Polityka

Co ty, kogoś takiego można prowadzić najwyżej w kaftanie.
Ja tam w jego walkę o naród nie wierzę. Jakby zwykły obywatel "bez pleców" robił to co on i mówił to co on to już dawno by siedział albo w pierdlu, albo wna kaftanie właśnie.
 
Ja tam w jego walkę o naród nie wierzę. Jakby zwykły obywatel "bez pleców" robił to co on i mówił to co on to już dawno by siedział albo w pierdlu, albo wna kaftanie właśnie.

Przeceniasz siłę tego państwa.
 


Za komuny większy patriotyzm niż za demokracji. Krew zalew człowieka. xD (oczywiście żartuję)

ale jest coś w tym...

(teraz już ogarniam - te obchody były zorganizowane w kontrze do obchodów kościelnych, władza ludowa jednak przegrała walkę o umysły)
 
Last edited:
http://elizamichalik.natemat.pl/150557,dalismy-sejmowym-malpom-brzytwy-to-mamy


Jak mnie rozwalają postulaty ignorantów którzy nie znają konstytucji i głosza, że konstytucja i konkordat zabrania księżą wypowiadać się o polityce, i żądają zakazu takich wypwoiedzi, nie wiedząć, że pokazują wtedy iż są zwykłymi faszystami którzy chcą wprowadzać faszystowskie i antydemokratyczne prawo.
#natemat
dlaczego nie pisza o "ksiedzu" Sowie, ktory nawet sie wstydzi w odpowiednim stroju chodzic?
 
:bayan:
Pięknie powiedziane!

Ale takie święte prawo internetu i demokracji, wbrew swojemu intelektowi można publicznie głosić każdą wydumaną bzdurę. Każdy jest ekspertem zwłaszcza tam, gdzie rzeczywiście nic nie wie i boi się do tego przyznać przed samym sobą.

Słowem, z tekstem szkoda podejmować polemikę, bo poziom drugiej strony jest uwłaczający, bo się do niego odnosić.
 
Michalikowa? Kiedyś oglądałem jej programy, bo spoko lufa była. Teraz zrobiła się starawa i brzydkawa,więc zaprzestałem tych praktyk:)) Michalkiewicz kiedyś, pamiętam, tłumaczył jej, czym jest faszyzm. Zabawne to było.
 
:bayan:
Pięknie powiedziane!

Ale takie święte prawo internetu i demokracji, wbrew swojemu intelektowi można publicznie głosić każdą wydumaną bzdurę. Każdy jest ekspertem zwłaszcza tam, gdzie rzeczywiście nic nie wie i boi się do tego przyznać przed samym sobą.

Słowem, z tekstem szkoda podejmować polemikę, bo poziom drugiej strony jest uwłaczający, bo się do niego odnosić.


Ileż razy komuś tak na necie pisałem i nie rozumiał:]
 
http://elizamichalik.natemat.pl/150557,dalismy-sejmowym-malpom-brzytwy-to-mamy


Jak mnie rozwalają postulaty ignorantów którzy nie znają konstytucji i głosza, że konstytucja i konkordat zabrania księżą wypowiadać się o polityce, i żądają zakazu takich wypwoiedzi, nie wiedząć, że pokazują wtedy iż są zwykłymi faszystami którzy chcą wprowadzać faszystowskie i antydemokratyczne prawo.

Ale swoją drogą - to czekam aż wprowadzą coś takiego co będzie bardzo mocno godzić w Kościół. Współczesne piętnowanie i prześladowania w Polsce by się przydały. Dzięki temu Kościół zostałby 'oczyszczony' od fałszywych chrześcijan, faryzeuszy i tym podobnych, a zostaliby jedynie ci, którzy prawdziwie są wyznawcami Chrystusa. Nie od dziś wiadomo, że Kościół najlepiej prosperuje w takich czasach... vide komuna u nas, czy też Afryka, bądź Chiny - dziś.
 
