Równiez jestem szczęśliwym posiadaczem RóWNONOCY, jej zajebistośc była wiadoma po pierwszych singlach które zostały wybrane idealnie bo są one w większości najlepszymi numerami na płycie w/g Mnie.
Płytki Percivala jeszcze nie słuchałem, instrumentali też nie ale nadrobię. Wydanie bardzo ładne, elegancko się prezentuje. Noc kupały powinna być bangerem tak jak np. "Płoną bębny" od Wice Wersa ale nie można przesadzać...dobry numer choć potencjał niewykorzystany. Co do samego autora to zdecydowanie pasuje, może nie tak jak 3W czy DGE ale bardziej niż Pezet, VNM czy Onar na pewno. Nie jestem obiektywny bo go lubię ale są na pewno gorsze tracki/zwrotki. Brak Mi Kasty, a największe pozytywne zaskocenie to kawałek "Zew", młode koty atakują...