale to trza mieć trochę kasy żeby sobie panele położyć tylko do upraw :suchykarol:

Testowałem tylko efekty pracy, nie nadzorowałem takiej plantacji, więc nie wiem o detalach, sorki. Jednak efekty były naprawdę fajne, w sumie klasyczny growroom wychodzi, więc efekty jak z growroomu, czyli dobry indoor.

No i uważaj żeby nie było widać krzaków z ulicy czy ścieżki - ludzie zrobią dużo, jak zauważą darmowe palenie :robertmakeup:

Zresztą przyznam się, że ja jak zauważyłem uprawę na polu, to już od razu wpisałem sobie namiary lokalizacyjne i spodziewaną datę zbioru, żeby być przed ogrodnikiem :jarolaugh:

Cóż. Is normal :juanlaugh:
 
Tak, możesz sprawdzić ilość godzin słonecznych w swoim mieście, wpisz w google nazwę miasta i "ilość godzin słonecznych", powinno znaleźć bez problemu. Co do doświetlania - ja się w uprawy bawiłem w czasach jak o fotowoltaice nikt prawie nie słyszał, więc tylko ze świeczkami eksperymentowałem i testowałem owoce tych eksperymentów :einsteinsmoke:

Ogółem - Świeczki i inne źródła światła dodatkowego działają, o dziwo :suchykarol:

Kiedyś myślałem że to takie hippisowskie pierdololo, ale jednak działa, po wielu testach na swoich i cudzych roślinach okazuje się, że jest lepszy efekt.

Od razu uwaga - trzeba szczególnie uważać wtedy na rośliny, łatwo o pożar :burnit:

Świeczki stosujesz w dni pochmurne, na wiosnę i jesień dodatkowo.

W połowie cyklu, gdy musimy wywołać kwitnienie, świeczek lepiej nie stosować (kwitnienie wywołuje ilość światła do ciemności w proporcjach 12/12, łatwo o nadmiar światła wtedy, a to powoduje komplikacje).

Co do fotowoltaiki - ziomki mówiły że nie ma problemu z wyliczeniem potrzebnej mocy, ale to trza mieć trochę kasy żeby sobie panele położyć tylko do upraw :suchykarol:

Testowałem tylko efekty pracy, nie nadzorowałem takiej plantacji, więc nie wiem o detalach, sorki. Jednak efekty były naprawdę fajne, w sumie klasyczny growroom wychodzi, więc efekty jak z growroomu, czyli dobry indoor.

No i uważaj żeby nie było widać krzaków z ulicy czy ścieżki - ludzie zrobią dużo, jak zauważą darmowe palenie :robertmakeup:

Zresztą przyznam się, że ja jak zauważyłem uprawę na polu, to już od razu wpisałem sobie namiary lokalizacyjne i spodziewaną datę zbioru, żeby być przed ogrodnikiem :jarolaugh:

Cóż. Is normal :juanlaugh:
dzięki byku, doceniam długą i rzeczową odpowiedź, możesz nie uwierzyć, ale pytałem o to pod kątem papryczek :jump:

ale skoro już mówimy o śmiesznym tytoniu, to pamiętasz ile kiełkowały nasiona? i czy da radę zebrać w miarę sensowny plon bez dużego nakładu pieniędzy?
 
dzięki byku, doceniam długą i rzeczową odpowiedź, możesz nie uwierzyć, ale pytałem o to pod kątem papryczek :jump:

ale skoro już mówimy o śmiesznym tytoniu, to pamiętasz ile kiełkowały nasiona? i czy da radę zebrać w miarę sensowny plon bez dużego nakładu pieniędzy?
Dzień, góra dwa dni w wodzie i do ziemi. Co do plonów - zależy od jakości nasion, stylu uprawy, ewentualnych odżywek i twoich oczekiwań - ciężko o nasiona, z których wyjdzie holender w sadzeniu pod gołym niebem lub zwykłej szklarni, najczęściej wyrasta takie trochę zielsko do lolków o niezbyt dobrym smaku i zapachu, ale darmowe. Czasem wyrośnie upierdalacz, ale to albo dobre nasiona i szczęście, albo dobre nasiona i dużo zachodu z twojej strony. Szanse są jakieś 30-40% na fajnego skuna, a cena dobrych nasion nie jest strasznie wysoka. Zresztą chyba ten balkon nie jest taki wielki, żeby tam mnóstwo krzaków wstawić, więc jak masz trochę gotówki i chęci - to śmiało. Kilka drzewek może dać już fajne plony, a nawet jedno czasem zaspokoi zapotrzebowanie na rok, jak wyrośnie wielkie. No właśnie - chcesz małe czy duże drzewa? Bo większość odmian to 1.50 do 4 metrów... Ale można też karzełki (najczęściej mają nazwy typu "jakiś tam dwarf") które max do metra wyrosną, ale wtedy różnie z plonem i raczej nie ma co oczekiwać na 50+ gram z krzaczka wbrew temu, co producenci piszą. Rzadko wyjdzie ponad 20 gram z miniaturki, najczęściej to około 10 g ze sztuki. Choć widziałem też przypadki że pykło tylko 5 g z krzaczka, plus dwa przypadki że gram na jednej roślince tylko... Cóż. Matka natura kombinuje, a ludzie przeszkadzają :einsteinsmoke:
 