Ale swoją drogą - to czekam aż wprowadzą coś takiego co będzie bardzo mocno godzić w Kościół. Współczesne piętnowanie i prześladowania w Polsce by się przydały. Dzięki temu Kościół zostałby 'oczyszczony' od fałszywych chrześcijan, faryzeuszy i tym podobnych, a zostaliby jedynie ci, którzy prawdziwie są wyznawcami Chrystusa. Nie od dziś wiadomo, że Kościół najlepiej prosperuje w takich czasach... vide komuna u nas, czy też Afryka, bądź Chiny - dziś.


W pewnym sensie, społeczny ostracyzm jest bardzo duży. Np w środowisku filmowym czy teatralnym jesteś spalony za bycie np katolikiem, nie mówiac juz o poglaach prawicowych, czy jak popierasz pis to jestes wykluczonym kompetnie psychopatom.
 
W pewnym sensie, społeczny ostracyzm jest bardzo duży. Np w środowisku filmowym czy teatralnym jesteś spalony za bycie np katolikiem, nie mówiac juz o poglaach prawicowych, czy jak popierasz pis to jestes wykluczonym kompetnie psychopatom.

Serio? A jak to się ma do zadeklarowanych chrześcijan w polskim przemyśle filmowym? Paru chyba jest, jak nie wiem... Linda? Musiał (ten to bardziej seriale)?
 
Ale swoją drogą - to czekam aż wprowadzą coś takiego co będzie bardzo mocno godzić w Kościół. Współczesne piętnowanie i prześladowania w Polsce by się przydały. Dzięki temu Kościół zostałby 'oczyszczony' od fałszywych chrześcijan, faryzeuszy i tym podobnych, a zostaliby jedynie ci, którzy prawdziwie są wyznawcami Chrystusa. Nie od dziś wiadomo, że Kościół najlepiej prosperuje w takich czasach... vide komuna u nas, czy też Afryka, bądź Chiny - dziś.
Chwilowo politycznie nikt nie ośmieli się jawnie zaatakować kościoła, bo ciągle ludzie, zwłaszcza starsi, są mocno wyczuleni na taki jawny atak. Wystarczy spojrzeć na to ile procent tracił Palikot z ataków na kościół. Mam wrażenie, że wiele z osób, które mogły go poprzeć, ale ostatecznie zrezygnowały, działały właśnie pod wpływem ataków Palikota na kościół.

Ostracyzm owszem istnieje i ma się dobrze, nie tylko u nas, wystarczy zobaczyć, jak UFC reaguje na przyznawanie się do wiary. Jednak frontalny atak może okazać się bronią obosieczną, właśnie ze względu, że kościół lepiej prosperuje gdy jawnie się go zwalcza, niż gdy walka polega na zimnowojennym przemilczeniu.
 
Chwilowo politycznie nikt nie ośmieli się jawnie zaatakować kościoła, bo ciągle ludzie, zwłaszcza starsi, są mocno wyczuleni na taki jawny atak. Wystarczy spojrzeć na to ile procent tracił Palikot z ataków na kościół. Mam wrażenie, że wiele z osób, które mogły go poprzeć, ale ostatecznie zrezygnowały, działały właśnie pod wpływem ataków Palikota na kościół.

Ostracyzm owszem istnieje i ma się dobrze, nie tylko u nas, wystarczy zobaczyć, jak UFC reaguje na przyznawanie się do wiary. Jednak frontalny atak może okazać się bronią obosieczną, właśnie ze względu, że kościół lepiej prosperuje gdy jawnie się go zwalcza, niż gdy walka polega na zimnowojennym przemilczeniu.

Fakt, ale jak ostatnio dużo ewangelizuję na ulicach to słyszę od ludzi, że kościół to mafia i tak dalej, więc machina działa, na forum też to widać... i zastanawiam się, czy ci wszyscy ludzie naprawdę nie mają na tyle zdrowego rozsądku, żeby zrozumieć, że jeżeli ktoś nie chce dawać pieniędzy, to nie da? Pomijam kwestie cenników za chrzty, pogrzeby itd. bo to powinno się ostro zwalczać. Co łaska i już. A jeśli chodzi o finansowane KK z budżetu, to ten bloger matkakurka, zadeklarowany ateista wyczerpał temat.
 
