Panowie jednak przysłowie "z rodzina najlepiej wychodzi się na zdjęciu" jest naprawdę życiowe a dzisiaj jeszcze bardziej się o tym przekonałem.Napisze krótkie opowiadanie dotyczące "akcji przy stole"
Wiecie rozmowy rodzinne przy stole świątecznym nagle zostały sprowadzone do mojej osoby.Wszystkie kobiety oprócz mojej dziewczyny były negatywnie nastawione na mnie."Ciotka" typ gaduły która ma zawsze racje mimo że prawie zawsze nie ma racji (w życiu słabo sobie radzi bo jest zależna od innych) nie idzie jej przemówić do rozsądku.
Zaczęła mówić na mnie że ja o życiu nic nie wiem i z takim podejściem jakie mam to będę miał źle.Prawda jest taka ja życie sobie tak zaplanowałem że dużo ludzi może mi tylko zazdrościć a ciotka to robi podświadomie i ją to boli ,właśnie dlatego zaczynała mnie krytykować.
Zaczęła mi wyliczać że ludzie za 1200 zł miesięcznie żyją ,a ja nic nie robię i tylko wymagam od innych.
Wymienia że prace mógłbym lepsza znaleźć (ona nie wie ile zarabia operator żurawia) to że nie skończyłem studiów mimo to sama jest po zawodówce , że ona co chwile zmienia samochód (podaje jej argument że w moim wieku to co najwyżej mogła rowerem jeździć jak pożyczyła od rodziców)samochód mam za kilkanaście tysięcy który jest w w lpg (4,4 benzyna bez lpg nie wiem czy jakiegoś robotnika stać na taki samochód a co dopiero paliwo do niego).Ona mówi że lpg i BMW to wstyd i lump a sama nie ma prawka a jej mąż jeździ 1,9 tdi z przebiegiem około 500 tys którego...(mam jeszcze 2 samochody Polo 1,4d drugiej genr i Lanosa w lpg który tak naprawdę jest nie mój)
To że mam dom i wyremontowałem go bez kredytów i jest w chuj lepszy od "jej" który naprawę jest jej matki to ją boli ,mówiąc mi że w Ameryce to ludzie co kilka lat takie domy burza i budują nowe bo się znudziły...(w Hameryce to mieszkają w kanadyjkach które są wartości mojego rocznego dochodu i rozpierdalają się przy lekkiej wichurze)
Najgorsza jest bo boli ją moja postura (przy 184 cm mam ramie w wielkości około 50 cm przy czym nie jestem gruby) każdy facet w przy stole mówił jej że takie wyniki siłowe i wielkość sylwetki nie jest przypadkiem a jej szwagier który ma 2m i 150 kg to mi mógł buty czyścić i po pstryczku w nos by się popłakał.Ona twierdzi że jakby chciała to ciężarowcem była i na olimpiadzie złota zdobywała ...
Ciotka jest kobietą która ma nałogi alkoholowe i tytoniowe ,ma dwójkę dzieci w których nie widze żadnych perspektyw ,kredyty do spłaty ,jest gruba przez co boli ja jak wyglądam ,jest chora przez złe jedzenie i chlanie wódy(nie pale papierosów a alkohol spożywam wtedy kiedy sobie zasłuże) ,skończyła zawodówkę a mówi że ja szkoły nie mam żadnej( choć mam mature i technikum wiele szkoleń/certyfikatów uprawnień, studia przerwałem po 1 roku)
Jeszcze lepsze jest to że kobieta chce mi życie układać , żebym wyszedł na nieudacznika jak ona ...
Z moich pieniędzy chce mnie rozliczać że nieumiejętnie się nimi posługuje i jestem na utrzymaniu matki choć nie mieszkam z matka, a od 20 roku życia ja matce pomagam finansowo .
Kobieta widzi że ona ma zajebiste życie i jej się wszystko udało i będzie dawać innym rady a wytłumaczyć jej nie idzie że jest w dupie.I próbuje buntować wszystkich przeciwko mnie najbardziej kobiety w tym moją dziewczynę.
Co sądzicie o takiej osobie i o tej sytuacji co najlepiej zrobić na moim miejscu? Zerwać kontakt najlepiej ale widuje ją bardzo często na spotkaniach rodzinnych przez co nigdy nie mam spokoju a nawet jej mąż mówi że ja mam racje i jak na to patrzy to tylko widzi dwie opcje albo rozwód albo line :P
TOKSYCZNY CZŁOWIEK diss na ciocie Asie napisze z mcmałą ;D