Najlepszy znany Wam kawał

Czym się różni opona od murzyna?
-Jak na oponę założysz łańcuch, to nie zacznie rapować.


Jak się nazywa murzyn na rowerze?
Złodziej



Co ma wspólnego Murzyn z plemnikiem?
-Tylko jeden na milion pracuje.



Dlaczego czarni śmierdzą?
-Żeby niewidomi też ich mogli nienawidzić.



Dlaczego w Afryce nie ma łabędzi?
-Bo murzyni szybciej dopływają do chleba.
 
A gentleman was boasting that his parrot would repeat anything he told him. For example, he told him several times, before some friends, to say “Uncle,” but the parrot would not repeat it. In anger he seized the bird, and half-twisting his neck, said: “Say ‘uncle,’ you beggar!” and threw him into the fowl pen, in which he had ten prize fowls. Shortly afterward, thinking he had killed the parrot, he went to the pen. To his surprise he found nine of the fowls dead on the floor with their necks wrung, and the parrot standing on the tenth twisting his neck and screaming: “Say ‘uncle,’ you beggar! say uncle!!”
 
A man walks into a bar...

submitted 2 years ago by theartofrolling

...he approaches the barman and asks for a whiskey and coke.

"Take this apple."

"I don't want an apple. I want a JD and coke."

"Trust me, try the apple."

The man takes a bite, and exclaims "Christ! This tastes like Jack Daniels!"

"Yup. Turn it around."

"Wow!" He says after taking a bite from the other side of the apple, "This side tastes like coke!"

Before the man can ask the barman to explain the apple's mysteries, another patron walks in.

"Vodka and tonic please mate"

"Here's an apple."

"I don't want a fuckin' apple mate, I want a..."

"Trust me, try the man's apple. They're incredible!" Interrupts the first customer.

He takes the apple and begrudgingly takes a large bite and starts spluttering; "Bloody hell this tastes like neat vodka!"

Both the barman and the first customer yell "Turn it around!" in unison. The man obliges and exclaims "Wow! This tastes like tonic water. These apples are fantastic!"

A third man saunter's up to the bar; "Pint of IPA please mate".

"Hold on!" Says the second customer. "This guy has an apple in any flavour you want, it's incredible!"

"Any flavour?" Asks the third man.

"Any flavour you want sir." Say the barman.

"In that case, gimme an apple that tastes like pussy!"

"Um.. alright" says the barman as he hands him an apple.

The man takes a bite and immediately spits everything onto the bar.

"EEErrrughcchh!!! This apple tastes like shit!!"

"TURN IT AROUND!!"

Zrodlo: https://www.reddit.com/r/Jokes/ (choc akurat ten zart opowiedzial mi znajomy z pracy).
 
Przychodzi syn do ojca i mówi:
- Tato, zakochałem się! Umówiłem się na randkę ze świetną dziewczyną!
- Gratuluję, synu. Kim ona jest? - odpowiada ojciec.
- To Sandra, córka sąsiadów.
- Muszę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że nie powiesz mamie! Sandra jest twoją siostrą.
Chłopak oczywiście się wycofał. Po kilku miesiącach przychodzi do ojca:
- Tato, znowu się zakochałem, a ona jest jeszcze ładniejsza!
- To świetnie, synu. Kim ona jest?
- To Asia. Córka sąsiada.
- Och... Ona też jest twoją siostrą.
Sytuacja powtórzyła się kilka razy, syn zdenerwował się na ojca i poszedł na skargę do matki.
- Mamo, jestem taki zły na ojca! Zakochałem się w sześciu dziewczynach, ale nie mogłem się z nimi umawiać, bo tata jest ojcem ich wszystkich!
Matka przytuliła go i powiedziała:
- Kochany, możesz umawiać się z kim tylko zechcesz. Nie musisz go słuchać, nie jest twoim ojcem.
 
Żona goli w łazience strefy intymne, nijak jej to nie wychodzi, w końcu woła do męża przez drzwi:
- Jak Ty to robisz, że po goleniu masz takie gładkie policzki ?
- Wypycham je od środka językiem...
- Oj, to będziesz musiał mi pomóc!
 
