Pogotowie Sercowe Cohones

Człowiek wraca do domu,wchodzi na cohones i w tym momencie zabraklo słów. @defthomas proszę o rangę dla @halibut "Dan Bilzerian".
@CongaBonga ,Twoja historia jest smutna dlatego dałem Ci lajka.Pozdro,będzie dobrze.

Ps. @halibut i żeby nie bylo,że się znowu przypierdalam czy coś ale serio te Twoje historie... no kurwa :D


Ale przecież moje historie tu opisane wczoraj są logiczne, i łopatologicznie ciąg przyczynowo skutkowy jest wyjasniony - nie można odmówić braku realizmu i zarzucic ze to cos fantastycznego i nie do uwierzenia ;p

Poza tym dobrze sie bawiłeś na pewno :D
 
Panowie jednak przysłowie "z rodzina najlepiej wychodzi się na zdjęciu" jest naprawdę życiowe a dzisiaj jeszcze bardziej się o tym przekonałem.Napisze krótkie opowiadanie dotyczące "akcji przy stole"

Wiecie rozmowy rodzinne przy stole świątecznym nagle zostały sprowadzone do mojej osoby.Wszystkie kobiety oprócz mojej dziewczyny były negatywnie nastawione na mnie."Ciotka" typ gaduły która ma zawsze racje mimo że prawie zawsze nie ma racji (w życiu słabo sobie radzi bo jest zależna od innych) nie idzie jej przemówić do rozsądku.
Zaczęła mówić na mnie że ja o życiu nic nie wiem i z takim podejściem jakie mam to będę miał źle.Prawda jest taka ja życie sobie tak zaplanowałem że dużo ludzi może mi tylko zazdrościć a ciotka to robi podświadomie i ją to boli ,właśnie dlatego zaczynała mnie krytykować.

Zaczęła mi wyliczać że ludzie za 1200 zł miesięcznie żyją ,a ja nic nie robię i tylko wymagam od innych.
Wymienia że prace mógłbym lepsza znaleźć (ona nie wie ile zarabia operator żurawia) to że nie skończyłem studiów mimo to sama jest po zawodówce , że ona co chwile zmienia samochód (podaje jej argument że w moim wieku to co najwyżej mogła rowerem jeździć jak pożyczyła od rodziców)samochód mam za kilkanaście tysięcy który jest w w lpg (4,4 benzyna bez lpg nie wiem czy jakiegoś robotnika stać na taki samochód a co dopiero paliwo do niego).Ona mówi że lpg i BMW to wstyd i lump a sama nie ma prawka a jej mąż jeździ 1,9 tdi z przebiegiem około 500 tys którego...(mam jeszcze 2 samochody Polo 1,4d drugiej genr i Lanosa w lpg który tak naprawdę jest nie mój)

To że mam dom i wyremontowałem go bez kredytów i jest w chuj lepszy od "jej" który naprawę jest jej matki to ją boli ,mówiąc mi że w Ameryce to ludzie co kilka lat takie domy burza i budują nowe bo się znudziły...(w Hameryce to mieszkają w kanadyjkach które są wartości mojego rocznego dochodu i rozpierdalają się przy lekkiej wichurze)
Najgorsza jest bo boli ją moja postura (przy 184 cm mam ramie w wielkości około 50 cm przy czym nie jestem gruby) każdy facet w przy stole mówił jej że takie wyniki siłowe i wielkość sylwetki nie jest przypadkiem a jej szwagier który ma 2m i 150 kg to mi mógł buty czyścić i po pstryczku w nos by się popłakał.Ona twierdzi że jakby chciała to ciężarowcem była i na olimpiadzie złota zdobywała ...
Ciotka jest kobietą która ma nałogi alkoholowe i tytoniowe ,ma dwójkę dzieci w których nie widze żadnych perspektyw ,kredyty do spłaty ,jest gruba przez co boli ja jak wyglądam ,jest chora przez złe jedzenie i chlanie wódy(nie pale papierosów a alkohol spożywam wtedy kiedy sobie zasłuże) ,skończyła zawodówkę a mówi że ja szkoły nie mam żadnej( choć mam mature i technikum wiele szkoleń/certyfikatów uprawnień, studia przerwałem po 1 roku)
Jeszcze lepsze jest to że kobieta chce mi życie układać , żebym wyszedł na nieudacznika jak ona ...
Z moich pieniędzy chce mnie rozliczać że nieumiejętnie się nimi posługuje i jestem na utrzymaniu matki choć nie mieszkam z matka, a od 20 roku życia ja matce pomagam finansowo .