A jeśli chodzi o finansowane KK z budżetu, to ten bloger matkakurka, zadeklarowany ateista wyczerpał temat.
Co napisał? Nie dalej jak wczoraj abp Hoser powiedział, że wszyscy - również ateiści, bo dzięki atakom na KK funkcjonują - powinni płacić podatki na kościół. Bym im te tłuste zady kijem przetrzepał, to by powrócili myślami 2000 lat wstecz do Jana Chrzciciela, bo jak na razie to Marksem od nich śmierdzi na kilometr!
 
Last edited:
Serio? A jak to się ma do zadeklarowanych chrześcijan w polskim przemyśle filmowym? Paru chyba jest, jak nie wiem... Linda? Musiał (ten to bardziej seriale)?

W teareze jest np spalona Szczepkowska. Tam króluje lobby gejowskie, nie zrobisz spektaklu który nie ma przeslan lewicowych, LGBT, chyba ze to klasyka literiatury, ale jak zrobisz zbyt konserwatywnie, to przez krytyke zostaniesz spalony. Jak o Jezusie - to tylko jako geju czy innym perwersie, to bedzie nowoczesne sztuka zrywajaca z konwencjami.

Linda jest spalony i uchodzi za oszoloma. Pazura tez. Widzisz ich w filmach? To swietni aktorzy, moga co najwyzej liczyc na komercyjne gowno. A patrz Sztura - troche ponajezdza na Polske, ze zasciankwocy, ze Zydow chca mordowac, ze oropny naród ciemnogrodu - i już sa cenieni, za odwage, za poglady, wszedzie zapraszani i pożądani.
Patrz co sie dzieje z aktorami czy rezyserami ktorzy a srodowsikiem PIS sie opowiedza - nie istneija. A w komitecie PO, lansowanego w srodowisku jako nowoczesne i lewicowe ideologicznie - Wajda, Barciś, Maja Komorowska - nikt im za zle nie ma. Czy patrz jest np Holland - co najedzie ze Polacy to antysemici i plugawy naród, i jaka popularna, szanowana, dadza jej miliony na filmy. A jest Zanussi katolik, który zostal blokowany przez PISF i pomimo przyznanych mu przez komisje funduszy na film, z ocena na 6 scenariusza, to fundusze mu odebrano bo mialy isc na film o katoliku dyskryminowanym w korporacji przez feministki. Po aferze oczywiscie pieniadze mu zwrócono, lecz sama sytuacja pokazuje jaki jest stosunek w środowisku, nawet do takich nazwisk jak Zanusii.
 
  • Like
Reactions: JB_
co napisał? Nie dalej jak wczoraj abp Hoser powiedział, że wszyscy - również ateiści, bo dzięki atakom na KK funkcjonują - powinni płacić podatki na kościół. Bym im te tłuste zady kijem przetrzepał, to by powrócili myślami 2000 lat wstecz do Jana Chrzciciela, bo jak na razie to Marksem od nich śmierdzi na kilometr!

http://kontrowersje.net/tresc/kto_m...ta_bedzie_finansowal_polski_kosciol_katolicki

Wiesz Jakubie, ja też mam socjalizm... tam gdzie nikt nie zagląda i generalnie jestem przeciwny pobieraniu przymusowych danin i uważam, że wszystko powinno być dobrowolne, ale jeżeli utniemy dofinansowanie Kościoła, to utnijmy wszystko i bądźmy w tym konsekwentni, a nie, jedni dostaną - drudzy nie. Tak jak zresztą pisze matkakurka.

@halibut faktycznie masz rację w tym co mówisz.

PS. @Jakub Bijan wydawało mi się, że to Ty to wrzucałeś, ale chyba się pomyliłem.
 