:lol:
6ca1d9b4272e30d431fee9d793fd98cf.jpg
 
Diabeł zamknął polaka, ruska i niemca w wielkiej, okrągłej, metalowej kuli i dal każdemu po dwie metalowe male kulki. Macie tydzień czasu żeby wymyśleć coś żeby mnie zadziwić - powiedział diabeł. Ten kto to zrobi puszcze wolno i dam garniec złota. Ten kto nie podoła, zabije.
Po tygodniu przychodzi diabeł i podchodzi niemiec jako pierwszy. Ten żągluje przed diabłem tymi kulkami. Diabeł nie wzruszony machnął ręką i go ściął. Następny rusek. Też wymyśla jakieś sztuczki ze znikaniem, balansowaniem na nosie itp. Do ścięcia. Podchodzi do polaka i pyta:
- no co ty wymyśliłeś polak, gdzie są twoje kulki?
- jedna zepsułem , drugą zgubiłem.
 
Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago.
Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony:
- Halina, gdzie kurwa schowałaś mapy?
- Nie brałam żadnych map.
- Jak to kurwa nie, przecież ci kurwa mówiłem, że kurwa masz spakować mapy. Teraz się kurwa tutaj nie odnajdziemy.
W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta:
- Państwo z Polski, tak?
- Tak, a jak pan się zorientował? - pyta mąż.
- No, po tej kurwie. - odpowiada przechodzień.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz Halina? Ciebie to już kurwa nawet w Chicago znają!
 
Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udało mu się ustrzelić jedną na polu należącym do najbogatszego we wsi chłopa. Ten, widząc jak "miastowy" oddala się z ptakiem, podbiega do niego i mówi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ją ustrzeliłem! - protestuje warszawiak, odbezpieczając flintę.
- No dobra, musimy rozstrzygnąć ten problem zgodnie z chłopską tradycja - odpowiada sołtys.
- To znaczy jak? - pyta warszawiak.
- Kiedy chłopy się kłócą, to się kopią w czułe miejsca. Ten, który wytrzyma więcej kopniaków - wygrywa - wyjaśnia kmieć.
- Zaczynaj! - mówi warszawiak i chłop kopie go z całej siły w jaja.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bólu i dopiero po kilku minutach, blady jak ściana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie.. moja kolej!
- A bierz pan tę kaczkę i spierdalaj.


#
Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
- Setę i śledzia!
Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzia, kaczka wypija, wciąga śledzika i mówi do barmana:
- Słuchaj stary jestem majstrem - murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakiś czas będę tutaj wpadał około 15.00 na wódeczkę i śledzika... Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem...
Tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku:
- Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i wciąga śledzie... Dyrektor chcąc zobaczyć to na własne oczy przyszedł do baru przed 15.00, siadł przy stoliku... W drzwiach pojawia się kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi ludzkim głosem do barmana:
- Jak zawsze wódeczkę i śledzika proszę... I jak tam? Przemyślałeś sprawę zniżki
Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
- Chcę pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku...
- Zaraz, zaraz... Cyrku?
- Tak panie kaczko... Cyrku
- Cyrk.. Hmmm... Cyrk... To taki wielki namiot?
- Dokładnie...
- Z takimi drewnianymi ławeczkami?
- Właśnie
- Z taką okrągłą arenką z piachem i trocinami?
- Oczywiście!
- W takim razie na chuj wam murarz?


#

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet.
Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dzieciak jednak odwraca się od piersi.
Matka namawia go: - No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko.
W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu! Bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!
 
Facet podchodzi do kobiety karmiącej kaczki w parku:
- Przepraszam, ale czy nie jest to trochę dziwne? - spytał
- Nie, dlaczego? - odpowiedziała.
- Bo normalni ludzie karmią kaczki mielonymi, a nie piersią...

