Polityka

Robie eksperyment. Sprawdzę czy pójdę do więzienia.

AGITACJA


GŁOSUJCIE NA KUKIZA!

TYLKO KUKIZ!!!!!!


KOMOROWSKI CO WAM DAŁ? PENISA DO SSANIA WAM DAŁ!!!


KUKIZ!





itd, itd.
 
@Karateka@ A w sprawie refundacji jesteś za czy przeciw?


@halibut
d8a2819432_sprawa_trafia_.jpg
 
ja juz chyba wole Dude od Komora. Z dwojga zlego.
Ja nie dam rady. Siedzi we mnie coś takiego, że nawet jak wiem, że czasem mają rację, to ich sposób na politykę mnie skutecznie zniechęca. To obrażanie się na wszystkich, koniunkturalizm lustracyjny (Kryże), miesięcznice, Antoni M., wolę nie przykładać do tego ręki i zostać w domu.
 
Ile kosztuje zabieg in vitro? Jeśli jest to kwota, którą przeciętny człowiek jest w stanie uzbierać to jestem przeciw.
Prawdopodobnie nie znasz nikogo kto urodził się dzięki tej metodzie, ja mam znajomych, którzy mają dzieci dzięki temu, uważam, że jeśli nie ma innej opcji powinniśmy to finansować.
 
Prawdopodobnie nie znasz nikogo kto urodził się dzięki tej metodzie, ja mam znajomych, którzy mają dzieci dzięki temu, uważam, że jeśli nie ma innej opcji powinniśmy to finansować.

No dobrze, ale ile kosztuje ten zabieg? Bezposrednio nie znam, posrednio znam,czyli znajomi znajomych maja dzieci z in vitro.

"Całkowity koszt in vitro zależy od sytuacji klinicznej pacjentów, która ma wpływ na ilość potrzebnych badań laboratoryjnych, metody leczenia oraz rodzaj i ilość zastosowanych leków. Od 1 lipca 2014 roku większość preparatów do stymulacji jest refundowana przez NFZ. W większości przypadków całkowite koszty programu zapłodnienia pozaustrojowego w Klinice Bocian z użyciem leków refundowanych wynoszą od 6000 do 8000 złotych."

Czyli juz po refundowaniu (lekow) koszt in vitro wynosi 8 tysiecy zlotych. Wiec czy pytaniem jest - czy przestan refundowac te leki, czy moze zrefundowac i te 8 tysiecy zl?
 
Zapisałam się do komisji. Jestem po szkoleniu. Oto czego się dowiedziałam się na szkoleniu:

Głosy wychodzące poza kratkę są NIEWAŻNE. chyba,że są na BronisławaKomorowskiego.

Głosy na Korwina w mojej komisji są zawsze nieważne. Wychodzą poza kratkę wszystkie bez wyjątku. Co drugi głos na Dudę wychodzi poza kratkę i też jest nieważny. Na Bronisława wszystkie są ważne. Urzędujący prezydent zawsze ma ważne głosy. Nawet jak głos jest pomiędzy kratkami. Np pomiędzy Komorowskim a Korwinem trzeba go podciągnąć do góry na Komorowskiego.

Co ciekawe w innej komisji gdzie mój znajomy pracuje co dziesiąty głos na Korwina ma być ważny, żeby jakiś % uzyskał. No bo na wiecach tłumy. Potem ma być tłumaczone, że dużo ludzi na wiecach ale większość w wieku 16-17 lat dlatego Korwin uzyskał taki niski wynik.

Nie dostałam instrukcji co do Kukiza, Jarubasa, Kowalskiego, Tanajno, Ogórek, Wilka.

I najważniejsze. W Komisji w tym roku będą długopisy z czarnym atramentem bo społeczeństwo chce przyjść ze swoimi. Większość ludzi w domu ma długopisy z atramentem niebieskim. Więc głos oddany długopisem z niebieskim atramentem = NIEWAŻNY. Chyba, że na Komorowskiego to uznaje się kolor jest czarny.

Głosy liczymy ręcznie, żeby nie było cyrku z systemem. Jeżeli Komorowskiemu wychodzi mniej niż 50% to mamy odjąć brakującą liczbę % Kandydatowi, który w komisji będzie drugi i dać Komorowskiemu. Np. Komorowski ma 46% a Duda 26% to zabieramy Dudzie 4% i Dajemy Komorowskiemu dzięki Czemu będzie stosunek głosów 50% do 22%. Zaleca się dodawać 1%-2% więcej żeby nie było równe 50% ale 51%,52%.

Każdy z komisji zobowiązany jest zagłosować na Komorowskiego Bronisław Maria. Głos będzie oddawany przed otwarciem lokali wyborczych pod nadzorem specjalnej komisji.

