Postanowienia Noworoczne na Rok 2018

Mnie szef (i każdego pracownika) wziął na rozmowę o podwyższkę, że się należy, że warto inwestować w pracownika, bla bla bla i zaproponował 500zł. obniżki :beczka:
Jak się spytałem czy to żarty i dlaczego obniżka, to odpowiedział, że to tylko na pierwszy rzut wygląda. :damjan:
Jebany :mamed:
Haha u mnie pierdolenie od początku, że za 3 miesiące będzie lepiej, że trzeba się spuszczać itd to będzie wyższa pensja, człowiek się stara i cały czas te same teksty. Ja wiem, że niektórzy wierzą w takie pierdolenie(między innymi goście z którymi pracuję, oni mają w dupie podwyżki, przestali się o nie starać a w tej firmie to będą pracować chyba do śmierci) ale ja już się na to nie nabiorę, pomału trzeba rozsyłać cefałki.
 
Wiedz, ze Panowie podobnie jak ja :lol: od roku się nosze z zamiarem, raz już nawet rzuciłem papierami :lol: ale teraz już koniec tego dobrego i już od początku grudnia zacząłem działać w temacie. Potrzebuje zmiany otoczenia i branży (bo strasznie hermetyczna). Tak wiec trzymam kciuki żeby każdy kto chce znalazł nowa, lepsza prace.
 
Mnie szef (i każdego pracownika) wziął na rozmowę o podwyższkę, że się należy, że warto inwestować w pracownika, bla bla bla i zaproponował 500zł. obniżki :beczka:
Jak się spytałem czy to żarty i dlaczego obniżka, to odpowiedział, że to tylko na pierwszy rzut wygląda. :damjan:
Jebany :mamed:
Nie naplules mu w ryj?
 
Nie naplules mu w ryj?
Gdzie tam, na luzie. U nas jest sprawa prosta. Mam dużo zleceń dodatkowych z pracy. Jest to korzyść dla obu stron. Niestety jest to dla Nich wygodny argument przeciwko mnie.
Teraz po prostu zablokowałem sobie i Im zlecenia dodatkowe. Ja na tym nie stracę, bo mam kilka innych firm, dla których pracuję. Będę miał więcej czasu na pozostałe zlecenia, a Oni to bardzo odczują.
 
upload_2017-12-31_13-15-30.png
 
Z reguły nie robię sobie noworocznych postanowień, ale tym razem:
- zmienić i rozszerzyć w końcu starą dziarę.
- zapisać się z powrotem do sekcji bjj
- dozować wszystkie zlecenia dodatkowe,a nie brać jak pojebany wszystko co leci.
- dziennie aktywność fizyczna min 45min (nie licząc sekcji i basenu).
Rzekłem.
 
Z reguły nie robię sobie noworocznych postanowień, ale tym razem:
- zmienić i rozszerzyć w końcu starą dziarę.
- zapisać się z powrotem do sekcji bjj
- dozować wszystkie zlecenia dodatkowe,a nie brać jak pojebany wszystko co leci.
- dziennie aktywność fizyczna min 45min (nie licząc sekcji i basenu).
Rzekłem.
I najważniejsze- nie żreć jak niedojebana, umysłowo chora świnia.
 
Postanowienia:
- schudnąć (pobiec w jakimś półmaratonie)
- nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę
- mniej czasu tracić na youtube
- znaleźć miłość
- polepszyć swój angielski i francuski
- unikać frajerów, trzymać się z gitami
- przeczytać min. 30 książek
 
Ale postanowienia macie.... pohasać po łące, mniej alko, więcej treningów OEZU::clintdis:::rainbowvomit:

- zaruchać(wreszcie),
- nie być pizdą,
- znaleźć jakiś nałóg,
- przełamać się i spać pod mostem, a nie tylko na dworcach,
- wdać się w bójkę i wygrać chociaż jedno starcie,
- żyć na 101%,
- spróbować nie dożyć do 2019,
- nie przejmować się zupełnie losem innych,
- zaliczyć zgona i obudzić się nic nie pamiętając,
- pochwalić się w Hyde Parku, że zrobiłem wielką kupę,
- zobaczyć trochę świata i kilka koncertów oraz innych wydarzeń,
- zrealizować choć jedno postanowienie z w/w listy.