#

Trzy dziewczyny giną w wypadku i idą do nieba. Święty Piotr standardowo wita je w niebie ale przestrzega przed jedną ważna zasadą:
- "Uważajcie, bo tu w niebie mamy bardzo dużo kaczek, jeśli nadepniecie na jedną z nich, zostaniecie surowo ukarane".
Dziewczyny przechodzą przez bramę i niestety pierwsza już po chwili wchodzi na kaczkę, po chwili zostaje ona skuta razem z najbrzydszym facetem na świecie już na zawsze.
Druga laska, wiedząc co ją czeka była ostrożniejsza jednak po paru tygodniach i ta weszła na kaczkę, i jeszcze bardziej brzydki menel został do niej przykuty na zawsze.
Trzecia dziewczyna jest bardzo ostrożna i nigdy nie rozdeptuje żadnej kaczki po czym najprzystojniejszy facet jakiegokolwiek widziała zostaje do niej przykuty na wieczność.
Zdziwiona pyta Boga:
- "Cóż takiego się stało że zasłużyłam na tak cudowną rzecz?"
A Bóg na to:
- "Rozdeptał kaczkę".

#

Ksiądz udał się do dermatologa. Lekarz go zbadał i stawia diagnozę:
- Proszę księdza, jakby to powiedzieć złapał ksiądz chorobę weneryczną.
Ksiądz poczerwieniał:
- No tak, trzy tygodnie temu jakaś młoda wczasowiczka kąpała się w stawie, po którym pływały moje kaczki. Ostatnio moja gosposia upiekła mi jedną i pewnie stąd to się wzięło.
- Zapewne - przytakuje lekarz.
- Ale następnym razem radziłbym jednak na widelec zakładać prezerwatywę...
 
Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet.
Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dzieciak jednak odwraca się od piersi.
Matka namawia go: - No, weź cycusia, bo mama odda temu panu...
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia... I tak w kółko.
W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu! Bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!
Gold
 
Wyczytany w American gods Neil'a Gaimana
- Skad wiadomo, ze CIA nie ma nic wspolnego z zamachem na Kennediego ?
- Skad ?
- Gosciu nie zyje, prawda ?
 
Impreza, odnaleźli się. Po chwili Natura wygrywa, idą do niego na chatę. Rozpoczyna się akcja, koleś tak wytarmosił dziewczynę, że ta ledwo dycha, ale jej się podobało, wiec po chwili szpece:
- A może by tak jeszcze raz?
- Daj mi się przespać 15 minut i rozpoczynamy od nowa. Ale jak będę spał, to cały czas trzymaj kuśkę.
Dziewczyna trzyma kuśkę, chłopak śpi, mija 15 minut, budzi go. Znowu wióry lecą, dziewczyna na orbicie, ale ciągle jej mało.
- A może by tak jeszcze raz?
A on znowu:
- Daj mi się przespać 15 minut i rozpoczynamy od nowa. Ale jak będę spał, to cały czas trzymaj kuśkę.
No i tak do rana. W końcu umęczona i upocona dziewczyna już nie prosi o więcej, ale pyta:
- Boski jesteś, ale zdradź sekret z tym trzymaniem kuśki podczas twojego snu?
- Znamy się mało, ja wiem czy ty mnie nie okradniesz jak będę spał?
 
Pani w szkole opowiada dzieciom:
- ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszą, najpierw bardzo powoli potem coraz szybciej i szybciej.... Wychodzą po po dnie coraz wyżej aż w końcu dojdą na brzeg. Tam sie rozpędzają i biegną przez pagórki, równiny pustynie aż w końcu dobiegną do gór. Wdrapują się na największą i odbijają się najmocniej jak tylko potrafią i lecą, lecą. Dolatują do stratosfery po czym są już w kosmosie...
W tym momencie w pierwszej ławce zgłaszz się dziewczynka:
- Proszę pani, to co pani mówi to nieprawda.
-Nieprawda? A jak ty sie nazywasz?
- Kowalska.
- Dzieci otwieramy zeszyty i piszemy: Kowalska jest PIERDOLNIĘTA
 
Rozmowa pary:
K: Nie wytrzymam już z Tobą dłużej, jesteś jakiś popierdolony z tymi swoimi pociągami do malolatów.
M: Mocne słowa jak na 13 latkę.
 
Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!
 
Noc. Mieszkanie w bloku. Nowak uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj... Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą, albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kurwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!
 
Back
Top