Będę robić tak jak kazali bo podpisałam papiery, które zabrali ze sobą. Inaczej nie dostanę pieniędzy.

KONIECZNIE ! ! ! PROSZE POCZYTAC,JAK BEDZIE PRZEPROWADZONE LICZENIE GLOSOW W WYBORACH / opis kandydatki do komisji wyborczej z Warszawy
 
Przeciez to jest jakis stek bzdur. Bodajze z 6 moich znajomych bedzie w 6 roznych komisjach i nic takiego nie mialo miejsca na szkoleniach. Przeciez ktos by na pewno zareagowal, bo w komisjach sa ludzie z roznych partii, lub bezpartyjni. Wiadomo, ze linie musza sie przecinac w kratce, ale tego tekstu Hubi sie nie da traktowac powaznie.
 
... Wiec czy pytaniem jest - czy przestan refundowac te leki, czy moze zrefundowac i te 8 tysiecy zl?
Jeśli nie ma innej możliwości to należy refundować całość, do przemyślenia jest kwestia oceny lekarskiej i weryfikacja decyzji o konieczności zastosowania tej metody. Nie wiem też na ile realny jest koszt i z czego wynika?
 
Jeśli nie ma innej możliwości to należy refundować całość, do przemyślenia jest kwestia oceny lekarskiej i weryfikacja decyzji o konieczności zastosowania tej metody. Nie wiem też na ile realny jest koszt i z czego wynika?


Tylko pytanie - ADOPCJA.
Mamy TYSIACE dzieci w domach dziecka.
Wiele z nich znalazło by rodziców w u biedniejszych ludzi, tylko są za mało bogaci by dostać prawa adopcyjne.

Więc jaki jest sens refundacji in vitro? Jeżęli jest ktoś tak biedny , że nie ma paru tysięcy na in vitro, to jakim prawem on dostaje prawa do dziecka i jeszcze za to ma dopłacane, a Ci sami ludzie co maja dostac dofinansowanie na in vitro, nie dostana nawet za darmo dziecka z domu dziecka? Lub mogliby dostac plus zapomoge wychowawczą za 8 tys zł? Czy ile tam in vitro nie kosztuje.


Jestem za płatnym in vitro, tylko w przypadku jeśli tym samym rodzinom biednym(bo zakładam, że na in vitro nie stać biednych) a się prawa adopcyjne. Lub im zapłaci równowartość kosztów in vitro.
 
Jeśli nie ma innej możliwości to należy refundować całość, do przemyślenia jest kwestia oceny lekarskiej i weryfikacja decyzji o konieczności zastosowania tej metody. Nie wiem też na ile realny jest koszt i z czego wynika?

http://www.klinikabocian.pl/koszty-...K3MJfAP1MJHtIp5mcXrCXE1JTnMRxAJBX4aAuxD8P8HAQ

Mysle, ze to 5-8 tysiecy jest w stanie zdeterminowana rodzina uzbierac. Jesli nie, to:
a) nie jest zdeterminowana by miec dziecko
b) nie stac ich na dziecko

5-8 tysiecy to cos co mozna zdecydowanie odlozyc, takze ta czesciowa refundacja jaka jest obecnie wydaje sie najbardziej racjonalnym sposobem. Nie wiem jaka jest skala in vitro, ile to rocznie kosztuje budzet. Byc moze sa to relatywnie male koszty i nie warto protestowac przeciwko calkowitej refundacji.
 
Trzeba puścić w ruch maszyny drukarskie i wprowadzić program na zwór "Mieszkanie dla młodych" - "Dziecko dla każdego".
 
Last edited:
Właśnie - ogólno dostępne in vitro rodzi kolejny problem - jak każdy będzie mógł mieć własne, rodzone, to mało kto bęidze chiał brać zieci z adopcji. A więc zwiększy się ogromnie liczba dzieci w przytułkach. Tego chcemy?
 
  • Like
Reactions: mat
Właśnie - ogólno dostępne in vitro rodzi kolejny problem - jak każdy będzie mógł mieć własne, rodzone, to mało kto bęidze chiał brać zieci z adopcji. A więc zwiększy się ogromnie liczba dzieci w przytułkach. Tego chcemy?
w większości tak, to chyba oczywiste, że większość ludzi chce mieć swoje dziecko
refundacja jest dla każdego, bez różnicy od zarobków
 
Tylko pytanie - ADOPCJA.
Mamy TYSIACE dzieci w domach dziecka.
Wiele z nich znalazło by rodziców w u biedniejszych ludzi, tylko są za mało bogaci by dostać prawa adopcyjne.