Kobieta widzi że ona ma zajebiste życie i jej się wszystko udało i będzie dawać innym rady a wytłumaczyć jej nie idzie że jest w dupie.I próbuje buntować wszystkich przeciwko mnie najbardziej kobiety w tym moją dziewczynę.

Co sądzicie o takiej osobie i o tej sytuacji co najlepiej zrobić na moim miejscu? Zerwać kontakt najlepiej ale widuje ją bardzo często na spotkaniach rodzinnych przez co nigdy nie mam spokoju a nawet jej mąż mówi że ja mam racje i jak na to patrzy to tylko widzi dwie opcje albo rozwód albo line :P

TOKSYCZNY CZŁOWIEK diss na ciocie Asie napisze z mcmałą ;D
Trzeba było jej na spokojnie przy stole wyliczać błedy plus porównac ją z tobą...na spokojnie..na koniec ją zjebac świnię i chuj.A co potem się zobaczy :D
 
Trzeba było jej na spokojnie przy stole wyliczać błedy plus porównac ją z tobą...na spokojnie..na koniec ją zjebac świnię i chuj.A co potem się zobaczy :D
Jej nie przemówisz dawałem takie argumenty ona rozmowy prowadzić nie umie bo bardzo często odwraca kota ogonem i filozofa udaje .Gaduła myśli że wszystkie rozumy pozjadała.Dziewczyna się dziwi że ja nie przyjebałem jej bo widziała, że mnie szlak trafia a wyprowadzić z równowagi mnie cieżko (dodatkowo trzeźwego)

Ale pojebana pizda.
To że pojebana pizda to wiem ,z facetem to bym inaczej zalatwił dodatkowo widuje ja czesto przez co się źle czuje w gronie rodzinnym a ta ciotka to strasznie daleka rodzina.
Człowiek wraca do domu,wchodzi na cohones i w tym momencie zabraklo słów. @defthomas proszę o rangę dla @halibut "Dan Bilzerian".
@CongaBonga ,Twoja historia jest smutna dlatego dałem Ci lajka.Pozdro,będzie dobrze.

Chopie zamist lika :P to byś napisał co byś zrobił na moim miejscu


Szczel w mazak, niech sobie przemyśli.
Ciśnienie to chyba miałem z 200, mało co by mnie z równowagi nie wyprowadziła i doszło by do co napisałeś[/QUOTE]
 
Jej nie przemówisz dawałem takie argumenty ona rozmowy prowadzić nie umie bo bardzo często odwraca kota ogonem i filozofa udaje .Gaduła myśli że wszystkie rozumy pozjadała.Dziewczyna się dziwi że ja nie przyjebałem jej bo widziała, że mnie szlak trafia a wyprowadzić z równowagi mnie cieżko (dodatkowo trzeźwego)


To że pojebana pizda to wiem ,z facetem to bym inaczej zalatwił dodatkowo widuje ja czesto przez co się źle czuje w gronie rodzinnym a ta ciotka to strasznie daleka rodzina.


Chopie zamist lika :P to byś napisał co byś zrobił na moim miejscu



Ciśnienie to chyba miałem z 200, mało co by mnie z równowagi nie wyprowadziła i doszło by do co napisałeś
[/QUOTE]
A co na to reszta rodziny?
 
@CongaBonga ja to myślę, że starej ciotki już nie zmienisz. Lepiej prukwę brać na zimno i nie psuć sobie nerwów, nie wchodzić w dyskusje, albo asertywnie ucinać jej wywody.
 
