Graf Ramolo
ONE FC Flyweight
Popieram i chociaż armaty z paintball. Bo nie oszukujmy się żeglarstwo jest turbo nudne do oglądania.Na regatach powinien być legalny abordaż. Kupiłbym PPV.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Popieram i chociaż armaty z paintball. Bo nie oszukujmy się żeglarstwo jest turbo nudne do oglądania.Na regatach powinien być legalny abordaż. Kupiłbym PPV.
W świecie rowerowym to się nazywa dziobak i raczej się z tego nie wraca XD.What?
To na pewno hahaha...W świecie rowerowym to się nazywa dziobak i raczej się z tego nie wraca XD.
Kadłub nie złoży, nie ma szans takie rzeczy się nie dzieją, falki są małe krótkie z grzywami co sugeruje zatokę/ jezioro i szkwał. Balast że złej strony ,za dużo żagla coś podbiło od rufy, mocno przywiało i dlatego.To na pewno hahaha...
Ja tu bym sie martwil nie tylko o załogę za burtą, ale w ogole czy łajba się nie złoży przy lądowaniu XD
Ale nawet nie czaje jak mogło dojść do tego - nie ma fal. Sam wiatr to raczej by położył niż poderwał, it does not compute XD
W 2011 wypada za burtę wpięty członek załogi. Mimo usilnych prób podjęcia go na pokład, umiera. Testy pokazują, że człowiek z twarzą wcisniętą pod wodę wytrzymuje ok 1 minuty. I tyle też czasu mamy na albo zatrzymanie łodzi, albo uwolnienie się z szelek bezpieczeństwa. Inne testy wskazywały, że próby wypięcia karabinka były nie skuteczne...
Niżej test z użyciem manekina i wnioski stąd płynące.
Na marginesie: praktycznie 100% szkoleń MOB uznaje się za satysfakcjonujące gdy jacht sprawnie podpłynie do rzuconej tyczki a załogant podejmie lekkiego patyka. Przerażające są filmiki pokazujące takie manewry wykonane źle, kompletnie nie przygotowane a instruktorzy chwalą kursantów mimo iż ci nie potrafili wykonać manewru bez podpowiedzi a nawet z nimi zatrzymać jachtu... Proponuję pochylić się nad załączonym artykułem i przemyśleć, czego nauczono (lub "nauczono") nas na kursach za wcale nie małe pieniądze.
1 to źle był wpięty 2 jak mu pomagali i nie mogli to warunki były takie że by zginął czy z szelkami czy bez. 3 nóż. Taka dywagacja trochę jak czy zapinać pasy czy nie bo raz komuś zaszkodziły. A co do wyszkolenia to inna bajka . Ja tam uważam że z racji że sto lat nie ćwiczyłem tego manewru to też pewnie wykonał bym go co najmniej średnio. Ale kto ćwiczy nie oszukujmy się.Nie moge wkleic posta na grupie zeglarskie to kopiuje tresc
Artykuł:
Is it safe to use a tether? - Practical Boat Owner
Perceived wisdom is that if you fall overboard, staying tethered to the boat will keep you safe. But is that the case? PBO’s test team conduct some trials… with sobering resultswww.pbo.co.uk
Ja mysle ze tu chodzi o swiadomosc, ze szelki to nie 100%, zeby byc wpietym na krotko, i jednak co pewien czas sobie podejscie robic.1 to źle był wpięty 2 jak mu pomagali i nie mogli to warunki były takie że by zginął czy z szelkami czy bez. 3 nóż. Taka dywagacja trochę jak czy zapinać pasy czy nie bo raz komuś zaszkodziły. A co do wyszkolenia to inna bajka . Ja tam uważam że z racji że sto lat nie ćwiczyłem tego manewru to też pewnie wykonał bym go co najmniej średnio. Ale kto ćwiczy nie oszukujmy się.
Zgadzam się.Ja mysle ze tu chodzi o swiadomosc, ze szelki to nie 100%, zeby byc wpietym na krotko, i jednak co pewien czas sobie podejscie robic.
Najwazniejsze to nie wypadac, szczegolnie w ciezkich warunkach XD