Fakt, ale jak ostatnio dużo ewangelizuję na ulicach to słyszę od ludzi, że kościół to mafia i tak dalej, więc machina działa, na forum też to widać... i zastanawiam się, czy ci wszyscy ludzie naprawdę nie mają na tyle zdrowego rozsądku, żeby zrozumieć, że jeżeli ktoś nie chce dawać pieniędzy, to nie da? Pomijam kwestie cenników za chrzty, pogrzeby itd. bo to powinno się ostro zwalczać. Co łaska i już. A jeśli chodzi o finansowane KK z budżetu, to ten bloger matkakurka, zadeklarowany ateista wyczerpał temat.
Ludzie buntują się, ale tak naprawdę sami nie wiedzą przeciwko czemu. A twierdzę tak, ze względu na argumenty, jakie się pojawiają.
Przytoczona kwestia cenników jest dobrym przykładem. Można okłamywać się w nieskończoność, ale powstały one na wniosek wiernych, którzy wcześniej "nie wiedzieli" ile się należy za posługę dać. Księża odpowiedzieli cennikami i teraz ludzie się buntują, jak to "oni" mogą wyznaczać ceny za sakramenty.
Tak samo przy innych argumentach, ludzie dają pieniądze w kopertach przy kolędzie i jednocześnie buntują się, jak może ksiądz żądać. A sprawa jest prosta, jakby nie dali raz, drugi i trzeci, toby ksiądz nie żądał za czwartym.

Słowem, ataki na księży bardzo często są formą autokrytyki, która jest przelewana z własnej osoby na kogoś innego, komu można łatwo zarzucić pewne czyny. Na podobnym schemacie opiera się część ataków na polityków, tutaj widać to przy okazji krytyki tych 500 zł na dziecko. Ludzie mówią, że 500 zł na dziecko się należy, a jak politycy nie dadzą to atakują rodzinę itd. Jednak prawda jest taka, że należy się zarobić 500 zł na dziecko przez rodzica, a niemożność zarobienia przerzuca się na niedawanie zasiłku.

Taki schemat krytyki swoich problemów, przez przeniesienie problemu na inną osobę.
 
Wiesz Jakubie, ja też mam socjalizm... tam gdzie nikt nie zagląda i generalnie jestem przeciwny pobieraniu przymusowych danin i uważam, że wszystko powinno być dobrowolne, ale jeżeli utniemy dofinansowanie Kościoła, to utnijmy wszystko i bądźmy w tym konsekwentni, a nie, jedni dostaną - drudzy nie. Tak jak zresztą pisze matkakurka.
Nie ma mowy o żadnym ucięciu, kiedy z każdej strony wszyscy tylko ręce wyciągają. I Kościół też wyciąga. Jak korporacja - wszak to korporacja jest już dziś. Skoro bowiem księża wypowiadają się o polityce (uważam, że powinni) mówiąc otwartym tekstem, że gdyby nie zasiłki i aparat państwa to nikt by biednym nie pomagał - to jak społeczeństwo ma zostać wyedukowane? Tylko na lewo, nie inaczej. Już abstrahując, że takiego księdza tylko do Gostynina wysłać, bo skoro nikt by na biednych nie dawał bez pomocy państwa, to oznacza, że nauka Chrystusa nie nadaje się do stosowania w praktyce. Być może tak jest, ale głosić takie przekonania i jednocześnie być księdzem katolickim to nie wypada.
 
Ludzie buntują się, ale tak naprawdę sami nie wiedzą przeciwko czemu. A twierdzę tak, ze względu na argumenty, jakie się pojawiają.
Przytoczona kwestia cenników jest dobrym przykładem. Można okłamywać się w nieskończoność, ale powstały one na wniosek wiernych, którzy wcześniej "nie wiedzieli" ile się należy za posługę dać. Księża odpowiedzieli cennikami i teraz ludzie się buntują, jak to "oni" mogą wyznaczać ceny za sakramenty.
Tak samo przy innych argumentach, ludzie dają pieniądze w kopertach przy kolędzie i jednocześnie buntują się, jak może ksiądz żądać. A sprawa jest prosta, jakby nie dali raz, drugi i trzeci, toby ksiądz nie żądał za czwartym.

