Polityka

No ale przeciez nie musisz kupowac czegos co ci nie odpowiada (np. nie ma czesci do czegos).

Ja nawet nie wiedzialem, ze producenci są zobligowani przepisami do udostepnienia czesci
 
Koncerny produkują SYF który ma super wyglądać ,mieć super opcje i ZJ@BAĆ SIĘ ZARAZ PO OKRESIE GWARANCYJNYM.
AGD , RTV samochody po 2000 roku.
 
No ale przeciez nie musisz kupowac czegos co ci nie odpowiada (np. nie ma czesci do czegos).

Ja nawet nie wiedzialem, ze producenci są zobligowani przepisami do udostepnienia czesci

Kupujac nie wiesz czy sa czy nie ma, bo nikt takiej wiedzy Ci nie przekaze. W praktyce mozesz kupic model z przed pol roku, do ktorego juz na magazynie nie bedzie czesci np. matryc do tv LCD.

Idiotyczne jest zjawisko, ze psuje Ci sie czesc wartosci 10% calego sprzetu i albo jej nie ma, albo specjalnie narzucona jest na nia marza 80% i jestes zmuszony kupic nowy przedmiot, a stary wyrzucic, mimo ze 90% czesci w nim jest sprawne. Nie jestem jakims eko-swirem ale to jest totalnie z dupy, nieekonomiczne dla naszego portfela i na pewno natura dostaje na tym po dupie.
 
Dżinsy też są sprzedawane poszarpane ;)
A już na serio - jakie przepisy maja to poprawić? No i przecież jasne, że nie będzie to neutralne dla cen...
No i tutaj jest pies pogrzebany, cena, zwiększenie dostępności produtu można zrobić marketingiem (drogo i niepewnie) albo ceną (gdzie podstawą są księgowi). Mnie tylko śmieszy atakująca zewsząd informacja i energooszczędności danego produktu, może czas aby wliczać w to energię potrzebną do wyprodukowania i zutylizowania części.
Oczywiście takie są obecnie realia i nie widzę sytuacji win-win, zwykle jakieś obostrzenia można obejść, a ceny podnieść i straci jak zawsze konsument.
Ale to po kiego licha syf kupować?
Marki uznawane za "premium" idealnie się w to wpisują. Wyrobiona marka i opinia, a to że silniki są obliczane na 150kkm, siedzenia w Land Roverze są w produkcji tańsze niż te w Passacie, ale mają sprawiać wrażenie drogich, inforozrywka zaadaptowana z Forda, do Lambo filtry oleju z Polo sdi. Czy testowanie produktów już po sprzedaży, obecnie każdy model samochodu ma pewne niedomagania które dopiero eliminuję się po lifcie.
Plus zrobienie ładnej otoczki i cześć osób z pewnych środowisk wstydzi się pokazać w towarzystwie z produktem innym niż X. Słabe to jak szczanie przez zapięte spodnie, ale tak się zdarza.
 
Last edited:
Czas życia produktu jest jednym z założeń projektowych, konkretnym parametrem z koncepcji. Mechanicy/serwisanci często potrafią wskazać lepszy model, np. ze względu na użycie "prawdziwych łożysk" itp..
Ja również nie widzę wyjścia z tej sytuacji, konsumenci chcą mieć ciągle nowe produkty i modele, a rynek im to zapewnia. Sam się na tym łapię, że chcę wymieniać dobre rzeczy.
 
W Toruniu, Pani wielce czcigodna posłanka Scheuring-Wielgus wtargnęła z jakimiś aktywistami na wykład poświęcony żołnierzom wyklętym. Nie wiem dokładnie czy to ona zaczęła wykrzykiwać czy aktywiści zaczęli wykrzykiwać, że ci żołnierze wyklęci to zbrodniarze i tak dalej. Proszę państwa, to pokazuje że błędem jest takie pochopne odrzucanie wszelkich tradycji – powiedział Michalkiewicz.

Kiedyś, jeszcze za okupacji to kurwy gestapowskie były strzyżone do gołej skóry. A potem już ten zwyczaj jakoś powoli zaczął zanikać i kurwy ubeckie nie były już strzyżone no i skutek taki mamy właśnie, że się rozmaite rozwydrzone dziewuchy rozzuchwaliły. I tak nie bardzo właśnie wiadomo co z tym zrobić – dodał publicysta.


:crazy:
 
robiłem ostatnio mały eksperyment. Sprawdzałem które obraźliwe komentarze wobec mnie FB uzna za naruszajacy regulamin, a któe nie.

I okazało ssie, że zgłaszajac z 10 komentarzy typu "Ty pierdolony chuju" "Ty jebana pizdo, zapierdolony bedziesz kiedys", "Do piachu pisowska kurwo" - ani razu FB nie uznal ze to narusza standardy, że to są grozby lub obrazliwe teksty kierowane do osoby.


Ale...od razu uznali za naruszajace regulamin i usuwali powsty typu "Ty pedale" "Ty niemiecka szmato".

