Pogotowie Sercowe Cohones

Też sobie nie przypominam. U mnie 90% to mordercy. Sam czasem się wdrygam choc generalnie akceptuję siebie o swoje ułomności:mamed:
Kiedyś nocował u mnie w akademiku kumpel. Popiliśmy i poszliśmy spać. W środku nocy puściłem taką petardę, że aż zadrżały ścianki działowe z g-k pomiędzy pokojami. Obudził się nie tylko kumpel ale i sąsiedzi z pokoju obok.
 
Nie no, jak czuję, że zbliża się coś o mocy gazu musztardowego który wybił setki osób w okopach I Wojny Światowej to wychodzę z tym na balkon- w końcu nie chce krzywdzić tych, których kocham. Ale u mnie jest krzyk nawet jak pójdzie głośny ale bezwonny.
To powiem ci, że masz tyrana w domu:D u mnie czasem się zdarza, że wysyczy przez zaciśnięte zęby "musisz tak pierdzieć?" Najgorzej jest jak leżymy np na kanapie jakiś film czy coś oglądamy i czuje, że petarda nadchodzi a nie chce mi się wstawać. No ale muszę w końcu, bo nie zdrowo wsytrzymywać:D
Kiedyś nocował u mnie w akademiku kumpel. Popiliśmy i poszliśmy spać. W środku nocy puściłem taką petardę, że aż zadrżały ścianki działowe z g-k pomiędzy pokojami. Obudził się nie tylko kumpel ale i sąsiedzi z pokoju obok.
Ja mam kumpla, który tak się spierdział, że jego brat jak to poczuł to się porzygał. Wiem mocna historia, ale innych przypadków nie znam:D
A w tym temacie to u mnie w łazience stoi książka w tym temacie, na tronie można poczytać bardzo przyjemna lektura:D
sztukapierdzenia.png


Ja czasami wolę wyjść bo jak po porcji białka pierdolnę do się obraz zamazuje. Chujostwo jest do tego wszystkiego tak gęstę, że nawet wietrzenie nie pomaga 5 min czujesz skurwysyna w powietrzu. Czasami powiem też, że to nei ja tylko pies...:homer:
Kurde ja nie mogę, bo moja kobieta twierdzi, że odróżnia moje od psich więc i tak wyczuje:D
 
ten temat to mistrzostwo. od problemów jak znaleźć tą jedyną do siarczystych pierdów które zrywają lakier z szafki :D
ja jestem tak pojebany, że ciężko mi będzie się ustatkować i dość długo nic w tym temacie nie robiłem, teraz nie jest lepiej, ale przynajmniej coś tam działam i się bawię, bo choć trochę radości z życia się należy :cool:
 
2 rodzaje kobiet w wyrze:

Pierwszy - zachowuje się tak jakby za chwilę miała umrzeć.
Drugi - tak, jakby umarła wczoraj.
:śmiech:
 
To nie powinny być takie chujowe ;-)
No to więcej ćwicz rękę. O pisaniu mówię :beer:

Ps. Widzę teraz jest moda, jak dogryźć kaczce....
A ja zapomniałem dać cudzysłów kilka postów wstecz...

Edit. Uprzedzę kolejny post, bo będzie wyglądał tak

:deniro:

EOT
 
No to więcej ćwicz rękę. O pisaniu mówię :beer:

Ps. Widzę teraz jest moda, jak dogryźć kaczce....
A ja zapomniałem dać cudzysłów kilka postów wstecz...

Edit. Uprzedzę kolejny post, bo będzie wyglądał tak

:deniro:

EOT
Nie dogryzałem, poważnie pisałem, że to trochę przykre.
Ale eot, zgadzam się.
 
Mordeczki gdzie zabrać nowopoznaną dupę (nie z tindera) w tygodniu? Kino odpada z oczywistych względów, na żarcie tez nie chce mi sie iść bo robie redukcje i pilnuje michy :)
 
Mordeczki gdzie zabrać nowopoznaną dupę (nie z tindera) w tygodniu? Kino odpada z oczywistych względów, na żarcie tez nie chce mi sie iść bo robie redukcje i pilnuje michy :)
Jeżeli Twoja męskość na tym nie ucierpi to zabierz ją na łyżwy. Zdziry je uwielbiają. Ewentualnie do teatru na jakąś fajną komedię.
 
Teatr odpada z tej samej przyczyny co i kino - to nie jest czas i miejsce na gadanie. Łyżwy spoko tylko ostatnio było 9*C
Ale te lodowiska chyba nawet przy takich temperaturach działają.... Z resztą już się ochłodziło. Ewentualnie fajną opcją może być coś w stylu Escape Roomu - od razu będziesz się mógł zorientować czy babeczka jest bystra czy też odwrotnie - tępa jak wiadro zardzewiałych gwoździ.
 
Ale te lodowiska chyba nawet przy takich temperaturach działają.... Z resztą już się ochłodziło. Ewentualnie fajną opcją może być coś w stylu Escape Roomu - od razu będziesz się mógł zorientować czy babeczka jest bystra czy też odwrotnie - tępa jak wiadro zardzewiałych gwoździ.
O escape room brzmi spoko, gorzej jak sam nie błysnę, ale z tym sobie poradzę :)
 
Back
Top