Słowem, ataki na księży bardzo często są formą autokrytyki, która jest przelewana z własnej osoby na kogoś innego, komu można łatwo zarzucić pewne czyny. Na podobnym schemacie opiera się część ataków na polityków, tutaj widać to przy okazji krytyki tych 500 zł na dziecko. Ludzie mówią, że 500 zł na dziecko się należy, a jak politycy nie dadzą to atakują rodzinę itd. Jednak prawda jest taka, że należy się zarobić 500 zł na dziecko przez rodzica, a niemożność zarobienia przerzuca się na niedawanie zasiłku.

Taki schemat krytyki swoich problemów, przez przeniesienie problemu na inną osobę.

No tak, orientacyjny cennik: ok, ale nie obligatoryjny. Dla niektórych np. 1000 zł za pogrzeb, to jest dużo. Niestety, w KK w Polsce jest jak jest i za komuny dużo czerwonych przeszło w struktury i siedzą w nich do dziś. Jak tacy ludzie mają być prawdziwymi pasterzami dla ludu?

@Jakub Bijan zdecydowanie się zgadzam, ale to też jest powiązane z tym co napisałem w tym poście. Komunistyczne naleciałości w polskim Episkopacie niestety istnieją. Cejrowski fajnie to określił - w kapitalizmie widzisz głodnych i biednych gołym okiem - to przedsiębiorcy np. piekarze dają takim niesprzedane pieczywo po dniu pracy. W socjalizmie bieda nie jest tak łatwo zauważalna, a z reguły 'resztki' lepiej jest wywalić, niż komuś dać w związku ze skomplikowanymi procedurami 'darowizm' i wszelkich innych form pomocy. Chore.
 
No tak, orientacyjny cennik: ok, ale nie obligatoryjny. Dla niektórych np. 1000 zł za pogrzeb, to jest dużo. Niestety, w KK w Polsce jest jak jest i za komuny dużo czerwonych przeszło w struktury i siedzą w nich do dziś. Jak tacy ludzie mają być prawdziwymi pasterzami dla ludu?
Pełna zgoda, uważam, że nie powinno istnieć coś takiego jak cennik. W ogóle, ksiądz, nie powinien otrzymywać pieniędzy na inicjatywy, które nie są w jego kompetencjach (przykład z mojej wioski, ksiądz wybudował parking za ponad 200% rzeczywistej wartości inwestycji, która w całości została pokryta przez wiernych). Jednak problemem nie jest ksiądz i jego chore ambicje finansowe, tylko problemem są wierni, którzy na takie coś wyrażają zgodę i nawet chętnie w tym uczestniczą.

Niestety zarówno wierni, jak i księża zapomnieli co znaczy lewicowość Kościoła i utożsamili ją z komunizmem (jeśli miałbym wskazać jakieś sukcesy PRL - z ich punktu widzenia - to na pewno będzie to skomunizowanie Kościoła).
 
Pełna zgoda, uważam, że nie powinno istnieć coś takiego jak cennik. W ogóle, ksiądz, nie powinien otrzymywać pieniędzy na inicjatywy, które nie są w jego kompetencjach (przykład z mojej wioski, ksiądz wybudował parking za ponad 200% rzeczywistej wartości inwestycji, która w całości została pokryta przez wiernych). Jednak problemem nie jest ksiądz i jego chore ambicje finansowe, tylko problemem są wierni, którzy na takie coś wyrażają zgodę i nawet chętnie w tym uczestniczą.

Niestety zarówno wierni, jak i księża zapomnieli co znaczy lewicowość Kościoła i utożsamili ją z komunizmem (jeśli miałbym wskazać jakieś sukcesy PRL - z ich punktu widzenia - to na pewno będzie to skomunizowanie Kościoła).

A wszystko sprowadza się do tego, że masa katolików nie zna Pisma Świętego. Gdyby je znali, to ich podejście do tej materii byłoby zgoła odmienne. Większość ludzi obeznanych z Pismem (którzy się faktycznie interesują polityką) ma zdecydowanie liberalne podejście do państwa i gospodarki, natomiast konserwatywne w kulturowych kwestiach... Dlatego też wszystkich wierzących zachęcam do lektury Słowa, które nawet w kwestiach finansowych i politycznych wiele uczy.
 