Dzień, góra dwa dni w wodzie i do ziemi. Co do plonów - zależy od jakości nasion, stylu uprawy, ewentualnych odżywek i twoich oczekiwań - ciężko o nasiona, z których wyjdzie holender w sadzeniu pod gołym niebem lub zwykłej szklarni, najczęściej wyrasta takie trochę zielsko do lolków o niezbyt dobrym smaku i zapachu, ale darmowe. Czasem wyrośnie upierdalacz, ale to albo dobre nasiona i szczęście, albo dobre nasiona i dużo zachodu z twojej strony. Szanse są jakieś 30-40% na fajnego skuna, a cena dobrych nasion nie jest strasznie wysoka. Zresztą chyba ten balkon nie jest taki wielki, żeby tam mnóstwo krzaków wstawić, więc jak masz trochę gotówki i chęci - to śmiało. Kilka drzewek może dać już fajne plony, a nawet jedno czasem zaspokoi zapotrzebowanie na rok, jak wyrośnie wielkie. No właśnie - chcesz małe czy duże drzewa? Bo większość odmian to 1.50 do 4 metrów... Ale można też karzełki (najczęściej mają nazwy typu "jakiś tam dwarf") które max do metra wyrosną, ale wtedy różnie z plonem i raczej nie ma co oczekiwać na 50+ gram z krzaczka wbrew temu, co producenci piszą. Rzadko wyjdzie ponad 20 gram z miniaturki, najczęściej to około 10 g ze sztuki. Choć widziałem też przypadki że pykło tylko 5 g z krzaczka, plus dwa przypadki że gram na jednej roślince tylko... Cóż. Matka natura kombinuje, a ludzie przeszkadzają :einsteinsmoke:
jest szansa na jakiś kontakt z Tobą poza forum? o ile oczywiście nie masz nic przeciw, miałbym parę pytań i w sumie to potrzebowałbym mentoringu, niechcący znowu obudziłeś we mnie pomysł na mały - hehe - zieleniak na balkonie
 
dobra, jako że żelaznarenta napierdala w freakowych tematach jeden post pod drugim i przechodzi to bez echa, mam nadzieje, ze nie dostane zjeby za doubleposta

tak sie chcialem pochwalic, ze habanero red puscilo juz kilka kielkow, to drugie (chocolate) jakby nieco bardziej sie opierdala, jest szansa, ze wsadzilem nasiona za gleboko, zdjecie pogladowe habanero red:

1675761351282.png
1675761388687.png


dziś odbieram nasiona z paczkomatu, o ile kurier nie zamuli dupy, no i wieczorem po pracy rozpoczyna się zabawa
 
Habanero red ładnie już kiełkuje, habanero chocolate - wydaje mi się - też zaczyna się po mału ogarniać.

IMG_20230208_001800.jpg

Dzisiaj odebrałem z paczkomatu nasionka, na całe szczęście mam wystarczająco dużo słoiczków, by je ponamaczać przed wjebaniem w glebę.

2.jpg

I tu znów pytanie do zaznajomionych: czy słoiczki w których moczę nasionka muszą być zakręcone? I czy nasiona pomidorów powinienem stratyfikować, czy nie ma takiej potrzeby?
 
Habanero red ładnie już kiełkuje, habanero chocolate - wydaje mi się - też zaczyna się po mału ogarniać.

View attachment 55985

Dzisiaj odebrałem z paczkomatu nasionka, na całe szczęście mam wystarczająco dużo słoiczków, by je ponamaczać przed wjebaniem w glebę.

View attachment 55986

I tu znów pytanie do zaznajomionych: czy słoiczki w których moczę nasionka muszą być zakręcone? I czy nasiona pomidorów powinienem stratyfikować, czy nie ma takiej potrzeby?
Możesz je rozłożyć na wilgotnej ligninie na jakimś spodku. Nie musisz moczyć w słoiku
 
Możesz je rozłożyć na wilgotnej ligninie na jakimś spodku. Nie musisz moczyć w słoiku
Niestety nie miałem ligniny w domu, za to słoiczków w pizdu.

W którym momencie mogę zdjąć górną pokrywę z wielodoniczek?
 
Back
Top