"Popedałujmy" - kącik rowerowy.

Jestem właśnie w trakcie zbierania na nowy rowerek - celuje w markę Merida. Kiedyś jeździłem sporo, teraz trochę odpuściłem temat pt. sport
 
@zychal

Zajumali ale kupiłem nowy bo daje mi tylko funu że szkoda mi było z tego zrezygnować. Jak tylko dojadę do domu to wrzucę historię :D
 
Def a to nie Tobie zajumali rower :D ?

Zajebali ale już mam nowy. Historia poniżej:

W zeszłą sobotę pogoda w Paryżu była idealna na rower. Ruszyłem więc z samego rana moim skromnym RockRiderem 5.1 (koszt niecałe 900 zł ale daje rade w lesie i mieście).



Pomysł był taki żeby uderzyć do "sławnego" z pewnych względów parku Bois de Boulogne który w weekendy zamykany jest dla samochód i można spokojnie sobie pośmigać ulicami

Kilka zdjęć z trasy:







 
Niesamowita budowla / muzeum w kształcie żaglowca



W tym miejscu padły mi hamulce a właściwie to linka mi się urwała.



Więc tak dreptałem sobie powoli na rowerze bez hamulców z parku do domu i mimo wolnej jazdy i tak było ciężko nie walnąć w nic, szczególnie jak wjechałem do miasta. Fajne było to że po drodze do mnie jest Decathlon w którym postanowiłem się zatrzymać i kupić nowe klocki, linke, torbę, światła i coś tam jeszcze co mi brakowało. Wychodząc z pełnym osprzętem ze sklepu zastałem takie coś w miejscu gdzie był mój rower:



:D

Wróciłem więc od sklepu z tym całym bajzlem, zwróciłem wszystko i kupiłem taki rower.



Co ciekawe, za namową znajomych sprawdziłem popularną stronę francuską gdzie sprzedaje się używane rzeczy i rzeczywiście 2 dni później pojawił się na niej mój rower :D

http://www.leboncoin.fr/velos/737096361.htm


Dziś zrobiłem kolejną rundkę po Paryżu, fotka poniżej z wypadu:

 
A co ze starym rowerem. próbujesz go odzyskać czy dałeś sobie spokój?
Zlecił śledztwo Bonusowi.

Pozazdrościć widoków. Mimo tego, że w mojej okolicy jest pare tras do Niemiec, na których można wyrobić kilkadziesiąt ładnych kilometrów, to uwielbiam jeździć po takich wielkich miastach. To dopiero eksploracja :D. Będąc w Kopenhadze, przekonałem się, że to dopiero wielki raj dla rowerzystów.
 
Def zajebiste fotostory, kiedys sie tez szarpne na takie po moich ulubionych miejscach w Warszawie.
 
Wychodząc z pełnym osprzętem ze sklepu zastałem takie coś w miejscu gdzie był mój rower:
To wygląda na to, że w Warszawie złodzieje maja trochę sumienia i starają się zostawiać coś na pamiątkę :D
saidov-okulary.jpg
 
No nawet pisałem z nim i zgodził się zejść z ceny hehe. Miałem iść na policję w tej sprawie ale jeszcze się waham czy to warte jest tego.

Co do wypadów rowerowych to ja jestem wielkim fanem takich akcji, nie są to jeszcze długie trasy ale nic nie daje mi tyle radości co właśnie śmiganie po mieście lub lasach :)
 
Na solidny ulock widac tez maja spsob, troche dziwi brak opony. W miescie niestety szybkozamykacze, ktore sa juz na porzadku dziennym w kazdym rowerze to bardzo sredni pomysl. Najlatwiej tak stracic siodelko.
 
Felga mi rozwaliła się po długości. Na szczęście, nie nagle, a proces trwał od dłuższego czasu. Przedwczoraj coś zaczęło ocierać. Myślałem ,że to hamulec się zaciął. Patrzę, a tam kawał stali wystaje z felgi :eek::eek:
Chwilę później pękła dętka, więc odstawiłem jednoślada do sklepu. Co nie co powymieniali, og koła, poprzez oponę, łańcuch, napęd przód , tył, korba, suport i klocki. O prawie 7 stówek mniej :mad:
Ale teraz, to aż przyjemnie sie jeździ! :D
 
7 stówek :D ? Kiepski dzień.

Jak wógole dbacie o rowery? Macie jakieś porady? Czyścicie łańcuch reguralnie itd ? Ja się wybieram jutro na standardową trasę po mieście z rana. W sumie to nie mogę się już doczekać hehe
 
Czyścicie łańcuch reguralnie

Tak radzą moi ziomkowie, co to w klubie są. Ale oni jakimiś olejami to smarują, dodatkowo na 2 łańcuchy zazwyczaj pomykają, co by się inaczej zużywał , tak łańcuchy, jak zębatki.