Wniosek? Poprawnosc polityczna. Tylko geje i na tle rasistowskim, ksenofobicznym , orientacji FB uznaje przemoc.
 
Zaskoczenie?


Co do zasady nie jestem zwolennikkiem budzetowych dotacji, bo koniec koncow te zawsze sluza "swoim".

Teraz troche abstrakcji:
http://libertarianin.org/wywiad-z-peterem-vallentynem/
@Karateka@ @Jakub Bijan

Jeden z nurtów lewicowego libertarianizmu utrzymuje, że surowce naturalne są własnością wspólną i podmiotem kolektywnie podejmowanych decyzji, natomiast większość współczesnych lewicowych libertarian zgadza się z nurtem prawicowym w kwestii tego, że surowce naturalne są początkowo własnością niczyją (z równym prawem własności przysługującym każdej jednostce).
(...)
Redystrybucja jest rozumiana jako zmiana w prawnym (nie moralnym) statusie własności. Wszyscy libertarianie zgadzają się na redystrybucję, gdy status quo jest niesprawiedliwy. Uwolnienie niewolników jest sprawiedliwym przejawem redystrybucji. Różnica wśród libertarian polega na ocenie tego jakie mienie jest sprawiedliwe.
(...)
(...)
Faktycznie wszyscy libertarianie uważają, że pod pewnymi warunkami, nieposiadane zasoby mogą zostać zawłaszczone przez jednostkę zgłaszającą do nich roszczenie lub poprzez zmieszanie z nimi swojej pracy. Pozostającym pytaniem jest to, czym są owe warunki. Lewicowi libertarianie podtrzymują, że jednostka pozbawiająca lud surowców, jest im winna zapłatę ich wartości komercyjnej. Radykalni libertarianie prawicowi zakładają, że nie istnieje obligacja do dokonania takiej zapłaty. Prawicowi libertarianie bliscy w swych poglądach Nozickowi, utrzymują, że konieczny jest zapłata minimalna, tj. taka, która nie czyni nikogo mniej uprzywilejowanym.
WTF? Jak rozumiem żywność też jest surowcem (energia)? Czyli rolnicy, za swoje krowy i marchewki pownni placic reszcie spoleczenstwa (bo uzyli wspolnego dobra: slonca, powietrza, wody/deszczu)? Jak Eleon Musk na Marsie znajdzie rope (albo marchewki) jak rozumiem powinien placic wszystkim Ziemianom?

Rothbard w tym temacie, dokladniej: o wodzie
https://fee.org/articles/who-owns-water/

jestem przekonany, że ciężkie dla libertarianizmu (lewicowego czy prawicowego) jest uzasadnienie istnienia nawet minimalnego państwa. Anarchizm jest bardziej naturalnym poglądem.
Otwierajac piffko zapytam: jaka jest roznica pomiedzy byciem udzialowcem spolki a obywatelem panstwa?

http://jagiellonski24.pl/2017/02/14/dobre-malzenstwo-musi-sie-rozpasc/
Dziwi mnie opis malzenstwa jako celu absolutnego, a nie najefektywniejszej metody osiagania celow, szczescia, dobrobytu (swojego i dzieci), ale nie o tym chcialem. Naszla mnie taka refleksja: wspolczesny kult dzieci wymusza calkowite podporzadkowanie zycia pociechom. Stad posiadanie dziecka wydaje sie byc znacznie wiekszym wysilkiem teraz, niz niegdysiejszej "samosiejki". Dobry zaczatek dyskusji?
 
Co do zasady nie jestem zwolennikkiem budzetowych dotacji, bo koniec koncow te zawsze sluza "swoim".

I właśnie dlatego poziom prasy jest tak niski. Podobnie z dofinansowaniami na polskie filmy. Dotacje obnizaja poziom.

WTF? Jak rozumiem żywność też jest surowcem (energia)? Czyli rolnicy, za swoje krowy i marchewki pownni placic reszcie spoleczenstwa (bo uzyli wspolnego dobra: slonca, powietrza, wody/deszczu)?

Zywnosc jest odnawialna - mozesz sadzić nowe rośliny, mozesz rozmnazac zwierzęta. Natomiast paliwa kopalne sa nieodnawialne. Jest tu duża różnica.

Energia sloneczna sie (chyba) nie konczy, wiec nie ma problemu :-)
 
Zywnosc jest odnawialna - mozesz sadzić nowe rośliny, mozesz rozmnazac zwierzęta. Natomiast paliwa kopalne sa nieodnawialne. Jest tu duża różnica.

Energia sloneczna sie (chyba) nie konczy, wiec nie ma problemu :-)
Paliwa kopalne maja cykl, dlugi troszke ;), ale jednak ;). Tak samo jak zywnosc, jak ryby z oceanu czy drzewa z lasu, tylko cykl jest dluzszy, ot co :)
Energia sloneczna za to sie skonczy, ale w tej formie jej pobierania, ktora znana jest nam teraz, nie ma wplywu na "zywotnosc" Slonca.