W mojej parafii ksiądz jeszcze dopłaca biednej parze która się hajta, by mieli na wózek, bo zdarzają się takie przypadki nędzy i ksiądz u nas nie weźmie grosza. Albo jeszcze da na ten wózek czy organiste, któremu zapłacić trzeba.
I się dziwie, bo to mała parafia - 900 parafian. A zwykle takie ledwo przędą i przez to, że bardzo rzadko są chrzty, śluby, pogrzeby to księża wymagają po pare tys zł. Wiecie, jak parafia duza odwala po 30 pogrzebów w miesiacu to po 500 zl ksiadz jak wezmie to ma kupe kasy na utrzymanie parafii. A jak mała, której prąd, ogrzewanie tez trzeba oplacic, i remonty, ma 2 pogrzeby w ciągu miesiaca - wtedy i jak wezmie pare tysiecy to ledwo na cokolwiek starczy. A u nas ksiadz bierze grosze albo wcale i jeszcze zalatwil zbudowanie nowego dachu, oswietlenia, no setki tysiecy zl. Musi być obrotny i zalatwiac kupe kasy z kurii.
Jestem ateistą, ale księdza z parafii w Krywałdzie w Knurowie podziwiam.
 
W mojej parafii ksiądz jeszcze dopłaca biednej parze która się hajta, by mieli na wózek, bo zdarzają się takie przypadki nędzy i ksiądz u nas nie weźmie grosza. Albo jeszcze da na ten wózek czy organiste, któremu zapłacić trzeba.
I się dziwie, bo to mała parafia - 900 parafian. A zwykle takie ledwo przędą i przez to, że bardzo rzadko są chrzty, śluby, pogrzeby to księża wymagają po pare tys zł. Wiecie, jak parafia duza odwala po 30 pogrzebów w miesiacu to po 500 zl ksiadz jak wezmie to ma kupe kasy na utrzymanie parafii. A jak mała, której prąd, ogrzewanie tez trzeba oplacic, i remonty, ma 2 pogrzeby w ciągu miesiaca - wtedy i jak wezmie pare tysiecy to ledwo na cokolwiek starczy. A u nas ksiadz bierze grosze albo wcale i jeszcze zalatwil zbudowanie nowego dachu, oswietlenia, no setki tysiecy zl. Musi być obrotny i zalatwiac kupe kasy z kurii.
Jestem ateistą, ale księdza z parafii w Krywałdzie w Knurowie podziwiam.

To się chwali, jednak myślę, że księża są uczeni różnych form pozyskiwania funduszy niż tylko od parafian. Jednak są oni gospodarzami i często muszą wiele różnych rzeczy dobudować, wyremontować itd. więc dobrym zarządcą taki musi być.
 
A jak już tak przy Kościele jesteśmy.

Sądzę, że problem nie leży po stronie polityki państwa (która swoją drogą jest całkiem niezła), ani po stronie hierarchów, tylko problem leży po stronie wiernych, którzy doprowadzili do takiego stanu, jaki dzisiaj trawi Kościół. Rozwiązanie problemu może być naturalne, takie jak dotychczas, mianowicie społeczność wiernych zmaleje do takiego poziomu, że powstanie na tyle mała grupa osób, że zjednoczy się i wspólnie zreformuje Kościół od strony zarządzania. Na młode pokolenie księży nie mam co liczyć, tych młodych co znam, to widzę, że są oni skutecznie przejmowani przez dotychczasowe poglądy, choć są może i gorsi, bo młody i z zapałem walczy dla idei starych dziadów.

Co trzeba by zrobić? Sądzę, że należałoby zmienić sposób finansowania księży, przede wszystkim polegałoby to na tym, by ludzie przestali księżom płacić wygórowane sumy za ich posługę. Jednocześnie wcale nie twierdzę, że dawanie składek księżom jest złe, złym jest brak umiarkowania w dawaniu tych pieniędzy. Zatem jeśli Kościół dzisiaj grzeszy nieumiarkowaniem, to przede wszystkim ze strony wiernych.