Z mojego , jakiegoś doświadczenia:
12 lt jeżdżę dzień w dzień rowerem przez cały rok. deszcz, śnieg i sól i inne. Wcale nie używam żanych olejków. Co jakiś czas psikam WD40 /CX80 - choć i tak za rzadko. O ile w suche dni letnie, albo co jakiś czas zimą, wyłazi rdza na łańcuchu i gdy jeszcze zaczynam ten łańcuch mocniej słyszeć - psikam po prostu - tyle.
W ciągu 12 lat, tylko raz mi łańcuch pękł w czasie jazdy - fakt, był mocno zardzewiały i wcześniej od dłuższego czasu, go nie smarowałem niczym.

Poza tym, czy go psikam, czy nie i tak sie wyciąga i konieczna jest jego wymiana (razem z napędem) - taka prawda, więc kasę na olejki, wolę przepić :D
 
A to nie jest prawda, smarowany łańcuch dłużej wytrzymuje. I wd40 jest za suche, kupuje się specjalne oliwy w sprayu, nie są one aż tak drogie.
 
A to nie jest prawda, smarowany łańcuch dłużej wytrzymuje. I wd40 jest za suche, kupuje się specjalne oliwy w sprayu, nie są one aż tak drogie.

A możesz podać jakąś sprawdzoną firme z tym sprajem?
 
Widzę mamy kilku rowerzystów na forum przyszedł mi do głowy pomysł. Może zrobimy jakąś akcje charytatywną MMA ROCKS + jakaś trasa rowerowa (na razie tak na luźno, ale można dopracować)
 
moj francuski jest fatalny ale czy tam koles pisze ze to jest rower dla dzieci ? na 160 cm ?

Tak, rower ma rozmiar M, ja mam 170 i idealnie dla mnie pasuje. A podejrzewam że jest kradziony czyli mój właśnie przez to że widać jak wyciągnięte jest siodełko na maksa do góry :D Nikt wysoki by nie kupował rozmiaru M przecież :D
 
Przydałaby się przy takiej akcji taka osoba , a w ostateczności chociaż jej wiedza.
Swoją drogą jeździ ktoś z 'załadowanym rowerem' ? Namioty, śpiwory, torby?
Jak wygląda jazda?
 
I się nie rozciąga? Nie wierzę
Oczywiście, jeśli chodzi o rdzę - masz rację - o tym pisałem
Oczywiście, że się wyciąga ale z doświadczenia wiem, nawet tego motocyklowego, że smarowany łańcuch na prawdę dłużej daje radę. Gdy jeździsz na suchym, tarcie jest większe i szybciej się zużywa.
A możesz podać jakąś sprawdzoną firme z tym sprajem?
kurcze tu jest problem :D, bo każdy poleca co innego :D, ja idę na łatwiznę i smaruję przekładniowym i najtaniej wychodzi, a wiem, że niektórzy nawet i silnikowym smarują. Dobrze jest też wyczyścić przed smarowaniem, raz na jakiś czas. Ja na przykład do motocykla mam smar Caramba, zajebiście siedzi na łańcuchu gdzie w motocyklu są na prawdę inne momenty i myślę, że do roweru też by się nadał. A dużo osób Finish Line używa ;)
 
Last edited:
Ziomki ode mnie,reguralnie ściągają lancuch,zostawiają go w czyms tam ( ropie?), potem wycieraja i na koniec tym olejkiem. Jakos tak
 
tak robią rowerowi "zboczeńcy"
butelka plastikowa z ropą, łańcuch w środek i tak na jakiś czas.
ja nie ściągam tylko myję ropą przy pomocy pędzla, potem wycieram szmatką.

co do smarowania są specjalne olejki, każdy szanujący się salon rowerowy taki ma.
nie jest to jakiś mega wydatek.
trzymam się jednej zasady, w każde przęsło łańcucha malutka kropelka.
z łańcucha nie może kapać!!!!!
napęd dłużej pożyje!!!!
 
Jako, że pogoda jest ok postanowiłem dzisiaj wyciągnąć swoją meridke. Wyprowadzam z garażu lukam i od razu moim oczą ukazała sie ^RUDA^ :(na łańcuchu. Przekręciłem rower do góry kołami szczotka drucianka do łańcucha po kilku obrotach łańcuch jak nowy:D. Zajumałem bratu smar łańcuchowy od GSX-R przesmarowałem jazda próbna hamulce działają, ale ciężko linka chodzi.. Olej w dłoń i przesmarowałem pancerze w, których chodzi linka od razu lepiej. Postanowiłem od razu naciągnąć by były jak brzytwa. Dobiłem wiatru w koła i rower gotowy. Nie lubię jeździć po asfaltach bardzo mnie to nudzi, więc postanowiłem wybrać się do lasu oddalonego jakieś 3km ode mnie a potem na teren dawnej kopalni żwiru teraz są tam stawy itp trasa nie monotonna z różnymi licznymi podjazdami co lubię. Nauczony wcześniejszymi doświadczeniami zabrałem zestaw petard ^ulepszonych^ przez moją osobe i okazały się przydatne otóż w lesie pojawił się bezpański ^piesek^ jakieś 40kg:eek::eek: draska była na ramie szybkie odpalenie i zanim dobiegł do mnie zdążył się wystraszyć a ja pośpiesznie się oddaliłem. Ogólnie wyjazd na plus jakieś 15km ale w trudnym terenie. Pierwsza jazda w tym roku zaliczona!:D
 
Back
Top