"Popedałujmy" - kącik rowerowy.

Połowa wagi poszła w dół do wakacji zejdzie to co miało zejść.
Czaje się też na nowy rower KROSS. Na razie katuje Unibike z lombardu : )
 
Dzisiaj 25,5 km, piękna pogoda, piękne tereny.
WP2016052_sawaapn.jpg

WP2016052_sawaaep.jpg

Co za forma #nohomo
 
Co za forma #nohomo
Nie wiem czy sarkazm, czy docenienie :D, ale nad formą intensywnie pracuję, 3-4 razy w tygodniu jakiś trening, trzymam w miarę michę i do tego w weekend albo sporo jazdy na rowerze, albo basen.
 
Nie no serio mówię.

Kurwa jak leje u mnie, już zawsze będę gruby i nigdy nie wyjdę na rower.
Dzięki szefie!:)

U mnie nawet jak nie leje, to ciężko się wyrwać, żeby mieć czas dla siebie. Bo albo dzieciak, albo żona, albo leje, albo kij wie co:). Także głowa do góry, lać przestanie, oby tylko Cię nie wysadzili za 2 tygodnie w Paryżu. Pozdro.
 
Dzięki szefie!:)

U mnie nawet jak nie leje, to ciężko się wyrwać, żeby mieć czas dla siebie. Bo albo dzieciak, albo żona, albo leje, albo kij wie co:). Także głowa do góry, lać przestanie, oby tylko Cię nie wysadzili za 2 tygodnie w Paryżu. Pozdro.

Już z ziomkami mamy plan na euro. Oglądamy zabarykadowani z zapasem piwa w domach :DC:
 
Panowie macie jakieś patenty na PSY atakujące rowerzyste ?. Ludzie są nie odpowiedzialni wychodza na ścieżki rowerowe z dużymi psami bez smyczy i ich nie pilnują ,bo jak je upilnować. Jak cię pogryzie to twój ból.
 
Trasa na sobotę zaplanowania, chociaż przy @Wojtek123 czuję się jak ciota:(

Prawie idealna jak ja w czwartek, wyszło 41 km, cudownie się jeździ w taką pogodę. Wyjątkowo nie jechałem swoim rowerem bo miałem problem z pedałem i pożyczyłem od dziadka starą kolarzówkę, ależ śmiga ta maszyna.

Panowie gonimy @Wojtek123

W tym tygodniu ciężko ze zdrowiem i czasem, ale w przyszłym jedziemy dalej :beer:
 
Panowie macie jakieś patenty na PSY atakujące rowerzyste ?. Ludzie są nie odpowiedzialni wychodza na ścieżki rowerowe z dużymi psami bez smyczy i ich nie pilnują ,bo jak je upilnować. Jak cię pogryzie to twój ból.
Podbijam pytanie. Ujebał mnie gryzoń rok temu jak biegałem i mam teraz lekką paranoję. Już nie planuję beztroskich wycieczek po wsiach i lasach bo jak trafię na skórwiela z ogonem co mi pół łydki wygryzie to potem się będzie temat babrał do zimy. Może trzeba jeździć w skórzanych ćwiekowanych spodniach... Na razie staram się omijać, ewentualnie myślę o jakimś kopnięciu wyprzedzającym itp. Gaz nie ma sensu bo się nie zdąży. Jak widziałem że z daleka jakiś się czai to stawałem i udawałem, że podnoszę kamień - doświadczony psiak wieśniak który wie o co biega odpuszcza wtedy.
 
Podbijam pytanie. Ujebał mnie gryzoń rok temu jak biegałem i mam teraz lekką paranoję. Już nie planuję beztroskich wycieczek po wsiach i lasach bo jak trafię na skórwiela z ogonem co mi pół łydki wygryzie to potem się będzie temat babrał do zimy. Może trzeba jeździć w skórzanych ćwiekowanych spodniach... Na razie staram się omijać, ewentualnie myślę o jakimś kopnięciu wyprzedzającym itp. Gaz nie ma sensu bo się nie zdąży. Jak widziałem że z daleka jakiś się czai to stawałem i udawałem, że podnoszę kamień - doświadczony psiak wieśniak który wie o co biega odpuszcza wtedy.

Jak widzisz że leci, wal z buta pierwszy zanim Cie ugryzie :)
 
Ja tam codziennie 20km do pracy i 20 z pracy i mam codzienne kardio zrobione. A że szosóweczką to jade niewiele dłużej niż przebijając się przez miasto rowerem :)
 
Kurwa, noście kaski. Dziś jechałem do roboty i gościu na rowerze się wyjebało. Wył z bólu. Nie mógł i bał się ruszyć, do czasu aż pogotowie przyjechało. Ja tylko usłyszałem huk, ale jechałem z przodu, tak gdzieś 50 m dalej. Odwróciła się, ale już sporo rowerzystów tam stało, więc nie chciałem robić tłumu. Kolega mówił, że może bark złamany, może coś z miednicą, ale pewności nie ma. Przejebane. Widziałem,że za twarz się trzymał też, a kasku brak...