Panowie jednak przysłowie "z rodzina najlepiej wychodzi się na zdjęciu" jest naprawdę życiowe a dzisiaj jeszcze bardziej się o tym przekonałem.Napisze krótkie opowiadanie dotyczące "akcji przy stole"

Wiecie rozmowy rodzinne przy stole świątecznym nagle zostały sprowadzone do mojej osoby.Wszystkie kobiety oprócz mojej dziewczyny były negatywnie nastawione na mnie."Ciotka" typ gaduły która ma zawsze racje mimo że prawie zawsze nie ma racji (w życiu słabo sobie radzi bo jest zależna od innych) nie idzie jej przemówić do rozsądku.
Zaczęła mówić na mnie że ja o życiu nic nie wiem i z takim podejściem jakie mam to będę miał źle.Prawda jest taka ja życie sobie tak zaplanowałem że dużo ludzi może mi tylko zazdrościć a ciotka to robi podświadomie i ją to boli ,właśnie dlatego zaczynała mnie krytykować.

Zaczęła mi wyliczać że ludzie za 1200 zł miesięcznie żyją ,a ja nic nie robię i tylko wymagam od innych.
Wymienia że prace mógłbym lepsza znaleźć (ona nie wie ile zarabia operator żurawia) to że nie skończyłem studiów mimo to sama jest po zawodówce , że ona co chwile zmienia samochód (podaje jej argument że w moim wieku to co najwyżej mogła rowerem jeździć jak pożyczyła od rodziców)samochód mam za kilkanaście tysięcy który jest w w lpg (4,4 benzyna bez lpg nie wiem czy jakiegoś robotnika stać na taki samochód a co dopiero paliwo do niego).Ona mówi że lpg i BMW to wstyd i lump a sama nie ma prawka a jej mąż jeździ 1,9 tdi z przebiegiem około 500 tys którego...(mam jeszcze 2 samochody Polo 1,4d drugiej genr i Lanosa w lpg który tak naprawdę jest nie mój)

To że mam dom i wyremontowałem go bez kredytów i jest w chuj lepszy od "jej" który naprawę jest jej matki to ją boli ,mówiąc mi że w Ameryce to ludzie co kilka lat takie domy burza i budują nowe bo się znudziły...(w Hameryce to mieszkają w kanadyjkach które są wartości mojego rocznego dochodu i rozpierdalają się przy lekkiej wichurze)
Najgorsza jest bo boli ją moja postura (przy 184 cm mam ramie w wielkości około 50 cm przy czym nie jestem gruby) każdy facet w przy stole mówił jej że takie wyniki siłowe i wielkość sylwetki nie jest przypadkiem a jej szwagier który ma 2m i 150 kg to mi mógł buty czyścić i po pstryczku w nos by się popłakał.Ona twierdzi że jakby chciała to ciężarowcem była i na olimpiadzie złota zdobywała ...
Ciotka jest kobietą która ma nałogi alkoholowe i tytoniowe ,ma dwójkę dzieci w których nie widze żadnych perspektyw ,kredyty do spłaty ,jest gruba przez co boli ja jak wyglądam ,jest chora przez złe jedzenie i chlanie wódy(nie pale papierosów a alkohol spożywam wtedy kiedy sobie zasłuże) ,skończyła zawodówkę a mówi że ja szkoły nie mam żadnej( choć mam mature i technikum wiele szkoleń/certyfikatów uprawnień, studia przerwałem po 1 roku)
Jeszcze lepsze jest to że kobieta chce mi życie układać , żebym wyszedł na nieudacznika jak ona ...
Z moich pieniędzy chce mnie rozliczać że nieumiejętnie się nimi posługuje i jestem na utrzymaniu matki choć nie mieszkam z matka, a od 20 roku życia ja matce pomagam finansowo .

Kobieta widzi że ona ma zajebiste życie i jej się wszystko udało i będzie dawać innym rady a wytłumaczyć jej nie idzie że jest w dupie.I próbuje buntować wszystkich przeciwko mnie najbardziej kobiety w tym moją dziewczynę.

