ogolnie z tym calym Covidem to jest kurwa cyrk. Wmowiono baranom, ze teraz to kazdy kaszelek, kazde pierdniecie to Covid. No to moze skupmy sie na nazwie SARS-COV-2 czyli Severe-Acute-Respiratory Syndrom Coronawirus 2 po polsku ciezki, ostry zespol oddechowy. Pierdolenie w stylu, ze ktos mial jakis Covid skapo-objawowy czy jakis lagodniejszy przebieg to zwykle sciemy dla totalnych tumanow. Nie miales problemow ze strony ukladu oddechowego i to powaznych problemow to nie miales zadnego Covida a juz bredzenie o jakims bezobjawoym Covidzie to zarezerwowane jest dla totalnych kretynow, ktorych jak widac nie brakuje. Ze zwyklej grypy i jej powiklania w postaci problemow z plucami zrobiono cos nowego a wiara lyka te brednie jak zahipnotyzowana bo przeciez nie ma opcji zeby osoba z tytulem naukowym najzwyczajniej w swiecie klamala bo jej sie to oplaca. To NIE-MO-ZLI-WE!
No i te testy, ktore wykrywaja czastki jakiegokolwiek wirusa, rece opadaja. To jest tak grubymi nicmi szyte, ze glowa mala ale sytuacja uwypukla jedna rzecz, ze wystarczy podkupic kilka autorytetow w danej dziedzinie i wkrecisz owieczkom co tylko chcesz bo przeciez oni wiedza lepiej. Sek w tym, ze tezy, ktore wyglaszaja nie maja nic wspolnego z ich wiedza, mimo tego, ze gloszone sa w tonie jakby bylo inaczej. Przeciez to jest oczywste, ze zeby przepchnac jakies klamstwo to przekupuje sie ekspertow w danej dziedzinie, nie Mietka spod sklepow i owi eksperci klada na szale swoje autorytety/tytuly naukowe gloszac rzeczy sprzeczne z ich wiedza ale wlasnie za to maja placone, gigantyczne pieniadze. Pieniadze, ktore zabezpieczaja ich finansowo do konca zycia, takze nie ma co sie dziwic, ze w dupie maja swoja opinie jako czlowieka nauki. Starozytny Egipt mial swoich kaplanow, w dzisiejszych czasach ich role przejeli tzw naukowcy bedacy w kieszeni wielkiego kapitalu...