W mojej parafii ksiądz jeszcze dopłaca biednej parze która się hajta, by mieli na wózek, bo zdarzają się takie przypadki nędzy i ksiądz u nas nie weźmie grosza. Albo jeszcze da na ten wózek czy organiste, któremu zapłacić trzeba.
I się dziwie, bo to mała parafia - 900 parafian. A zwykle takie ledwo przędą i przez to, że bardzo rzadko są chrzty, śluby, pogrzeby to księża wymagają po pare tys zł. Wiecie, jak parafia duza odwala po 30 pogrzebów w miesiacu to po 500 zl ksiadz jak wezmie to ma kupe kasy na utrzymanie parafii. A jak mała, której prąd, ogrzewanie tez trzeba oplacic, i remonty, ma 2 pogrzeby w ciągu miesiaca - wtedy i jak wezmie pare tysiecy to ledwo na cokolwiek starczy. A u nas ksiadz bierze grosze albo wcale i jeszcze zalatwil zbudowanie nowego dachu, oswietlenia, no setki tysiecy zl. Musi być obrotny i zalatwiac kupe kasy z kurii.
Jestem ateistą, ale księdza z parafii w Krywałdzie w Knurowie podziwiam.
W mojej rodzinne parafii na pozór podobnie, obrotny ksiądz, ocieplił kościół, zbudował parking, zrobił ogrzewanie, ogrodził cały plac, zrobił kostkę wokół kościoła i plebanii, wysprzątał obejście itd. Problem pojawia się w tym, że parafia to kiedyś niecałe 1000 osób, wartość inwestycji zrobionych na przestrzeni ostatnich 5 lat przekracza 300 tyś złotych, z czego 250 tyś sfinansowali parafianie, a 50 tyś pokryła UE. Zagłębiając się dalej, parking został zrobiony za kwotę przekraczającą 200% realnej wartości inwestycji (do tego obowiązek zbudowania parkingu przy szkole spoczywa na gminie, a nie na parafii), ogrzewanie zostało zrobione za kwotę około 150% realnej wartości, kostka brukowa również. Nawet ocieplenie, dofinansowane z UE, zostało zrobione za wygórowaną sumę. Do tego zdecydowana większość inwestycji wykonana została albo przez firmy, których szefowie są spokrewnieni z księdzem, albo przez firmy, które mają duże koligacje z radą parafialną.

I tutaj cały obraz obrotnego księdza się kończy, bo okradł on parafian z około 150 tyś zł, które trafiły do jego kolegów, do tego z około 1000 parafian ich liczba zmalała do niecałych 300 (patrząc na frekwencję w kościele na niedzielnej mszy św.).
Na koniec dodam, że ksiądz został oficjalnie pochwalony przez biskupa, który nie tylko pogratulował mu inwestycji, ale także zachęcił parafian do dalszych.

No i na koniec tego wpisu podsumowanie. Ten ksiądz to wrzód na parafialnej dupie, który większość wiernych odrzucił od Kościoła, a reszta, która jest mu bardzo przychylna, lub bardziej wierząca, pozostali i "płaczą i płacą". Zdecydowanie nie podziwiam księży za inwestycje jakie robią, bo wiem, że mogą za tym iść zupełnie złe postępowania. Uznanie zdobywa ksiądz, który spełnia swoją misję, a więc zapełnia co niedzielę wszystkie ławki w kościele, pomimo przeciekającego dachu.
 
Last edited:
A jak już tak przy Kościele jesteśmy.

Sądzę, że problem nie leży po stronie polityki państwa (która swoją drogą jest całkiem niezła), ani po stronie hierarchów, tylko problem leży po stronie wiernych, którzy doprowadzili do takiego stanu, jaki dzisiaj trawi Kościół. Rozwiązanie problemu może być naturalne, takie jak dotychczas, mianowicie społeczność wiernych zmaleje do takiego poziomu, że powstanie na tyle mała grupa osób, że zjednoczy się i wspólnie zreformuje Kościół od strony zarządzania. Na młode pokolenie księży nie mam co liczyć, tych młodych co znam, to widzę, że są oni skutecznie przejmowani przez dotychczasowe poglądy, choć są może i gorsi, bo młody i z zapałem walczy dla idei starych dziadów.

