Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Ok, Wiedźmin ukończony. Został jeszcze Sezon Burz,ale to już znak, że trzeba zkaupić kolejny zestaw. W Poniedziałek/Wtorek stanę się posiadaczem 7 tomów z Uniwersum Metro 2033 + ebook (za darmo w google store,ale trochę się cykam, wpisywać tam numer mojej karty :) )
Co do Wiedźmina - jestem zachwycony. Bardzo mnie książka pochłonęła a zakończenie, mimo,że niejednoznaczne, zrobiło mi wczoraj mindfuck w głowie. Najlepsze co do tej pory dane było mi czytać.
Dla równowangi - czytając Wiedźmina przechodziłem The Last of Us i Stalkera to teraz czas na Dragon Age:Inkwizycja i Wiedźmin:Dziki Gon
..... Po przeczytaniu Uniwersum Metro zabieram się za książki z Fabrycznej Zony (klimat S.T.A.L.K.E.R.A) ....
Ale ostatni tom nieco słabszy.Trylogia husycka skończona. Świetnie się przy niej bawiłem. Wyraziści bohaterowie, świetne dialogi, Sapkoś nie cofa się przed umieszczeniem różnych patologii w książce. Krwawo i rJutalnie przedstawiona wojna. Polecam z czystym sumieniem. Jedyne co mi przeszkadzało to sporo łacińskich zwrotów, które zostały umieszczone w książce.
Dziś skończyłem STALKERA "czerep mutanta" bardzo fajna książka i teraz nie wiem co mam czytać.Co polecicie ? I takie drugie pytanie dostałem kartę payback w epiku może ktoś wytłumaczyć o co z tym chodzi?
Bastion, King"Droga" bardzo dobra - polecam. "Metro" mnie rozczarowało. Trzyma w niezłym klimacie, daje nadzieję na udaną książkę, a później to rozczarowujące, płaskie zakończenie :) Lubię książki, gdzie po jakiejś epidemii/wybuchu bomby/nowej globalnej sytuacji ludzie zmuszeni są do organizowania sobie nowego porządku. Znacie coś takiego? Udane pozycje to "Komórka" Stephena Kinga i "Miasto ślepców" Jose Saramago.
IMO Piekara to najlepsze co mogło spotkać polską fantastykę :)bo Piekare próbowałem i jakoś mi nie weszło
Upojny zapach leśnych konwalii rozchodził się wszędzie wokół, a słowicze trele pieściły nasze uszy. Wzbijały się dźwięczną kaskadą pod niebo zaróżowione od zachodzącego słońca, którego promienie spijały z liści ostatnie krople rosy.”
Taaak... Zapewne wolałbym w ten sposób rozpoczynać moją opowieść. Ale jestem inkwizytorem, a nasze historie, historie inkwizytorów, zazwyczaj zaczynają się troszkę inaczej...
Krew była wszędzie. Na ścianach, na podłodze, nawet na suficie. Można by pomyśleć, że w tym pokoju pracował szalony lub pijany malarz, który upodobał sobie technikę polegającą na rozbryzgiwaniu przeróżnych odcieni czerwonej farby, od niemal różowego po wpadający w brąz. Można by tak pomyśleć, gdyby nie smród. Smród zastarzałej, zaschniętej krwi i rozprutych wnętrzności. Kto tego rodzaju smród poczuł chociaż raz w życiu ten nigdy nie pomyli go z niczym innym.