Co sądzicie o takiej osobie i o tej sytuacji co najlepiej zrobić na moim miejscu? Zerwać kontakt najlepiej ale widuje ją bardzo często na spotkaniach rodzinnych przez co nigdy nie mam spokoju a nawet jej mąż mówi że ja mam racje i jak na to patrzy to tylko widzi dwie opcje albo rozwód albo line :P

TOKSYCZNY CZŁOWIEK diss na ciocie Asie napisze z mcmałą ;D

Mistrzu. Takie kobiety to jest właśnie powód, dla którego imprezy rodzinne (o których kiedyś pisałem i zostałem skrytykowany, cohones najmądrzejsze <3) są/były dla mnie zmorą. Chyba sam wyjaśniłeś w kilku zdaniach o co jej chodzi - jesteś jej totalnym przeciwieństwem i nie umie zaakceptować, że prowadzisz inne życie, niż powinieneś wg jej. Najlepiej unikać i nie psuć sobie nerwów... ewentualnie spróbować nabrać jakoś do tego dystansu. Wiadomo, że rozmowa z taką osobą nie ma sensu na dłuższą metę i raczej Twoja ciotka się nie zmieni.

Moim zdaniem zjebanie jej - jak zasugerował Przemek - rozwiązania nie przyniesie i problem buntowania przeciwko Tobie powróci za jakiś czas.
 
A co na to reszta rodziny?[/QUOTE]

Kobiety za nią można powiedzieć były bo się lubią(moja dziewczyna wyjątek ) ale faceci trzeźwy rozum mieli bo za mną byli i tez próbowali jej tłumaczyć .Nie szlo jej przemówic do rozsądku.

@CongaBonga ja to myślę, że starej ciotki już nie zmienisz. Lepiej prukwę brać na zimno i nie psuć sobie nerwów, nie wchodzić w dyskusje, albo asertywnie ucinać jej wywody.
Próbowałem ucinać jej wywody ale nie dało się .Tak samo twierdze ona ma swój świat wiec nie da się jej już zmienić .Ona cały czas przeinacza fakty kiedyś bardziej znośna była a teraz wielka ĘĄ...
A kobiety tak naiwne są przez co też mnie zaczęeły irytować nawet ich mężowie nie umieli ich uświadomić.Zostaliśmy skomentowani że my źly jesteśmy i to wszystko to męska solidarność .Atmosfera straszna była jak nigdy ;P Ale chłopy popili sobie i sie posmiali z ciotki ;D
 
Panowie jednak przysłowie "z rodzina najlepiej wychodzi się na zdjęciu" jest naprawdę życiowe a dzisiaj jeszcze bardziej się o tym przekonałem.Napisze krótkie opowiadanie dotyczące "akcji przy stole"

Wiecie rozmowy rodzinne przy stole świątecznym nagle zostały sprowadzone do mojej osoby.Wszystkie kobiety oprócz mojej dziewczyny były negatywnie nastawione na mnie."Ciotka" typ gaduły która ma zawsze racje mimo że prawie zawsze nie ma racji (w życiu słabo sobie radzi bo jest zależna od innych) nie idzie jej przemówić do rozsądku.
Zaczęła mówić na mnie że ja o życiu nic nie wiem i z takim podejściem jakie mam to będę miał źle.Prawda jest taka ja życie sobie tak zaplanowałem że dużo ludzi może mi tylko zazdrościć a ciotka to robi podświadomie i ją to boli ,właśnie dlatego zaczynała mnie krytykować.

Zaczęła mi wyliczać że ludzie za 1200 zł miesięcznie żyją ,a ja nic nie robię i tylko wymagam od innych.
Wymienia że prace mógłbym lepsza znaleźć (ona nie wie ile zarabia operator żurawia) to że nie skończyłem studiów mimo to sama jest po zawodówce , że ona co chwile zmienia samochód (podaje jej argument że w moim wieku to co najwyżej mogła rowerem jeździć jak pożyczyła od rodziców)samochód mam za kilkanaście tysięcy który jest w w lpg (4,4 benzyna bez lpg nie wiem czy jakiegoś robotnika stać na taki samochód a co dopiero paliwo do niego).Ona mówi że lpg i BMW to wstyd i lump a sama nie ma prawka a jej mąż jeździ 1,9 tdi z przebiegiem około 500 tys którego...(mam jeszcze 2 samochody Polo 1,4d drugiej genr i Lanosa w lpg który tak naprawdę jest nie mój)