Dobrej zabawy sylwestrowej życzę wszystkim czytającym, ja idę grać w grę::snoopd::
 
Uciec jak najdalej od systemu.
Wyrobić w sobie systematyczność.
Nie wspierać ani jednym groszem KRS1
Warkocze na brodzie - coś takiego jak ten ziomal ze zdjęcia.
viking-of-truth.jpg
 
Rzucam narkotyki i wszelakie używki. Przestaje trolowac, i może kupię pierwszy raz w życiu ppv ksw jak odbanują Mroza. I nie pije alkoholu przez kolejne 365dni.
 
- więcej czytać
- mniej neta
- częściej wychodzić
- nie jeść gówna
- uczyć się wiecej
- jakieś nowe hobby żeby nudy nie było
 
W tamtym roku olalem postanowienia bo nic by nie daly, wiec po co planowac skoro przegrana na starcie, ale ten rok bedzie inny, tamten przejadlem przechlalem i sie opeirdlalem, bylo fajnie ale skutki uboczne powoduja ze fotel mi skrzypi takze....

2k18 postanowienia
- rzucic fajki, bo to glupio wydany hajs - palilem 1,5paczki dziennie - wydatki rzedu 9k rocznie, nie pale juz 3ci dzien . wierze, ze sie uda
- schudnac kurwa minimum 15kg zeby wreszcie wrocila krata na brzuch
- ogarnac diete w tygodniu pieknie - weekend laba ( juz zaczete)
- ogarnac sie i nie chlac po 3 browarki dziennie - ogolnie ogarnac uzywki wszystkie oglupiacze ewentualnie tylko w weekend
- nauczyc sie programowania
- systematycznie chodzic na matę - może dzieki temu uda się wystartować na mistrzostwach polski
- ogarnac problemy z kolanem - ma przestac bolec i chuj - nie wiem jak to ogarniesz grzesiu, ale ogarniesz
- nauczyc sie oszczedzac, chociaz troche
- byc mniej leniwą kurwa
- ogarnac temat ślubu

chyba wszystko
 
Chyba jedyny któremu coś wyjdzie z postanowień.
17 na dzień i do wigilijnego stołu siadasz na luzaku.
dziękuję za wyliczenia, ale mam zamiar wyrobić się do 1.12 :kis:
 
O, temat w sam raz dla mnie
1. Przestać się opierdalać z robotą. Kiedy opierdalasz się u kogoś, ale ktoś ci za to płaci to jest ok, ale kiedy opierdalasz się u siebie i wiecznie jesteś bez kasy... :travolta: To jest to pierdolony sabotaż, ogarnij się, chłopaku.
2. Wrzucić wreszcie swoje darcie mordy do sieci, pójść na kilka przesłuchań
3. Kiedy jest cały dzień wolny to nie przeznaczać 2/3 tego dnia na Heroes III
4. Zrobić jakieś szkolenie z dietetyki, nawet jakieś skromne.
5. Czytać więcej książek
6. Przełamać niechęć do podróżowania, choćby ze względu na dziewczynę.
Przegladajac temat znalazlem ten post i patrzac na to co hef pisal w tym roku zrobie mu male podsumowanie, z gory przepraszam:lol:
1.
Kurwa panowie, ale masakra, wstałem dziś o 7:40 nad ranem, ależ jest źle... Za każdym razem jak jestem na nogach od takiej pojebanej godziny, czuję się jak zombie - otępiały, zmulony, wiecznie głodny. Żadna kawa nie pomoże, w zasadzie ten dzień mogę już spisać na straty. NIGDY WIĘCEJ.
I jeszcze do roboty teraz na 2 godziny, nie wiem jak ja to przetrwam
2.
I dopóki to nie będzie ten poziom, to nie zamierzam zaśmiecać forum (ani żadnej innej przestrzeni internetowej) swoimi popisami.

Oczywiście mam też jakieś BARDZO AMATORSKIE nagrania, które - oczywiście - są fatalnej jakości i zwyczajnie nie nadają się do pokazywania na trzeźwo
No byl w studio wiec czesciowo zaliczone
Mówiłem, że drę mordę, nie zapowiadałem, że cokolwiek wrzucę. Kolega Jacques mi to proponował, bo chciał się porównać, ale odmówiłem
3. Patrz punkt 2
4. Niestety nic o tym nie pisal albo ja nie znalazlem
5.
Jeszcze 52 i wyrobisz za mnie, wierzę.
w odpowiedzi na post @halibut ze przeczyta tyle
6. Wakacje w Grecji ale bez dziewczyny tylko z babcia i kuzyka
:mamed:
 
Back
Top