Co trzeba by zrobić? Sądzę, że należałoby zmienić sposób finansowania księży, przede wszystkim polegałoby to na tym, by ludzie przestali księżom płacić wygórowane sumy za ich posługę. Jednocześnie wcale nie twierdzę, że dawanie składek księżom jest złe, złym jest brak umiarkowania w dawaniu tych pieniędzy. Zatem jeśli Kościół dzisiaj grzeszy nieumiarkowaniem, to przede wszystkim ze strony wiernych.


W mojej rodzinne parafii na pozór podobnie, obrotny ksiądz, ocieplił kościół, zbudował parking, zrobił ogrzewanie, ogrodził cały plac, zrobił kostkę wokół kościoła i plebanii, wysprzątał obejście itd. Problem pojawia się w tym, że parafia to kiedyś niecałe 1000 osób, wartość inwestycji zrobionych na przestrzeni ostatnich 5 lat przekracza 300 tyś złotych, z czego 250 tyś sfinansowali parafianie, a 50 tyś pokryła UE. Zagłębiając się dalej, parking został zrobiony za kwotę przekraczającą 200% realnej wartości inwestycji (do tego obowiązek zbudowania parkingu przy szkole spoczywa na gminie, a nie na parafii), ogrzewanie zostało zrobione za kwotę około 150% realnej wartości, kostka brukowa również. Nawet ocieplenie, dofinansowane z UE, zostało zrobione za wygórowaną sumę. Do tego zdecydowana większość inwestycji wykonana została albo przez firmy, których szefowie są spokrewnieni z księdzem, albo przez firmy, które mają duże koligacje z radą parafialną.

I tutaj cały obraz obrotnego księdza się kończy, bo okradł on parafian z około 150 tyś zł, które trafiły do jego kolegów, do tego z około 1000 parafian ich liczba zmalała do niecałych 300 (patrząc na frekwencję w kościele na niedzielnej mszy św.).
Na koniec dodam, że ksiądz został oficjalnie pochwalony przez biskupa, który nie tylko pogratulował mu inwestycji, ale także zachęcił parafian do dalszych.

No i na koniec tego wpisu podsumowanie. Ten ksiądz to wrzód na parafialnej dupie, który większość wiernych odrzucił od Kościoła, a reszta, która jest mu bardzo przychylna, lub bardziej wierząca, pozostali i "płaczą i płacą". Zdecydowanie nie podziwiam księży za inwestycje jakie robią, bo wiem, że mogą za tym iść zupełnie złe postępowania. Uznanie zdobywa ksiądz, który spełnia swoją misję, a więc zapełnia co niedzielę wszystkie ławki w kościele, pomimo przeciekającego dachu.


Przecież Twój przykład nie zaprzecza obrotności tego księdza- wręcz przeciwnie, był bardzo obrotny skoro udało mu się zarobić dla siebie i kolegów setki tysięcy zł. Bardziej obrotnym nie da się być.
 
Przecież Twój przykład nie zaprzecza obrotności tego księdza- wręcz przeciwnie, był bardzo obrotny skoro udało mu się zarobić dla siebie i kolegów setki tysięcy zł. Bardziej obrotnym nie da się być.

Bardziej uczciwym natomiast da się. :)

Ale tak jak mówi @Wewiur dużo od wiernych zależy, którzy muszą się zorganizować, a im mniej będzie 'wiernych praktykujących' tym większa szansa, że ci co zostaną, będą faktycznie świadomi i zorganizują się by wywrzeć wpływ na KK w Polsce reformując go. To się dzieje na naszych oczach, widzę to jeżdżąc po całej Polsce. Co raz więcej osób prawdziwie jest wyznawcami Chrystusa, a nie chodzi do kościoła tylko po to, by się pokazać sąsiadom.
 
Back
Top