To że mam dom i wyremontowałem go bez kredytów i jest w chuj lepszy od "jej" który naprawę jest jej matki to ją boli ,mówiąc mi że w Ameryce to ludzie co kilka lat takie domy burza i budują nowe bo się znudziły...(w Hameryce to mieszkają w kanadyjkach które są wartości mojego rocznego dochodu i rozpierdalają się przy lekkiej wichurze)
Najgorsza jest bo boli ją moja postura (przy 184 cm mam ramie w wielkości około 50 cm przy czym nie jestem gruby) każdy facet w przy stole mówił jej że takie wyniki siłowe i wielkość sylwetki nie jest przypadkiem a jej szwagier który ma 2m i 150 kg to mi mógł buty czyścić i po pstryczku w nos by się popłakał.Ona twierdzi że jakby chciała to ciężarowcem była i na olimpiadzie złota zdobywała ...
Ciotka jest kobietą która ma nałogi alkoholowe i tytoniowe ,ma dwójkę dzieci w których nie widze żadnych perspektyw ,kredyty do spłaty ,jest gruba przez co boli ja jak wyglądam ,jest chora przez złe jedzenie i chlanie wódy(nie pale papierosów a alkohol spożywam wtedy kiedy sobie zasłuże) ,skończyła zawodówkę a mówi że ja szkoły nie mam żadnej( choć mam mature i technikum wiele szkoleń/certyfikatów uprawnień, studia przerwałem po 1 roku)
Jeszcze lepsze jest to że kobieta chce mi życie układać , żebym wyszedł na nieudacznika jak ona ...
Z moich pieniędzy chce mnie rozliczać że nieumiejętnie się nimi posługuje i jestem na utrzymaniu matki choć nie mieszkam z matka, a od 20 roku życia ja matce pomagam finansowo .

Kobieta widzi że ona ma zajebiste życie i jej się wszystko udało i będzie dawać innym rady a wytłumaczyć jej nie idzie że jest w dupie.I próbuje buntować wszystkich przeciwko mnie najbardziej kobiety w tym moją dziewczynę.

Co sądzicie o takiej osobie i o tej sytuacji co najlepiej zrobić na moim miejscu? Zerwać kontakt najlepiej ale widuje ją bardzo często na spotkaniach rodzinnych przez co nigdy nie mam spokoju a nawet jej mąż mówi że ja mam racje i jak na to patrzy to tylko widzi dwie opcje albo rozwód albo line :P

TOKSYCZNY CZŁOWIEK diss na ciocie Asie napisze z mcmałą ;D
Na twoim miejscu skorzystałbym z tych 50cm w łapie i albo wypierdolił w łeb albo zadusił.
 
Nie wierzę, że jakbyś walnął wywód z pierwszego posta to by się nie zamknęła. No może jeszcze trochę mógłbyś dokręcić śrubę. Na bezczelnych ludzi jest jedna metoda- trzeba być jeszcze bardziej bezczelnym.
 
Na bezczelnych ludzi jest jedna metoda- trzeba być jeszcze bardziej bezczelnym.
To samo powtarzała moja nauczycielka geografii z gimnazjum. Na jej nieszczęście wzięliśmy te słowa do serca. Pewnego razu wybiegła z klasy z płaczem i musieli nam nauczycielke zmieniać.
 
@halibut chodziło mi o Twoje podejście do życia, jaki kraj taki Dan Bilzerian :wink:
@CongaBonga każdy inaczej reaguje w takich sytuacjach,ja akurat staram się obrócić słowa "oponenta" w jego kierunku,że zrobić z niego debila.Jak w MMA,po 3 rundzie przeciwnik już wie,że przegrał i jest debilem.Do rund mistrzowskich jeszcze żaden pretendent nie dotrwał.Mogę Ci jedynie doradzić,że pewnie znasz swoją wartość to tym bardziej nie powinny Cię ruszać słowa osoby,która jest dla Ciebie obojętna.Następne święta zawsze możesz spędzić u dziewczyny,a ciotkę rozniesie z zazdrości.Lekceważenie drugiej osoby - to największa broń bo nic z tym nie może zrobić :)
 
@halibut chodziło mi o Twoje podejście do życia, jaki kraj taki Dan Bilzerian :wink:

E tam - podejście jak podejscie. Etap imprezowy w życiu, i tyle :)
Przynajmniej jest co opowiadać i wkurwiać Hejtera z Krakowa , tak to nie miałby się czym karmić i nie mógłby sobie na mnie lajkowego imperium budować :)
 
@CongaBonga jeszcze jedno Ci powiem: zwykle takie uparte osoby, jak Twoja ciotka mają jakąś osobę, która jednak jakoś potrafi im przemówić do rozsądku. Jednak z tego co mówisz, w Twojej rodzinie chyba o to ciężko i każdy Twój atak ciotka może wykorzystać, robiąc z siebie ofiarę wśród tych innych kobiet...
 