Nie wiem czy dobrze rozumiem "lewicowy libertarianizm", ale wyglada na to, ze splacac reszte ludzkosci powinni ci, ktorzy korzystaja z dobr natury nie wynikajacych z ich pracy. Jak do tego ma sie praca niezbedna do wylowienia i przetworzenia ryb, do wydobycia i przetworzenia paliw kopalnych, do mozliwosci ksztaltowania pogody (tak tak, powoli pojawiaja sie takie techniczne mozliwosci na horyzoncie) i "zbierania" (albo nawet "zabierania" ;)) deszczu, itp.

Czy np. tlen i woda sa wg ciebie odnawialne czy nie? Czy ci na ktorych pada deszcz powinni placic tym, na ktorych nie pada? Czy pitna woda (jeziora, rzeki, deszcz, snieg/lod) tak samo powinna byc traktowana jak slona (morza oceany, lod na biegunach)? Wreszcie, czy kraj/firma ktore skolonizuja Marsa powinny placic innym krajom/firmom/ludziom?
 
Paliwa kopalne maja cykl, dlugi troszke ;), ale jednak ;). Tak samo jak zywnosc, jak ryby z oceanu czy drzewa z lasu, tylko cykl jest dluzszy, ot co :)
Energia sloneczna za to sie skonczy, ale w tej formie jej pobierania, ktora znana jest nam teraz, nie ma wplywu na "zywotnosc" Slonca.

Nie wiem czy dobrze rozumiem "lewicowy libertarianizm", ale wyglada na to, ze splacac reszte ludzkosci powinni ci, ktorzy korzystaja z dobr natury nie wynikajacych z ich pracy. Jak do tego ma sie praca niezbedna do wylowienia i przetworzenia ryb, do wydobycia i przetworzenia paliw kopalnych, do mozliwosci ksztaltowania pogody (tak tak, powoli pojawiaja sie takie techniczne mozliwosci na horyzoncie) i "zbierania" (albo nawet "zabierania" ;)) deszczu, itp.

Czy np. tlen i woda sa wg ciebie odnawialne czy nie? Czy ci na ktorych pada deszcz powinni placic tym, na ktorych nie pada? Czy pitna woda (jeziora, rzeki, deszcz, snieg/lod) tak samo powinna byc traktowana jak slona (morza oceany, lod na biegunach)? Wreszcie, czy kraj/firma ktore skolonizuja Marsa powinny placic innym krajom/firmom/ludziom?


Nie jestem zwolennikiem lewicowego libertarianizmu. Troche robie za adwokata diabła :-) Tlen i woda sa odnawialne, wiec nie ma problemu. Tlen powstaje w procesie fotosyntezy, natomiast woda paruje i opada
 
Nie jestem zwolennikiem lewicowego libertarianizmu. Troche robie za adwokata diabła :-) Tlen i woda sa odnawialne, wiec nie ma problemu. Tlen powstaje w procesie fotosyntezy, natomiast woda paruje i opada
hehe, no ja probuje ten tok myslenia zrozumiec (nie mowie o popieraniu), ale sie to kupy nie trzyma po prostu (mowie w szczegolnosci o tych "odszkodowaniach" dla reszty ludzkosci przy korzystaniu z zasobow naturalnych), a dwa to jest niewprowadzalna utopia.
 
@Jakub Bijan

Pamiętam, że kiedyś pisywałeś felietony na jakiejś stronie o tematyce ekonomicznej/politycznej. Robisz to nadal? Jeżeli tak to podeślij link, z chęcią się zapoznam :)
 
Dr. Juruś - jeden z większych znawców liberalizmu w Polsce - w niedawnym wykładzie z Krakowa porusza dokładnie ten temat. Powinno Was zainteresować, bo dość spoko. @Dzihados @Karateka@

Jak zawsze najlepsza jest czesc z pytaniami :) Koles z rownoscia u zwierzat, potem przyklad Amartya Sena bardzo dobrze pokazuje sprawiedliwosc dystrybucji ;) (Ann, Carla, Bob oraz flet). Ciekawa dyskusja o spadku, o wspolnocie zasobow naturalnych, o zanieczyszczonym powierzu :), polecam!



:)
http://telewizjarepublika.pl/hold-dla-premier-beaty-szydlo,44500.html
 
16832182_1359833300751053_2956279221150661965_n.jpg
 
Milo broniacy Kosciol - nigdy na propsie. Milo walczacy z nazifeminizmem - zawsze na propsie.
Koscil? Jako instytucje? Mi sie tylko wydawalo, ze jest katolickim szczerze wierzacym gejem :) ale nie wiedzialem, ze broni Kosciola :) Co do nazifeminizmu - jasna sprawa.

Co do wrzutki - wkleilem, bo mimo ze wiem ze ta postac bazuje na kontrowersji, to jednak mnie "zdziwilo" co tu gada.
 
Back
Top