Więc jaki jest sens refundacji in vitro? Jeżęli jest ktoś tak biedny , że nie ma paru tysięcy na in vitro, to jakim prawem on dostaje prawa do dziecka i jeszcze za to ma dopłacane, a Ci sami ludzie co maja dostac dofinansowanie na in vitro, nie dostana nawet za darmo dziecka z domu dziecka? Lub mogliby dostac plus zapomoge wychowawczą za 8 tys zł? Czy ile tam in vitro nie kosztuje.


Jestem za płatnym in vitro, tylko w przypadku jeśli tym samym rodzinom biednym(bo zakładam, że na in vitro nie stać biednych) a się prawa adopcyjne. Lub im zapłaci równowartość kosztów in vitro.

Jestem przeciwnikiem zapomog 8 tysiecy, bo jesli taka rodzina, w ktorej 2 osoby zarabiaja po 2500 na reke ma dostac 8 tysiecy zapomogi to spojrzmy na to z innej strony. Panstwo w samym PIT zabiera tej parze 5802 zlote w skali roku, a lacznie z wszystkimi skladkami 40 800 zl. Czy nie latwiej zwolnic z podatku taka pare? Nie zabierac?
 
Jestem przeciwnikiem zapomog 8 tysiecy, bo jesli taka rodzina, w ktorej 2 osoby zarabiaja po 2500 na reke ma dostac 8 tysiecy zapomogi to spojrzmy na to z innej strony. Panstwo w samym PIT zabiera tej parze 5802 zlote w skali roku, a lacznie z wszystkimi skladkami 40 800 zl. Czy nie latwiej zwolnic z podatku taka pare? Nie zabierac?

Oczywiscie ze latwiej. Chodzilo m io sam fakt,ze to niesprawiedliwe ze te rodziny ktore chca adopotowac, nie moga i zostawiaja dzieciw przytułkach, bo jedyna mozliwosc jaka by mialy to in vitro
 
Właśnie - ogólno dostępne in vitro rodzi kolejny problem - jak każdy będzie mógł mieć własne, rodzone, to mało kto bęidze chiał brać zieci z adopcji. A więc zwiększy się ogromnie liczba dzieci w przytułkach. Tego chcemy?
I to jest sedno sprawy, z mojej strony nie ma na cos takiego zgody.
 
w większości tak, to chyba oczywiste, że większość ludzi chce mieć swoje dziecko
refundacja jest dla każdego, bez różnicy od zarobków


Dziecko zaadoptowane także jest jego, "swoje". Czy chodzi o to, że nie naturalnie? Oj, to można powiedzieć, że z in vitro jest gorsze bo nie naturalne od naturalnego.

Owszem, refundujmy. Lecz tylko w przypadku jak to samo zrobimy z parami chcącymi adoptowac. Proste. Nie można dyskryminowac adopcyjnych, a wrecz przeciwnie, z punktu widzenia moralnego i logicznego - powinniscmy w peirwszej kolejnsoci dzialac na rzecz tych dzieci które już są w domach dziecka, a nie tych nieistniejących.
Pamietaj, że to nie chodzi tylko o dobr o rodzicow i ich zachcianek, ale powinnno chodzić w peirwszej kolejnosci o dobro dzieci. Tych istniejacych.

Wiec powiesz tmy dzieciom "se siedzcie w domu dziecka, chodzi o dobro rodzicow a oni wola miec z in vitro, swoje, wiec Wy mozecie dalej cierpiec i żyć w biedzie na utrzymaniu panstwa"
 
Dziecko zaadoptowane także jest jego, "swoje". Czy chodzi o to, że nie naturalnie? Oj, to można powiedzieć, że z in vitro jest gorsze bo nie naturalne od naturalnego.

chodzi o geny. Ludzie czuja egoistyczna chec pomnazania swoich genow.
 
chodzi o geny. Ludzie czuja egoistyczna chec pomnazania swoich genow.
Powiedziałbym, ze nie tyle co czują a po prostu mamy to zakodowane. No bo podstawowym celem życia jest przekazanie swoich genów dalej, taka nasza natura. Jak każdego zwierzęcia z resztą.
 
chodzi o geny. Ludzie czuja egoistyczna chec pomnazania swoich genow.

Oczywisćie , że tak. Lecz to jest argument za tym, ze ważniejsi sa rodzice i ich zachcianki niż dobro dzieci. Dzieciom się nie płaci za ich egoistyczną chęc bycia zaadoptowanym. Wręcz przeciwnie, odbiera im się nadzieje, bo potencjalni rodzice mają za darmo in vitro, a zaaoptowac prawo im nawet nie pozwoli, nawet jakby chcieli.
 
Powiedziałbym, ze nie tyle co czują a po prostu mamy to zakodowane. No bo podstawowym celem życia jest przekazanie swoich genów dalej, taka nasza natura. Jak każdego zwierzęcia z resztą.

