Polityka

Na żadnym marszu w życiu nigdy nie byłem kolego, czyli to nie do mnie...
:roberteyeblinking: :siara:
Nie przejmuj się,
:redford:
możesz dalej hejtować kaczora,
nawet jak lewica wprowadzi akcję "słowa bolą" w sieci, to jebać pis czy kaczora na pewno nie będzie podlegało pod te restrykcje.
Za to za rudego psa karać będą na pewno. Więc musimy sobie jeszcze trochę poużywać.

odezwał się ten co zarabiał 250 k euro rocznie jako prezio PZPN
co rude to fałszywe i wredne
 
Nie przejmuj się,
:redford:
możesz dalej hejtować kaczora,
nawet jak lewica wprowadzi akcję "słowa bolą" w sieci, to jebać pis czy kaczora na pewno nie będzie podlegało pod te restrykcje.
Za to za rudego psa karać będą na pewno. Więc musimy sobie jeszcze trochę poużywać.

ciekawe czy ,,wpierdalająca kozy Jachirka'' podlega pod mowę nienawiści
 

Samuela jeszcze nie spłaciliśmy. A już czekamy na Tomka Lisa.


praying-help-us-lord-lfuyck3udx7gehpb.gif
 
amuela jeszcze nie spłaciliśmy. A już czekamy na Tomka Lisa.


praying-help-us-lord-lfuyck3udx7gehpb.gif
Przestań się naśmiewać z tragedii Lisa: za Tuska była żona, rezydencja w Konstancinie, latanie po świecie.
Za Kaczyńskiego pies, blok i kanał na youtube oraz trzaskanie tweetów (czy chyba teraz mówi się trzaskanie iksów). Lewacy nim gardzą, prawacy nienawidzą -nawet Tusk nie odwzajemnia sympatii:siuu:
 
odezwał się ten co zarabiał 250 k euro rocznie jako prezio PZPN
Jako prezes PZPN nie zarabiał tylko później jako wiceprezes UEFA...
 
Przestań się naśmiewać z tragedii Lisa: za Tuska była żona, rezydencja w Konstancinie, latanie po świecie.
Za Kaczyńskiego pies, blok i kanał na youtube oraz trzaskanie tweetów (czy chyba teraz mówi się trzaskanie iksów). Lewacy nim gardzą, prawacy nienawidzą -nawet Tusk nie odwzajemnia sympatii:siuu:

i ten śmiech oblecha przy opowieści Millera :juanlaugh:

 
Samuela jeszcze nie spłaciliśmy. A już czekamy na Tomka Lisa.


praying-help-us-lord-lfuyck3udx7gehpb.gif
"z tytułu realizacji celów zarządczych w roku 2020"
:confused:
 
@lemmy Ciebie oznaczam bo poruszyłeś temat publicznej służby zdrowia. Trzy lata temu powróciły moje problemy z nerką. Praktycznie prawie 20 lat spokoju bo i zaczęło mnie grubo napieprzac w boku. Na NFZ wiadomo - cierp, czekaj lub zdychają. Pierwszy urolog z łapanki nie zdiagnozował (w międzyczasie ból przeniósł się z tylu bardziej na przód). Stwierdził że to nic i boli od kręgosłupa. Gdzie w tamtym czasie zdarzało się że silnik przenosiłem sam z miejsca na miejsce.
Bolalo nadal i tutaj zaczyna się znajomość styku NFZ z prywatą. Kamień w nerce znalazł mój klient z warsztatu. Nie żaden specjalista tylko internista/medycyna pracy. Skierował mnie do swojego znajomego na płatną wizytę. Ten widząc co się dzieje od razu mnie wziął już na państwowy oddział. Jest tam zastępca ordynatora. Po znajomości bylem w operowany dwa tygodnie od wstępnej diagnozy u mojego znajomego. Później oczywiście wizyty dalej prywatne. Wyniknely komplikacje musiałbym mieć zabieg kolejny maks 5 tygodni po pierwszym gdzie ludzie czekają na to po pół roku w ogóle niezgodnie z procedurą gdyż nieusunięty cewnik wewnętrzny od nerki do pęcherza nie może przebywać w organizmie tak długo. No to kolejna prywatną wizyta za kase i usunięcie gównianej rurki za ścianą już w ambulatorium na NFZ. Nie ma gorszej patoli niż służba zdrowia. Nikt też prywatny nie ma tyle hajsu na styku z państwem co lekarze. Przyjeżdżają do mnie ludzie różnych profesji i nie ma opcji że ktos ma więcej kasy od nich. Oczywiście nie wszyscy bo niektórzy mają skrupuły albo nie potrafią w to grać. Znam jednak lekarza który samochody ma za więcej niż te wymienione kontrakty z telewizji i to razem wzięte.
 
Last edited:
co by nie mówić to zawsze politycy straszyli że trzeba rozliczyć i na zapowiedziach się kończyło

Donek teraz wprowadza program ostatecznego rozwiązania kwestii pisowskiej. Dwóch już idzie pierdzieć w pasiaki a są zapowiedzi do następnych
Ta akcja z Enea byłaby niezłym precedensem, z dużym wpływem na przyszłość, może pokazać następcom, że warto mieć pojęcie o tym czym się zarządza. I że za przepalanie hajsu można kiedyś beknąć.
 
Ta akcja z Enea byłaby niezłym precedensem, z dużym wpływem na przyszłość, może pokazać następcom, że warto mieć pojęcie o tym czym się zarządza. I że za przepalanie hajsu można kiedyś beknąć.
Czytałem ostatnio wywiad z jakimś audytorem spółek skarbu państwa. Wynika z tego że obajtek może dostać po dupie. Nic nie pomoże całościowy dobry wynik Orlenu bo można udowodnić niegospodarność. Tzn np obniżyć cenę (w domyśle za paliwo) do obsurdalnie niskiej wartości w stosunku do realiów w danym momencie. I to może podpadać pod paragraf.
 
Czytałem ostatnio wywiad z jakimś audytorem spółek skarbu państwa. Wynika z tego że obajtek może dostać po dupie. Nic nie pomoże całościowy dobry wynik Orlenu bo można udowodnić niegospodarność. Tzn np obniżyć cenę (w domyśle za paliwo) do obsurdalnie niskiej wartości w stosunku do realiów w danym momencie. I to może podpadać pod paragraf.
Byłą ustawa o dupochronie prawnym. Zobaczymy czy uda się ją obejść
 
Czytałem ostatnio wywiad z jakimś audytorem spółek skarbu państwa. Wynika z tego że obajtek może dostać po dupie. Nic nie pomoże całościowy dobry wynik Orlenu bo można udowodnić niegospodarność. Tzn np obniżyć cenę (w domyśle za paliwo) do obsurdalnie niskiej wartości w stosunku do realiów w danym momencie. I to może podpadać pod paragraf.
Tą sprawę byłemu zarządowi Enea założył nowy, również z PiS. :o o:
To może oznaczać, że było wyjątkowo grubo.
 
Słucham radio zet z Bodnarem i mówię wam on przebije Ziob-Zero jeśli chodzi o patole w sądownictwie

jak mu zarzucają że robi coś niezgodnie z prawem, konstytucją to on ma opinię jakiegoś profesora i odpierdolcie się od niego bo profesor powiedział że dobrze robi i chuj.
Ale jak mu mówią że inny profesor powiedział że robi źle i jest to niezgodne z prawem to podważa opinię tego profesora i sugeruje że jest partyjny.

mój profesor jest lepszy niż twój :juanlaugh:
 
Last edited:
Back
Top