to jest psychoza, niemal choroba. Zdarza się u ludzi, którzy byli mocniej biedni. Oni po prostu nie potrafią wydawać pieniędzy nawet jak je po czasie zdobywają, albo w domu tak mocno nauczyli się oszczędzania, że nie potrafią być konsumentem plus za główny wyznacznik "czy się opłaca?" uznają tylko cenę.
Podejrzewam, że odpowiednio naprowadzony podczas rozmowy byłby w stanie palnąć tekstem "na cholerę płacić kilkanaście złotych za piwo skoro 4 VIPy z Biedry tyle kosztują" (jest jeszcze to piwo? xD).
Niby ta skrajność jest lepsza i dużo bezpieczniejsza niż bycie skrajnym konsumpcjonistą na kredyt, ale...
... mieć pieniądze dla samych pieniędzy to też trochę lipa i raczej nie warto go naśladować
Ale chłop wydaje się szczęśliwy