A co na to reszta rodziny?

Kobiety za nią można powiedzieć były bo się lubią(moja dziewczyna wyjątek ) ale faceci trzeźwy rozum mieli bo za mną byli i tez próbowali jej tłumaczyć .Nie szlo jej przemówic do rozsądku.


Próbowałem ucinać jej wywody ale nie dało się .Tak samo twierdze ona ma swój świat wiec nie da się jej już zmienić .Ona cały czas przeinacza fakty kiedyś bardziej znośna była a teraz wielka ĘĄ...
A kobiety tak naiwne są przez co też mnie zaczęeły irytować nawet ich mężowie nie umieli ich uświadomić.Zostaliśmy skomentowani że my źly jesteśmy i to wszystko to męska solidarność .Atmosfera straszna była jak nigdy ;P Ale chłopy popili sobie i sie posmiali z ciotki ;D[/QUOTE]
Zaraz zaraz. Twoja matka tez za nią?!
 
Kobiety za nią można powiedzieć były bo się lubią(moja dziewczyna wyjątek ) ale faceci trzeźwy rozum mieli bo za mną byli i tez próbowali jej tłumaczyć .Nie szlo jej przemówic do rozsądku.


Próbowałem ucinać jej wywody ale nie dało się .Tak samo twierdze ona ma swój świat wiec nie da się jej już zmienić .Ona cały czas przeinacza fakty kiedyś bardziej znośna była a teraz wielka ĘĄ...
A kobiety tak naiwne są przez co też mnie zaczęeły irytować nawet ich mężowie nie umieli ich uświadomić.Zostaliśmy skomentowani że my źly jesteśmy i to wszystko to męska solidarność .Atmosfera straszna była jak nigdy ;P Ale chłopy popili sobie i sie posmiali z ciotki ;D
Zaraz zaraz. Twoja matka tez za nią?![/QUOTE]
Matki akurat nie było ;p
 
Zostaliście pięknie strolowani mości Panowie:) aż dziw, że żaden się nie połapał.

A nie, @Comber się połapał :)
 
Last edited by a moderator:
Przegrać dyskusje z ciotką to jak przegrać bójkę z gejem:(
Niby racja. Ale z drugiej strony czasami lepiej oddać walkę walkowerem, żeby przez przypadek się z tym gejem w jakiś parter nie wpierdolić, bo tam może mieć doświadczenie a to już może być traumatyczne. :/
Inaczej mówiąc - z głupim się nie dyskutuje, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a następnie pokona doświadczeniem.
 
Na twoim miejscu skorzystałbym z tych 50cm w łapie i albo wypierdolił w łeb albo zadusił.
:lol: co tu się kurwa dzieje... :confused: może to tylko ja, ale kwestionuję te wszystkie historie za każdym razem - nie powiem, dobra rozrywka, ale ni chuja nie uwierzę w cokolwiek już na cohones, Pan Łukasz taki mi wyrobił nawyk.

pamiętajcie, cokolwiek byście z dupkami nie robili, bądźcie romantykami jak...

 
:lol: co tu się kurwa dzieje... :confused: może to tylko ja, ale kwestionuję te wszystkie historie za każdym razem - nie powiem, dobra rozrywka, ale ni chuja nie uwierzę w cokolwiek już na cohones, Pan Łukasz taki mi wyrobił nawyk.

pamiętajcie, cokolwiek byście z dupkami nie robili, bądźcie romantykami jak...


Historia CongiBongi od razu skojarzyła mi się z opowieściami z Życia na Gorąco czy innego szmatławca, hehe. Dobre, istotne wstawki dotyczące obwodu bicepsa, BWM 4.4 LPG i poziomu życia operatora żurawia.
 
Back
Top