Uważajcie
 
Kurwa, noście kaski. Dziś jechałem do roboty i gościu na rowerze się wyjebało. Wył z bólu. Nie mógł i bał się ruszyć, do czasu aż pogotowie przyjechało. Ja tylko usłyszałem huk, ale jechałem z przodu, tak gdzieś 50 m dalej. Odwróciła się, ale już sporo rowerzystów tam stało, więc nie chciałem robić tłumu. Kolega mówił, że może bark złamany, może coś z miednicą, ale pewności nie ma. Przejebane. Widziałem,że za twarz się trzymał też, a kasku brak...
Po tym co piszesz wydaje mi się że kask i tak by się na niewiele zdał. :D
 
rock ridery z decathlona w miarę ? dlaczego na nich jest napisane bttwin ? chodzi mi o męskie rama L może być większa, jak z tą ich dożywotnią gwarancją ?
 
rock ridery z decathlona w miarę ? dlaczego na nich jest napisane bttwin ? chodzi mi o męskie rama L może być większa, jak z tą ich dożywotnią gwarancją ?
B'Twin to marka własna rowerów Decathlonu a Rockrider to linia rowerów gorskich. Co do jakości... marketówa to nie jest ale szału też nie ma, jak nie masz nic innego do wyboru to możesz kupić ;) Sam mam szose (triban 500), z Deca, która jeżdże zimą jest w miare ok ale korbe miałem wymienianą na gwarancji po 3 miesiącach.

Edit. Co do dożywotniej gwarancji to jest tylko na ramę, więc musiała by Ci się złamać lub pęknąć. Plus jest taki, że 90% decathlonów ZAWSZE rozpatruje reklamacje klienta pozytywnie
 
Kurwa, noście kaski. Dziś jechałem do roboty i gościu na rowerze się wyjebało. Wył z bólu. Nie mógł i bał się ruszyć, do czasu aż pogotowie przyjechało. Ja tylko usłyszałem huk, ale jechałem z przodu, tak gdzieś 50 m dalej. Odwróciła się, ale już sporo rowerzystów tam stało, więc nie chciałem robić tłumu. Kolega mówił, że może bark złamany, może coś z miednicą, ale pewności nie ma. Przejebane. Widziałem,że za twarz się trzymał też, a kasku brak...

Uważajcie
http://www.iswinoujscie.pl/artykuly/43034/
 
Ludzie z tymi psami to mają naj@bane w głowach. "ALE ON JESZCZE NIKOGO NIE UGRYZŁ " to częsty argument. Breivik też wcześniej nikogo nie zabił ... tylko raz ale wtedy już jest za późno.
 
Pamiętam minę matki jakiegoś brzdąca, gdy puściłem na plaży swojego rottweilerka, a ten poszedł w kłus za jej dzieciakiem :DC:

Z perspektywy czasu, wiem, że pojebana akcja, ale cóż - życie. :sparta:

Ps. Oczywiście nic nie zrobił, gdyż:
"ALE ON JESZCZE NIKOGO NIE UGRYZŁ "
 
Pamiętam minę matki jakiegoś brzdąca, gdy puściłem na plaży swojego rottweilerka, a ten poszedł w kłus za jej dzieciakiem :DC:

Z perspektywy czasu, wiem, że pojebana akcja, ale cóż - życie. :sparta:

Ps. Oczywiście nic nie zrobił, gdyż:
Mam nadzieję że to trolling to co piszesz
 
Ludzie z tymi psami to mają naj@bane w głowach. "ALE ON JESZCZE NIKOGO NIE UGRYZŁ " to częsty argument. Breivik też wcześniej nikogo nie zabił ... tylko raz ale wtedy już jest za późno.
Ty to chociaż masz klamkę i możesz skurwysyna zastrzelić, a ja to zazwyczaj wrzucam 5 bieg w rowerze i zapierdalam ile fabryka dała.
 
Bo jak nie to szkoda że cię Andrzej nie ubił

Czyżby fobia "psa" na psy ...? :werdum:

Toć pisałem, że dawno i że łaziłem sobie z piesełem na plażę. Łagodny był i pobiegł za dzieciakiem dla zabawy, co wzbudziło trwogę matki. Z perspektywy czasu wiem, jak się babka czuła i teraz bym go bez smyczy pośród ludzi nie puścił.
Dotarło? :poke:
 
Czyżby fobia "psa" na psy ...? :werdum:

Toć pisałem, że dawno i że łaziłem sobie z piesełem na plażę. Łagodny był i pobiegł za dzieciakiem dla zabawy, co wzbudziło trwogę matki. Z perspektywy czasu wiem, jak się babka czuła i teraz bym go bez smyczy pośród ludzi nie puścił.
Dotarło? :poke:
Tak Fobia
Wyobraź sobie że Twoje dziecko goni pies ( DUŻY zeby ktoś nie ripostował że te małe co qurewki mają )
 
Back
Top