Podstawowym jest przedłużenie gatunku, dlatego dbamy o domy dziecka, o wspólnote całości. Możesz byc bezpłodnym i nie mieć dzieci, a działać na rzecz przedłużęnia gatunku. Ja nie mam dzieci a działam - pracuje, płace podatki, kolega sprzedaje wędliny, a wiec pomaga przedłużyć gatunek, chociaz sam nie ma dzieci, lecz pomaga nie umrzeć z głodu tym co je mają.
 
Ja w zasadzie byłbym przeciwny refundowaniu, tylko czy za jakiś czas nie będziemy tak czy inaczej zmuszeni do tego, bo inaczej po prostu wymrzemy? :)
Jeśli nie zmienimy stylu życia i nie zaczniemy dbać o zdrowie, to już za 20 lat większość dzieci w Polsce będzie przychodzić na świat ze wsparciem medycyny. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, twierdzi, że w kolejnych pokoleniach co trzecia kobieta nie urodzi dziecka, bo albo nie będzie mogła, albo nie będzie chciała.
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza...zmaga-sie-z-problemem-nieplodnosci_36003.html

Nie wiem jaka jest skala in vitro, ile to rocznie kosztuje budzet.
131 mln za same leki
http://invitro.gov.pl/finansowanie

Według danych WHO około 60-80 mln par na świecie dotkniętych jest stale lub okresowo problemem bezdzietności. Przyjmuje się, iż w krajach wysoko rozwiniętych problem ten dotyczy od 10 do 15% par w wieku prokreacyjnym. W Polsce odsetek ten jest podobny. Szacuje się, że dotkniętych niepłodnością może być około 1,2-1,3 mln par, z czego około 15 tys. par wymaga leczenia metodą medycznie wspomaganego rozrodu.
 
Ja w zasadzie byłbym przeciwny refundowaniu, tylko czy za jakiś czas nie będziemy tak czy inaczej zmuszeni do tego, bo inaczej po prostu wymrzemy http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza...zmaga-sie-z-problemem-nieplodnosci_36003.html ? :)


131 mln za same leki
http://invitro.gov.pl/finansowanie

In vitro nie wpłynie na zwiększenie populacji. Jej mała ilość jest wynikiem tego, ze ludzie nie chcą mieć dzieci, nie maja wartunkow itd. Nie wynikiem tego ułamka który jest bezpłodny .
 
Ja w zasadzie byłbym przeciwny refundowaniu, tylko czy za jakiś czas nie będziemy tak czy inaczej zmuszeni do tego, bo inaczej po prostu wymrzemy http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza...zmaga-sie-z-problemem-nieplodnosci_36003.html ? :)


131 mln za same leki
http://invitro.gov.pl/finansowanie

Co jest przyczyna problemow z plodnoscia? Mam tu na mysli zrodlo problemow. Dlaczego mezczyzni maja coraz nizszy poziom testosteronu, dlaczego coraz wiecej kobiet jest bezplodnych? Gdzie sa korzenie. Bo in vitro jest leczeniem skutkow, a nie przyczyn. Czy da sie jakos leczyc przyczyny?
PS: jakbym mial problemy z plodnoscia nie zwachalbym sie ani sekundy i wybralbym jakas "sztuczna" metode by powielic swoje geny.
 
Dlaczego mezczyzni maja coraz nizszy poziom testosteronu

Bo nie jesteśmy kurami, jajka trzeba wietrzyć a nie wysiadywać :) to chyba główny problem, za mało ruchu, za dużo stresu, złe odżywianie

Niepłodność często jest skutkiem sumowania się czynników, które same w sobie nie obniżają płodności, ale połączone uniemożliwiają posiadanie potomstwa. Dlatego o dziecku warto pomyśleć, zanim rozpoczniemy starania o nie. Należy unormować gospodarkę hormonalną (zaburzenia wywołują często choroby tarczycy, cukrzyca), wyleczyć zapalenia (także stomatologiczne i laryngologiczne), zmienić styl życia, bo zwłaszcza w przypadku mężczyzn ma on ogromny wpływ na płodność. Siedzący tryb życia, brak ruchu, palenie papierosów, złe odżywianie mogą wpływać na zmiany w budowie i ruchliwości plemników. Dla pań groźne są przede wszystkim częste infekcje dróg rodnych, otyłość, choroby immunologiczne itp. Nie wolno zatem lekceważyć stanów zapalnych przydatków, trzeba je starannie wyleczyć. Panom dobrze zrobi dieta bogata w świeże warzywa i owoce. Dostarcza ona ważnej dla męskiej płodności witaminy C, która ułatwia wchłanianie cynku, miedzi i wapnia – pierwiastków poprawiających żywotność plemników.
 
Back
Top